Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki

2021-08-01 09:37:22(ost. akt: 2021-08-01 14:12:22)
zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: fot. archiw. Ryszard Biel

Piłkarze Olimpii Elbląg na inaugurację nowego sezonu, grali na wyjeździe z KKS 1925 Kalisz i do 88 min wygrywali 2:0. Niestety, w końcówce frajersko stracili dwie bramki i pojedynek zakończył się podziałem punktów.
• KKS 1925 Kalisz — Olimpia Elbląg 2:2 (0:1)
0:1 — Senkevich (41), 0:2 — Kałahur (54), 1:2 — Wysokiński (88), 2:2 — Majewski (90+5 karny)
OLIMPIA: Witan — Wenger, Czarny, Piekarski, Guilherme, Krawczun, Czernis (60 Milanowski), Krasa (77 Kazimierowski), Kałahur, Senkevich (77 Zając), Kurbiel (63 Stanisławski)

W wyjściowym składzie Olimpii pod okiem nowego trenera Tomasza Grzegorczyka, z poprzedniego sezonu zagrało tylko trzech piłkarzy, a mianowicie: bramkarz Andrzej Witan oraz zawodnicy z pola gry: Klaudiusz Krasa, Kamil Wenger, do których dołączył wychowanek klubu 18-letni Marcin Czernis. Pozostałych siedmiu piłkarzy zadebiutowało w elbląskim klubie w walce o mistrzowskie punkty. Jeśli chodzi o mecz, to w pierwszej odsłonie, pojedynek był wyrównany. Gra przeważnie toczyła się w środkowej strefie boiska. Brakowało spięć podbramkowych, jak i celnych strzałów z obu stron a jeśli już takie były, to można było policzyć na palcach jednej ręki. W końcu przyszła 41 min gry, w której elblążanie wyprowadzili większą ilością zawodników akcję ofensywną, po której powstało zamieszanie w polu karnym gospodarzy, Wówczas do piłki dopadł Białorusin Jan Senkevich i piłka swoje miejsce znalazła w siatce. Jak było widać po 45 min gry, elblążanie na przerwę schodzili w dobrych nastrojach. Po przerwie kaliszanie, prowadzeni przez znanego trenera Ryszarda Wieczorka, zaatakowali pierwsi i osiągnęli optyczną przewagę. Z kolei Olimpia, też nie chciała być dłużna i też atakowała. W 54 min podopieczni trenera Grzegorczyka wyprowadzili kontrę, po której Miłosz Kałahur sfinalizował podanie Senkevicha i podwyższył rezultat na 2:0. W chwilę później mocno z dystansu uderzył Michał Krawczun, ale bramkarz gospodarzy był na miejscu. Od tego momentu goście kontrolowali grę a trener Grzegorczyk jakby pewny zwycięstwa, dokonał czterech zmian w swoim zespole. Gra gości, nieco siadła. Miejscowi robili wszystko, by zmienić rezultat i to w końcówce spotkania im się to udało. Najpierw obili poprzeczkę Olimpii, a w 88 min Mateusz Wysokiński zdobył kontaktowego gola. W doliczonym czasie gry, elblążanie stracili niemal pewne, zdawałoby się trzy punkty. Po faulu Michała Czarnego na jednym z zawodników KKS-u w polu karnym arbiter wskazał na "wapno" i jedenastkę na gola zamienił Mateusz Majewski, który tym samym doprowadził do remisu. Elblążanie odnieśli połowiczny sukces, wywalczyła jeden punkt i ten wynik na wyjeździe trzeba uszanować. Teraz w środę Olimpia zagra w rundzie wstępnej Pucharu Polski na wyjeździe z Pogonią Siedlce a w najbliższą sobotę w spotkaniu oligowe punkty zagra u siebie z Hutnikiem Kraków.

• Pozostałe wyniki: Ruch Chorzów — Pogoń Siedlce 1:1 (1:1), Radunia Stężyca — Lech II Poznań 1:0 (0:0), Znicz Pruszków — Motor Lublin 1:4 (0:2), Sokół Ostróda — Pogoń Grodzisk Maz 0:2 (0:1), Wisła Puławy — GKS Bełchatów 2:1 (2:1), Stal Rzeszów — Garbarnia Kraków 5:1, Śląsk II Wrocław — Hutnik Kraków 1:1 (0:1) Wigry Suwałki — Chojniczanka Chojnice (rozegrany zostanie 2.08)

PO 1 KOLEJCE
1. Stal 3 5:1
2. Motor 3 4:1
-----------------------------
3. Pogoń 3 2:0
4. Wisła 3 2:1
5. Radunia 3 1:0
6. Olimpia 1 2:2
----------------------------
KKS 1 2:2
8. Ruch 1 1:1
Pogoń 1 1:1
Śląsk Wrocław 1 1:1
Hutnik Kraków 1 1:1
10. Śląsk II 0 0:0
Hutnik 0 0:0
Wigry 0 0:0
Chojnice 0 0:0
14. Lech 0 0:1
----------------------------
15. Sokół 0 0:2
16. Znicz 0 1:4
17. Garbarnia 0 1:5
18. GKS — 4 1:2
GKS Bełchatów został ukarany przez PZPN odjęciem 4 pkt za zaległości finansowe.

Jerzy Kuczyński