NASZ FELIETON || Łąki w mieście - globalna moda czy konieczność?

2021-08-05 14:21:38(ost. akt: 2021-08-07 12:33:28)
Efekt koszenia trawnika w czasie suszy. Ul. Usługowa, Iława

Efekt koszenia trawnika w czasie suszy. Ul. Usługowa, Iława

Autor zdjęcia: Magdalena Rudnicka

Magdalena Rudnicka ze stowarzyszenia Dzika Iława opowiada m.in. o oszczędnościach poczynionym dzięki łąkom kwietnym.
Równo przystrzyżone trawniki dotarły do nas z krajów anglosaskich. Jeszcze kilka wieków temu był one luksusem, niedostępnym dla każdego. Z czasem zaczęły jednak dominować w naszej przestrzeni, stanowiąc o reprezentatywności miasta czy ogrodu przydomowego. Obecnie, trawniki powoli schodzą na drugi plan, a od kilku lat miasta prześcigają się w akcjach wysiewania łąk kwietnych w ramach budżetów partycypacyjnych. Powierzchnie obsiane roślinami kwiatowymi stopniowo powiększają się w całym kraju.
Zmieniła się nasza świadomość ekologiczna. Łąki kwietne to nie tylko kolorowy krajobraz, przykuwający wzrok spacerowiczów i miłośników roślin, to przede wszystkim poprawa komfortu życia w mieście, oszczędności w budżecie i ochrona różnorodności biologicznej.


Od paru lat doświadczamy coraz gorętszego lata, w związku z czym utrzymanie zadbanych trawników jest coraz trudniejsze i zdecydowanie bardziej kosztowne. Osiedlowe trawniki wysychają i żółkną, a te przydomowe pochłaniają ogromne ilości wody i paliwa. Łąki kwietne są tanią i ekologiczną alternatywą dla zieleni w mieście.

Oszczędności w miejskim i domowym budżecie


W Polsce, aby utrzymać zielony trawnik od wiosny aż do jesieni, musimy zużyć ogromne ilości wody i paliwa, a dodatkowo zainwestować w nawozy i środki ochrony roślin, które wyeliminują choroby grzybowe, szkodniki i niepożądane rośliny dwuliścienne czyli tzw. chwasty. Pielęgnacja takiego trawnika jest więc kosztowna i czasochłonna.

Jak podaje Maciej Podyma [prezes fundacji Łąka], “w Polsce wydajemy rocznie dwa miliardy złotych i zużywamy 37 milionów litrów paliwa na zabiegi koszenia trawników”, które w trakcie sezonu wykonywane są nawet co tydzień. To również ogromne nakłady czasowe. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zanieczyszczenie hałasem. Ciągle niewiele się o nim mówi, a jednak jest to realny problem, który obniża nasz komfort życia.


Kompromis, na który poszło już wiele miast w Polsce. Koszenie płatowe. Ul. Marii Skłodowskiej-Curie, Iława

fot. Magdalena Rudnicka

Kolejne wydatki idą na zużycie wody. Okresy suszy w Polsce zdarzają się na tyle często, że chcąc utrzymać soczyście zielone trawniki, trzeba instalować systemy nawodnieniowe lub regularnie je podlewać. Murawy w mieście szybko robią się żółte i suche, bo tam nikt nie może sobie pozwolić na podlewanie. Ze względu na duże koszty utrzymania trawników w miastach, również zabiegi pielęgnacyjne są w ostatnim czasie ograniczane co sprawia, że stopniowo przewagę nad trawami przejmują pojawiające się spontanicznie rośliny.



Nasza iławska łąka kwietna, wysiana przez Fabrykę Inicjatyw Obywatelskich

fot. Magdalena Rudnicka

Zwykle odzwierciedlają one warunki glebowe i wilgotnościowe, w związku z czym lepiej dają sobie radę w ekstremalnych warunkach miejskich niż trawy. Nazywamy je chwastami, jednak czy ich obecność w mieście faktycznie jest czymś niekorzystnym? Estetyka takich zarośniętych trawników to kwestia sporna, jednak mają one wiele zalet.

Jak w takim razie wygląda utrzymanie łąki kwietnej?


Nieco wysiłku wymaga od nas wybór odpowiedniej mieszanki na dane stanowisko, a także przygotowanie podłoża. Trzeba je oczyścić z roślin, które tam występują, rozpulchnić. Jednak podobne prace musimy wykonać również przed założeniem murawy.
Następnie, przez kilka pierwszych tygodni, zanim korzenie się wykształcą, podlewamy rośliny. Później już tylko cieszymy się jej widokiem. W zależności od typu łąki (sezonowa, wieloletnia) będziemy przeprowadzać koszenie raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Nie podlewamy, bo długi system korzeniowy pozwala im dosięgnąć do wody z opadów atmosferycznych, które wystąpiły nawet kilka tygodni wcześniej. Nie nawozimy, bo rośliny wchodzące w skład takiej łąki mają małe wymagania pokarmowe. Nie stosujemy środków ochrony roślin. Łąka poradzi sobie sama i w dodatku dobrze zniesie zasolenie miejskich gleb po zimie.

Magdalena Rudnicka, oprac. eka



A już 28 sierpnia Magdalena Rudnicka opowie o korzyściach płynących z posiadania łąk kwietnych na żywo! Razem z Fabryką Inicjatyw Obywatelskich zapraszamy na Śniadanie Obywatelskie przy łączce kwietnej (ul. Kościuszki, Iława). Początek o godzinie 10:00. Wstęp bezpłatny.