Atrakcje na sobotę: Mosty w Stańczykach

2021-07-17 08:22:22(ost. akt: 2021-07-17 10:00:54)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

To jedna z najbardziej rozpoznawalnych budowli na Mazurach. Wiadukty należą do najwyższych w Polsce. Mają 180 metrów długości i do 36 wysokość. Pod budowlami przepływa rzeka Błędzianka. Mosty zostały wpisane w rejestr zabytków nieruchomych województwa warmińsko-mazurskiego.
Przed laty Mosty Północy były odcinkiem trasy kolejowej Gołdap – Żytkiejmy. Podczas przejazdu podróżni mogli podziwiać przepiękne widoki.
Mosty powstały w latach 1907-1923 i wyglądem przypominają rzymskie akwedukty w Pont-du-Gard. Stąd nazywa się je też Akweduktami Puszczy Rominckiej.

W 2020 roku Google wyróżniło go na tle innych zabytków przyznając nagrodę Złote Pinezki (wyróżnienie dla najbardziej docenionych przez użytkowników Map Google atrakcji turystycznych w każdym z województw).

Mosty są wykorzystywane przez entuzjastów sportów ekstremalnych, czyli do skoków na bungee.

Fot. Zbigniew Woźniak

Mosty można zobaczyć w filmie „Ryś” (kontynuacja słynnego „Misia”), którego reżyserem jest Stanisław Tym. Przez kilka lat na jednym z filarów mostu południowego znajdowała się podobizna Stanisława Tyma, odtwórcy roli prezesa Ryszarda Ochódzkiego.
Obecnie teren jest własnością prywatną, a to oznacza, że trzeba zapłacić za wstęp.

Jedna wystająca belka była przedmiotem licznych spekulacji. Przez lata powtarzano, że mosty zbudowano z drewnianych belek wtopionych w beton, czyli z tzw. drewnobetonu. Nie jest to prawdą, bo w takim przypadku pnie zostałyby zmiażdżone pod naciskiem ogromnej masy betonu. Prawdopodobnie podczas budowy użyto rusztowań i szalunków zbudowanych z drewna pochodzącego z Puszczy Rominckiej. Jedna z belek rusztowania musiała się osunąć podczas zalewania betonem i została w nim na zawsze.

Według innej plotki po mostach w Stańczykach nigdy nie przejechał żaden pociąg, ponieważ ich konstrukcje osłabił wybuch jeziora Tobellus.