Emerytury stażowe. Solidarność zbiera podpisy pod projektem emerytur stażowych

2021-08-14 19:07:02(ost. akt: 2021-08-13 19:12:33)
Solidarność musi zebrać co najmniej sto tysięcy podpisów pod projektem ustawy

Solidarność musi zebrać co najmniej sto tysięcy podpisów pod projektem ustawy

Autor zdjęcia: Andrzej Mielnicki

Solidarność zbiera podpisy pod projektem emerytur stażowych. Żeby zajął się nim Sejm, pod projektem musi podpisać się sto tysięcy osób podpisów. Z tym raczej nie będzie problemu, gorzej może być z większością dla projektu na Wiejskiej.
W Sejmie jest projekt Solidarności w sprawie emerytur stażowych. Zgodnie z nim, na emeryturę można byłoby przejść pod 35 latach pracy w przypadku kobiet i 40 lat dla mężczyzn. Jednak, żeby posłowie zajęli się projektem musi się pod nim podpisać sto tysięcy osób.

W Olsztynie podpisy zbierane są w zarządzie regionu NSZZ Solidarności przy ul. Głowackiego. Przed budynkiem stanął wielki baner z informacją, że właśnie tu można podpisać się pod projektem ustawy emerytura za staż. Związkowcy planują wyjście z akcją poza swoją siedzibę. Chcą zbierać podpisy między innymi przed kościołem Serca Jezusowego i przed Wysoką Bramą.

Minimum to sto tysięcy podpisów, ale Solidarność chce zebrać znacznie więcej podpisów, żeby pokazać, jak wielkie jest zainteresowanie tym projektem. Zebrać podpisy to jedno, a drugie, czy projekt ma szanse wyjść poza sferę projektu?

Józef Dziki
Fot. archiwum GO
Józef Dziki
— Gdybyśmy w to nie wierzyli, to nie podjęlibyśmy tej inicjatywy obywatelskiej — mówi Józef Dziki, przewodniczący Regionu Warmińsko-Mazurskiego NSZZ Solidarność. — To jest postulat od lat, nie tylko związków zawodowych, ale ludzi pracy, którzy chcieliby mieć taką możliwość. A skoro prezydent zwlekał ze swoją inicjatywą, rząd tym bardziej, to wzięliśmy sprawy w swoje ręce i podjęliśmy tę inicjatywę obywatelską. Teraz jesteśmy w trakcie zbierania podpisów, kampania tak naprawdę dopiero się zaczyna.

Zdaniem przewodniczącego Dzikiego, ustawa dałaby ludziom możliwość wyboru, czy chcą jeszcze pracować, czy może, mając już odpowiedni staż, przejść na emeryturę.

— To nie jest zmuszanie nikogo, to jest danie możliwości — podkreśla przewodniczący Dziki. — Szczególnie tym, którzy ciężko pracują, a już nie mają tyle siły i zdrowia, co kiedyś i często już przebywają na zwolnieniach lekarskich. Jeśli mają odpowiedni staż pracy, niech mają możliwość wyboru, czy chcą dalej pracować, czy może przejść na emeryturę. Nie sądzę, żeby Polacy tak hura szli na emeryturę. Kto czuje się dobrze, raczej będzie dalej pracował.

Czy w Sejmie znajdzie się większość dla tego projektu?


— Mam nadzieję, że rząd, parlamentarzyści wreszcie zrozumieją, że tego chcą ludzie, że jest tak potrzeba — dodaje przewodniczący Józef Dziki.

Projekt związkowy zakłada, że można byłoby przejść na emeryturę przed osiągnięciem wieku emerytalnego, mając w przypadku kobiet co najmniej 35 lat okresu składkowego i nieskładkowego, a w przypadku mężczyzn 40 lat. A emerytura stażowa nie mogłaby być niższa niż minimalne świadczenie, czyli dziś 1250,88 zł. Nie ma żadnych innych wymogów.

Dziś minimalna emerytura to 1250, 88 zł, co daje na rękę 1066,24 zł. Rząd zapowiedział w Polskim Ładzie podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, co oznacza, że emerytury do kwoty 2500 zł byłyby nieopodatkowane. Wówczas obecna minimalna emerytura wyniosłaby na rękę 1137,50 zł. Więcej, ale to nie jest świadczenie, za które można godziwie przeżyć miesiąc. Dlatego eksperci ostrzegają, że emerytury stażowe mogą wpędzić przyszłych emerytów w biedę. Czy po to ktoś pracował 35-40 lat, żeby teraz dostawać nieco ponad tysiąc złotych emerytury?

Zdaniem ekspertów, o emeryturach stażowych możemy rozmawiać, ale pod pewnymi warunkami.

Oskar Sobolewski
Fot. Instytut Emerytalny
Oskar Sobolewski
— Ten staż pracy powinien wynosić co najmniej 45 lat. A zgromadzony kapitał pozwalałby na wypłatę świadczenia na poziomie co najmniej 150-175 proc. minimalnej emerytury. Chodzi o to, żeby ta emerytura była godna — powiedział nam Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego. — Emerytury stażowe są dla osób, które zaczynają swoją aktywność zawodową bardzo wcześnie, w wieku 16-18 lat. Jednak staż pracy musi korelować z wiekiem emerytalnym, bo to nie chodzi o to, żeby wbrew trendom, wszelkim standardom obniżać wiek emerytalny, a powinniśmy zmierzać w kierunku wyrównania i podwyższenia wieku emerytalnego.

Toteż projekt Solidarności może podzielić los podobnego projektu OPZZ w sprawie emerytur stażowych, pod którym podpisało się prawie 800 tys. osób. Nie różni się niczym od propozycji Solidarności. I od kilku lat leży w sejmowej zamrażarce.

Emerytury stażowe są w Niemczech. Tu do stażu pracy zalicza się też okresy obowiązkowego i dobrowolnego ubezpieczenia, czas kształcenia się w szkole średniej lub wyższej czy opieki nad dzieckiem. Jednak jest pewien warunek, otóż osoby posiadające 45-letni staż pracy, mogą przejść na emeryturę w pełnej wysokości (bez potrąceń) dopiero w wieku 63 lat. Dlaczego tak późno? Bo chodzi o to pogodzenie stażu pracy i zgromadzonych składek z wiekiem i z przewidywaną długością życia. O to, żeby ten staż pracy w jakiś sposób korelował z wiekiem emerytalnym.

Andrzej Mielnicki