Sztuka wyszła na ulicę: w Olsztynie przy ul. Mazurskiej powstał Mural Dzieci

2021-08-07 12:06:40(ost. akt: 2021-08-07 09:37:46)
Mural Dzieci w Olsztynie

Mural Dzieci w Olsztynie

Autor zdjęcia: Paweł Snopkow

Po dwóch dniach intensywnych prac Olsztyn wzbogacił się o kolejne dzieło sztuki ulicznej. Na ścianie Niepublicznego Przedszkola „Akademia Jasia i Małgosi” przy ul. Mazurskiej 13B pojawił się kolorowy mural.
Mural Dzieci powstał w oparciu o rysunki małych artystów, którzy chodzą do tego przedszkola. Pomysłodawcą i wykonawcą projektu był Mateusz Mirczyński, prezes stowarzyszenia artystycznego Kloszart z Olsztyna. Prace ruszyły 29 lipca.

Tak wyglądała ściana na tyłach budynku Niepublicznego Przedszkola
Fot. Paweł Snopkow
Tak wyglądała ściana na tyłach budynku Niepublicznego Przedszkola "Akademia Jaksia i Małgosi" zanim wzięli się za nią członkowie Kloszartu

— Większość prac zrealizowaliśmy pierwszego dnia — relacjonuje Mateusz Mirczyński. — Zaczęliśmy o 11 i malowaliśmy do 20. Szybko to zleciało. Zamalowaliśmy pierwsze pola pod białe tło oraz przestrzeń po lewej stronie ściany. Potem zaczęliśmy nakładać pierwsze zarysy ostatecznego produktu. Następnego dnia pracowaliśmy od 11 do 15. Nanosiliśmy ostatnie poprawki. Dodaliśmy też napisy po lewej stronie muralu. Była to dość żmudna ręczna robota. Kolega podkusił nas, żeby do tych dziecięcych rysunków domalować coś od siebie. Gdy nanieśliśmy te elementy, zrozumieliśmy, że nie współgrają one z całością. Ostatecznie zamalowaliśmy wszystkie dodatki i zostały tylko dziecięce rysunki.

Mateusz Mirczyński: najpierw nałożymy białe plamy, żeby wyrównać tło tej ściany i dać pole do kompozycji
Fot. Paweł Snopkow
Mateusz Mirczyński: najpierw nałożymy białe plamy, żeby wyrównać tło tej ściany i dać pole do kompozycji

Co sprawiało największą trudność w pracy nad Muralem Dzieci? — Wydaje mi się, że opracowanie konceptu — ocenia inicjator akcji. — Stworzenie dobrego pomysłu to połowa sukcesu. Jeśli masz ciekawy plan, realizacja zwykle idzie jak po maśle. To sama przyjemność — zapewnia.

Pierwsze efekty trudów Kloszartu mogliśmy podziwiać już po godzinie. Pod grubą warstwą białej farby zniknęło czarno-białe graffiti oraz szpetne bazgroły.
Fot. Paweł Snopkow
Pierwsze efekty trudów Kloszartu mogliśmy podziwiać już po godzinie. Pod grubą warstwą białej farby zniknęło czarno-białe graffiti oraz szpetne bazgroły.

Oprócz Mateusza Mirczyńskiego, nad muralem trudziły się dwie osoby.

— Towarzyszyła mi Natalia Śliwińska i Rafał Głażewski — wylicza. — Rafał jest doświadczonym grafikiem. To właśnie on narysował kredkę, która zajmuje ważne miejsce w kompozycji muralu. Chodziło nam o to, żeby nadać kontrast tym dziecięcym rysunkom. Dzieci rysowały w sposób prosty, bardzo spontaniczny. Obok mamy kredkę, namalowaną w sposób profesjonalny, realistyczny — wyjaśnia.

Nad
Fot. Paweł Snopkow
Nad "Muralem Dzieci" pracował m.in. Rafał Głażewski, profesjonalny grafik.

Pracom olsztyńskich artystów przyglądał się Janek Karbowski, operator filmowy. — Jego zadanie polegało na kręceniu filmu dokumentującego nasze prace. Natalia też robiła fotografie z całego przedsięwzięcia. Jestem im bardzo wdzięczny za pomoc — chwali Mirczyński.

Muralowi Dzieci przyświeca ważna idea. Przeskalowanie prac przedszkolaków na duży format miało odsłonić te wymiary dziecięcej sztuki, których nie dostrzegamy na co dzień. — I myślę, że udało nam się to — uważa prezes Kloszartu. — Teraz, gdy ogląda się te rysunki w powiększonym formacie, widać ten efekt. I ludziom się to podoba. Wiele osób do mnie pisało: „Wow, ale super wyszło”, „Fajny pomysł z tymi rysunkami”.

Nowy mural przypadł do gustu także kierownictwu placówki.— Jesteśmy bardzo zadowoleni z muralu i rezultatów pracy zespołu Kloszart — przyznaje Jan Bartosik, zastępca dyrektora Przedszkola Niepublicznego „Akademia Jasia i Małgosi”. — Obawialiśmy się, że będzie ciężko z czasem i realizacją tego projektu. Na szczęście wszystko się udało. Nas tym bardziej to cieszy, bo w tym projekcie brały udział nasze dzieci. W muralu zostały zawarte elementy, które dzieci wykonały na zajęciach plastycznych. Nasze dzieci bardzo często wychodzą na plac zabaw i będą mogły obserwować efekty swojej pracy, a także wszystko to, co na tej ścianie się pojawiło.

Mateusz Mirczyński nakłada pierwsze zarysy
Fot. Paweł Snopkow
Mateusz Mirczyński nakłada pierwsze zarysy "Muralu Dzieci".

Dyrekcja przedszkola od dawna chciała zagospodarować stary mur na tyłach budynku. — Dzieci również zastanawiały, co z tą ścianą można zrobić — zauważa Jan Bartosik. — Na naszym placu zabaw organizowaliśmy festyny, czy zajęcia plastyczne. Dzieciom sprawiało wielką radość, gdy mogły po tej ścianie malować kredą albo prostymi farbami. Teraz, gdy zobaczą, że ten mur można ozdobić w taki sposób, będą na pewno zachwycone. Bardzo lubią przebywać w tym miejscu, a mural zdecydowanie zmienił wygląd tej okolicy na lepsze — zapewnia.
Dziecięcy mural to na razie jedyna tego typu inicjatywa w przestrzeni miejskiej Olsztyna. Być może nie ostatnia.

— Chętnie zrealizowałbym kolejne dziecięce murale w podobnej konwencji — nie ukrywa Mateusz Mirczyński. — To fajny pomysł, fajnie to działa. Mam nadzieję, że znajdzie się kolejne przedszkole, które udostępni ścianę pod taki mural.

Paweł Snopkow



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olsols #3072379 8 sie 2021 05:26

    Jednego stomila mniej. Szkoda że miasto nimi zabazgrane...

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz