Gruz i śmieci straszą mieszkańców osiedla Sterowców w Dywitach

2021-08-04 15:56:05(ost. akt: 2021-08-04 15:18:19)

Autor zdjęcia: Lidia Wieczorek

Nowe osiedle Sterowców w Dywitach może pochwalić się ładną architekturą, zadbanymi terenami zielonymi i... stertami śmieci, które leżą na miejscach parkingowych. Koło nowych bloków, które w kwietniu i w czerwcu zostały oddane do użytku, stoją torby pełne gruzu, do których nikt nie chce się przyznać, a tym bardziej je zutylizować.
— Proszę spojrzeć, co tu się dzieje. Te wory leżą tu od kilku miesięcy, a mieszkańcy dorzucają do nich dodatkowe śmieci. Jeśli przyjeżdża firma odpowiedzialna za wywóz odpadów, to nie zabierają wszystkiego. Ludzie nie segregują śmieci, wszystko rzucają obok śmietnika. Już zwierzęta z lasu zaczęły przychodzić i grzebać w workach, a wiatr roznosi po okolicy papier i plastikowe opakowania — tak opisuje sytuację na os. Sterowców jego mieszkanka.

Przy najnowszych blokach miejsca parkingowe obok śmietników, głównie dla osób niepełnosprawnych, są niedostępne, ponieważ stoją tam wory z gruzem i odpadami budowlanymi. Większość mieszkań w tych blokach fachowcy ciągle wykańczają, ale odpadów zabrać nie ma komu. Mieszkańcy zachodzą w głowę, kto jest za to odpowiedzialny. Okazuje się, że... oni sami.

— Osoby, które chcą wyrzucić odpady budowlane, muszą zgłosić się do firmy wywożącej. Wtedy kupują od nich worek za ok. 100 zł, a w cenie tego worka jest wywóz tych odpadów. Gdy worek będzie już pełny, to właściciel tego worka ma obowiązek poinformować firmy o konieczności wywozu. Jako zarządca nie mogę nakazać firmie zabranie cudzego worka — mówi Małgorzata Kowalska, dyrektor zarządzający firmy Arbet Investment Group.

Fot. Lidia Wieczorek

Przedstawiciel firmy ZUTiK, zajmującej się wywozem śmieci z os. Sterowców, dodaje: — Każdy mieszkaniec, który ma złożoną deklarację w gminie może raz w miesiącu nieodpłatnie wywieźć odpady wykończeniowe (wstępnie posegregowane zgodnie z wytycznymi w zamówieniu publicznym) do metra sześciennego na PSZOK w gminie Dywity. Istnieje również możliwość zamówienia specjalnej torby na gruz albo na odpady zmieszane, jednak ta opcja jest już płatna.

Wychodzi więc na to, że odpowiedzialni za ten bałagan są sami mieszkańcy, którzy albo nie zawiadamiają w odpowiednim czasie firmy wywozowej, albo...

— ...nie zgłaszają o konieczności wywiezienia worka. Bywają też sytuacje, kiedy właściciele worków zgłaszają konieczność wywiezienia odpadów, ale trzeba długo czekać na przyjazd firmy wywozowej. Wynika to z braków kadrowych w tych firmach — twierdzi Małgorzata Kowalska. — Byłoby dobrze, gdyby mieszkańcy po zapełnieniu worków od razu informowali o potrzebie ich wywiezienia, ale niestety nie zawsze tak to wygląda. Często firmy zajmujące się wykończeniem mieszkań podrzucają śmieci, próbują kombinować. Gdy worek jest już pełen, śmieci wyrzucają obok. Właściciele mieszkań nie mają nad nimi kontroli, ponieważ nie mogą cały czas nadzorować przebiegu prac. Zdarzają się też mieszkańcy, którzy nie chcą zapłacić 100 zł za worek i podrzucają innym swoje odpady. Wielokrotnie z pojemników na plastik musieliśmy wyjmować gruz, bo firma nie odbierze takich śmieci.

Fot. Lidia Wieczorek

Przedstawiciel firmy ZUTiK też mówi o dorzucaniu śmieci przez mieszkańców: — Na osiedlu Sterowców trafiają się różne odpady, a kiedy ludzie zauważą, że w jednym miejscu jest ich dużo, to dorzucają własne: o dużym gabarycie, elektronikę czy śmieci bytowe. Spółdzielnia postawiła specjalne pojemniki na odpady segregowane i zmieszane, do których mieszkańcy powinni wrzucać odpady.

Trzeba pamiętać, że firmy wywożą tylko to, co jest w worku, a to, co leży obok zostaje. Na osiedlu widać, że problem z tymi śmieciami jest tylko przy budynkach, w których trwają prace wykończeniowe. Bloki, w których mieszkańcy już się urządzili, nie mają tego problemu. Jest tam ładnie i czysto.

Fot. Lidia Wieczorek

Pomijając śmieci leżące na trawnikach, problem stanowi też ograniczony dostęp do miejsc parkingowych. Choć większość worów stoi na miejscach dla niepełnosprawnych, a jak poinformowała Małgorzata Kowalska, osób niepełnosprawnych na osiedlu nie ma, to miejsca parkingowe i tak powinny być wolne. Niektórzy mieszkańcy zostawiają wory z gruzem na swoich prywatnych miejscach, jednak są to nieliczne przypadki.

Dlaczego odpady budowlane nie są wywożone regularnie? Trudno stwierdzić. Nie powinno to wynikać z niewiedzy mieszkańców, ponieważ są informowani o konieczności utylizacji worków z gruzem na własną rękę.

— Mieszkańcy wiedzą, jak wygląda kwestia wywożenia odpadów, ponieważ przy odbiorze mieszkań podpisują oświadczenie, że będą we własnym zakresie utylizować odpady budowlane na własny koszt. Niestety, życie wszystko weryfikuje... — dodaje Małgorzata Kowalska.

Lidia Wieczorek



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kokos12 #3072132 4 sie 2021 23:37

    z własnego doświadczenia wiem, że na takim worku jest umieszczany dokładny adres mieszkania z którego zostało złożone takie zamówienie. tak więc ustalenie "właściciela" wora nie powinno być trudne. ale faktem jest, ze odbiór śmieci trwa stanowczo zbyt długo.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)