Na Warmii i Mazurach też brakuje nauczycieli w szkołach
2021-08-24 07:09:59(ost. akt: 2021-08-23 19:25:54)
Za dwa tygodnie rozpocznie się nowy rok szkolny. Po wakacjach — jak zapowiedział minister edukacji — dzieci i młodzież zasiądą w ławkach. Tylko... kto poprowadzi lekcje? Szkoły borykają się z dużymi brakami kadrowymi, również na Warmii i Mazurach.
Dyrektorzy placówek muszą nie tylko przygotować się na kolejny rok z koronawirusem, ale również na to, że może im brakować nauczycieli. Co prawda kłopoty kadrowe nie są czymś nowym, bo niewystarczająca liczba nauczycieli to problem, który powtarza się co roku. Jednak dawno nie było aż tak źle jak teraz. Szacuje się, że na początku sierpnia w polskich szkołach było około13 tys. wakatów.
A jak jest na Warmii i Mazurach? — Nowe oferty stale pojawiają się w banku ofert pracy na stronie warmińsko-mazurskiego kuratora oświaty. Nie mamy jednak takiej sytuacji, że któraś ze szkół nie może realizować swoich zadań — uspokaja Wojciech Cybulski, wicekurator oświaty.
I dodaje:— Myślę, że tak jak w ubiegłych latach, może być problem z nauczycielami przedmiotów zawodowych. Rzeczywiście, czasem dyrektorzy muszą czasem ich dłużej poszukać, ale ostatecznie każda szkoła ma komplet nauczycieli.
I dodaje:— Myślę, że tak jak w ubiegłych latach, może być problem z nauczycielami przedmiotów zawodowych. Rzeczywiście, czasem dyrektorzy muszą czasem ich dłużej poszukać, ale ostatecznie każda szkoła ma komplet nauczycieli.
Najbardziej brakuje nauczycieli zawodu. Na stronie kuratorium oświaty jest dla nich ponad 30 ofert pracy z różnych szkół w regionie. Zaraz za nimi na podium znaleźli się matematycy oraz nauczyciele języka angielskiego. W obu przypadkach poszukiwanych jest ponad 20 nauczycieli.
W Olsztynie również najczęściej szuka się nauczycieli przedmiotów zawodowych — takich ofert jest 13. Poszukiwani są również nauczyciele języka angielskiego (9 ofert), matematyki (7 ofert), języka polskiego oraz chemii (po 5 ofert).
Andrzej Tymecki, dyrektor SP 5 w Olsztynie, przyznaje, że chociaż w swojej szkole nie ma problemu z brakiem nauczycieli, to co jakiś czas odbiera telefony od innych dyrektorów.
— Zdarza mi się odbierać telefony od koleżanek czy kolegów dyrektorów. Nawet ostatnio miałem taki telefon odnośnie chemii. Z roku na rok coraz bardziej widać nadchodzący problem. Kiedyś szkoły otrzymywały bardzo dużo ofert od osób zainteresowanych podjęciem pracy. Teraz jest ich jak na lekarstwo. Niestety przyszłość nie rysuje się kolorowo, bo brakuje absolwentów — mówi Andrzej Tymecki.
Czy poszukiwanie nauczycieli w szkole niepublicznej jest również wyzwaniem? Zapytaliśmy o to Monikę Lewicką, dyrektorkę Niepublicznej Szkoły Podstawowej "Piątka", która szukała nauczyciela języka polskiego w klasach IV-VI. Chociaż oferta aktualna była do końca miesiąca, to dyrektorka przyznaje, że już udało jej się znaleźć odpowiedniego nauczyciela. Zaznacza jednak, że zdaje sobie sprawę, że nie wszyscy mają tyle szczęścia.
— Nie mieliśmy problemu ze znalezieniem nauczyciela. Bardzo często odbierałam telefony od osób zainteresowanych pracą u nas. Nawet dziś (rozmawialiśmy 23 sierpnia) odebrałam dwa telefony w tej sprawie — mówi Monika Lewicka.
Alicja Kowalczyk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez