Czy wróci mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim?

2021-08-23 08:26:00(ost. akt: 2021-08-22 19:29:52)

Autor zdjęcia: Straż Graniczna

Czy wróci mały ruch graniczny z Rosją? Na razie padły deklaracje ze strony Rosjan, że Moskwa jest zainteresowana podniesieniem szlabanów na granicy z Polską. Pytanie tylko, czy czas jest na to dobry i co tę propozycję Warszawa?
Nieoczekiwany zwrot akcji w sprawie zawieszonego przed pięciu laty małego ruchu granicznego między Rosją a Polską. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w ubiegłym tygodniu w Kaliningradzie, że Rosja byłaby zainteresowana wznowieniem przez Polskę małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim.

Na spotkaniu ze studentami w Kaliningradzie minister Ławrow powiedział, że Polska zawiesiła porozumienie w trybie jednostronnym, w nurcie tzw. sankcji zachodnich. Jak powiedział, o małym ruchu granicznym rozmawiał gubernatorem obwodu kaliningradzkiego Antonem Alichanowem.

— Uważam, że nasi polscy koledzy powinni jeszcze raz przyjrzeć się swojej decyzji. Bylibyśmy zainteresowani, by wznowili oni działanie tego porozumienia — stwierdził szef rosyjskiego MSZ, dodając: — Byłoby słuszne, gdyby na podobną umowę zgodzili się sąsiedzi litewscy.

Słowa szefa rosyjskiego MSZ odbiły się szerokim echem, szczególnie na Warmii i Mazurach, które — podobnie jak część Pomorza — były objęte małym ruchem granicznym z obwodem kaliningradzkim. Posłanka PSL Urszula Pasławska wystąpiła do premiera Mateusza Morawieckiego z interpelacją o podjęcie działań przywracających mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim.

— Szczególnie w czasie niestabilności ekonomicznej należy oddzielić politykę od gospodarki, maksymalnie wykorzystać potencjał terenów przygranicznych — podkreśla posłanka PSL. — Odebrałam niejeden telefon od przedsiębiorców z północnych powiatów województwa warmińsko-mazurskiego z prośbą o pomoc w przekonaniu polskiego rządu do tej decyzji. Powrót do małego ruchu granicznego będzie impulsem gospodarczym potrzebnym w trudnych czasach. Należy maksymalnie wykorzystać gospodarczy potencjał sąsiedztwa z Rosją.

Jednak szlabany nie zostały podniesione w dużo lepszej sytuacji. Kiedy nie było pandemii, kiedy nie było uchodźców pod polską granicą. I to mimo apeli samorządowców i polityków z Warmii i Mazur, mimo petycji mieszkańców regionu do ówczesnej premier Beaty Szydło.

Polski rząd nigdy nie podał konkretnych powodów zawieszenia małego ruchu granicznego z Rosją. Padały tylko ogólniki. Przypomnijmy, że w lipcu 2016 roku rząd zawiesił mały ruch graniczny z Rosją i Ukrainą na czas szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. O ile jednak wkrótce MRG z Ukrainą został przywrócony, o tyle z Rosją już nie. Tę decyzję politycy PiS tłumaczyli względami bezpieczeństwa, nie podając jednak konkretów.

Zestawienie małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim

Zresztą i dziś konkretów brakuje, choć sytuacja polityczna jest o wiele bardziej skomplikowana niż kilka lat temu i bez wątpienia łatwej byłoby wskazać powody niepodnoszenia szlabanów na granicy.

— Nie zamykamy sprawy, nikt szlabanów nie zamyka, po prostu czekamy na unormowanie stosunków polsko-rosyjskich — przekonuje poseł PiS Leonard Krasulski. — Mam nadzieję, że wszystko będzie zmierzać w kierunku współpracy regionalnej, ale istnieje inne ryzyko i w związku z tym trzeba do tego ostrożnie podchodzić. Interes Polski, bezpieczeństwo kraju nade wszystko, a przy takich porozumieniach, ruchach przygranicznych istnieje pewne ryzyko. Dlatego musimy dmuchać na zimne. Nie mówię tu jasno, ale to nie jest czas, żeby jasno wyartykułować swoje wątpliwości. Polityka Polski musi współgrać z polityką przygraniczną.

Zdaniem polityków opozycji dziś powrót do małego ruchu granicznego jest mało prawdopodobny.

— Wypowiedź Ławrowa to polityczny ping-pong, taka mała prowokacja, bo wiadomo, że dzisiaj nie ma absolutnie atmosfery politycznej w obecnym rządzie do tego, żeby przywracać mały ruchu graniczny — mówi Jacek Protas, poseł KO. — PiS nie zgodzi się przywrócić małego ruchu granicznego.

— Mały ruch graniczny wprowadzony przez rząd PO był dobrym rozwiązaniem — dodaje poseł Protas. — Chodziło o zniwelowanie negatywnych skutków peryferyjnego położenia naszego regionu. I MRG spełniał swoje zadania. Zawieszenie go przez PiS było bardzo szkodliwym ruchem dla naszego regionu i jego mieszkańców. Abstrahując od wielkiej polityki, relacji Warszawa-Moskwa, mały ruch graniczny ma inne zadania. właśnie dzięki niemu można budować dobrosąsiedzkie stosunki. Wrócimy do rozmowy o MRG, kiedy wygramy wybory.

Szef rosyjskiego MSZ zaskoczył, bo nikt nie spodziewał się, że Moskwa wróci do sprawy małego ruchu granicznego. Dlaczego akurat teraz?

— To próba odwrócenia uwagi od rzeczywistych problemów Rosji i jej pozycji na arenie międzynarodowej w związku z nieprzestrzeganiem podstawowych praw obywatelskich — uważa Tadeusz Baryła z Instytutu Północnego im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie. — To jest o tyle ciekawe, że Ławrow zdecydował się specjalnie przyjechać do Kaliningradu po to, żeby wygłosić tezę o możliwości przywrócenia małego ruchu granicznego. Rosjanie próbują wyjść z izolacji międzynarodowej. Jednak — jak mówią — po czynach ich poznacie, a nie po deklaracjach. W tej chwili sytuację mamy tak dynamiczną, że wobec kłopotów związanych z napływem uchodźców z Afryki północnej i Azji centralnej nie sadzę, żeby przywrócenie MRG było możliwe.

Czy mały ruch graniczny, który funkcjonował przez cztery lata, jest potrzebny?
— Każdy swobodny przepływ ludzi, kapitału między krajami przynosi pozytywne efekty. Z punktu widzenia gospodarczego byłoby to bardzo korzystne. Dla mieszkańców, dla miasta. Mamy termy, budujemy uzdrowisko, liczymy też na gości z obwodu kaliningradzkiego — mówi Jacek Wiśniowski, burmistrz Lidzbarka Warmińskiego. — Oczywiście w kwestii bezpieczeństwa jako państwo musimy reagować na sytuację geopolityczną. Te sprawy leżą już jednak w gestii rządu.

Mały ruch graniczny opłacał się nam, opłacał się Rosjanom. Oczywiście padały zarzuty o przemyt, głównie paliwa i tytoniu, ale szerokie otwarcie granicy przekładało się na gospodarkę w regionie. Kwitł przygraniczny handel, ręce zacierała branża turystyczna, bo byli goście, i to bogaci.

Po zawieszeniu MRG, mimo wiz, na podstawie których odbywają się już tylko podróże ruch na polsko-rosyjskiej granicy, nie wrócił już do poprzedniej wielkości. A od wybuchu pandemii praktycznie go nie ma. Otwarte są tylko dwa z czterech przejeść granicznych. A od początku roku granicę z Rosją przekroczyło jedynie 119 tys. osób. Rosjanie stanowili prawie 70 tys. podróżnych, Polacy zaledwie 16,2 tys. A jeszcze w 2018 roku na granicy polsko-rosyjskiej zostało odprawionych ponad 3,5 mln podróżnych, z czego prawie 1,3 mln stanowili Polacy, a 2,2 mln cudzoziemcy, głównie Rosjanie. Powrót MRG zdecydowanie mógłby znowu ożywić granicę. Czy jest to teraz możliwe? Na to pytanie na razie nie znamy odpowiedzi.

Andrzej Mielnicki
a.mielnicki@gazetaolsztynska.pl





Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. grand #3073480 23 sie 2021 11:52

    zapytajcie gieroja płaszczaka

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3073474 23 sie 2021 11:47

    Mały ruch graniczny to jest dobra sprawa i warto do tego wrócić! Ale czy na pewno teraz jest dobry moment? Przecież to furtka dla migrantów .... Mało problemów na granicy z Białorusią? A może Ławrow wpisuje się w poczynania Łukaszenki? Niech się przynajmniej z Afganistanem uspokoi!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. Marta #3073471 23 sie 2021 10:30

    Przywrócenie MRG to zielone światło dla przeytników i znów ręka rękę myje, kurupcja i te sprawy. Po nic innego MRG nie jest dla Polaków potrzebny ten niby wzrost gospodarczy poprzez obleganie przez rusków biedronek itp to tylko pic na wodę.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. pruskababa #3073463 23 sie 2021 09:08

    To, co jest dobre dla obywateli, jest dobre dla państwa. A fobie polityków się nie liczą. Tym bardziej, że polityka zagraniczna prowadzona przez W-wę jest tak beznadziejna, że trudno ją pogorszyć. W naszym interesie jest utrzymywanie dobrych stosunków z sąsiadami, tak, jak to czynią inne państwa UE. Mały ruch graniczny powinien być przywrócony.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz