Coraz więcej kierowców nie wykupuje OC. Dlaczego?

2021-07-12 14:15:58(ost. akt: 2021-07-12 13:24:20)
Jeśli dojdzie do wypadku, a auto nie będzie ubezpieczone, sprawca pokryje z własnej kieszeni koszty związane z naprawą uszkodzonego samochodu

Jeśli dojdzie do wypadku, a auto nie będzie ubezpieczone, sprawca pokryje z własnej kieszeni koszty związane z naprawą uszkodzonego samochodu

Autor zdjęcia: OSP Płośnica

Każdy właściciel samochodu obowiązkowo musi mieć polisę OC. To jedna z pierwszych lekcji, jakie podczas kursów przyswajają sobie kandydaci na kierowców.
Mimo to w ubiegłym roku liczba wezwań do wniesienia opłaty za brak tego ubezpieczenia wzrosła aż o 58 proc. w porównaniu z 2019 rokiem. Tymczasem brak ważnego OC może wiązać się z wieloma nieprzyjemnymi konsekwencjami. Jak Polacy tłumaczą to, że go nie mają? I na co zwracają uwagę, gdy już wybierają konkretną ofertę OC?

Jak informuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, coraz więcej osób nie wykupuje OC. W 2020 r. po naszych drogach poruszało się niemal 200 tys. aut bez tej podstawowej ochrony (to o niemal 75 tys. więcej niż w roku 2019!). 75 proc. z nich stanowili mężczyźni. Najwięcej kierowców bez ważnego OC to mieszkańcy Dolnego Śląska.

Konsekwencje mogą być dotkliwe — w 2021 r. wzrosła bowiem opłata za przerwę między kolejnymi okresami ubezpieczenia. Dla osoby, która „zapomni” przez 14 dni, może ona wynieść nawet 5,6 tys. zł. To i tak mniej dotkliwa sankcja niż te, które grożą właścicielom samochodów na zachodzie Europy. Tam za brak polisy muszą oni liczyć się np. ze znacznie wyższą grzywną (w Belgii sięga nawet 8 tys. euro!), utratą prawa jazdy, konfiskatą auta czy nawet pozbawieniem wolności!

— W praktyce zapłata dodatkowej kwoty nałożonej przez UFG jest jedną z mniej dotkliwych „kar”, jakie mogą spotkać Polaków bez obowiązkowej polisy OC. Jeśli dojdzie do wypadku, a auto nie będzie ubezpieczone, sprawca pokryje z własnej kieszeni koszty związane z naprawą uszkodzonego samochodu lub w przypadku rannych czy ofiar — znaczne odszkodowanie — przestrzega Damian Andruszkiewicz z Beesafe, cyfrowego startupu ubezpieczeniowego powiązanego z VIG i Compensa.

Jak wskazują dane UGF, rekordzista ma do zapłacenia prawie 1,4 mln zł!

Nie mam OC, bo…


Osoby, na które nałożono karę w związku z przerwą w okresie obowiązywania ochrony OC, znajdują wiele wytłumaczeń. Jednym z najczęściej przywoływanych jest brak kontaktu z ubezpieczycielem czy placówką pocztową w trakcie pandemii. W dobie powszechnego dostępu do internetu takie uzasadnienie jest jednak rzadko honorowane przez UFG. Istnieje bowiem wiele sposobów na to, by zakupić polisę bez bezpośredniego, osobistego kontaktu z agentem.

— Odpowiadając na potrzeby klientów, którzy chcą mieć możliwość zakupu polisy przez internet, stworzyliśmy rozwiązanie, które łączy w sobie elementy szybkości, wygody oraz prostoty działania — kalkulator OC/AC dostępny online 24/7. Wystarczy wpisać numer rejestracyjny pojazdu i datę urodzenia właściciela, żeby w kilka sekund poznać wysokość stawki za preferowane ubezpieczenie i nabyć je, wykonując zaledwie kilka kliknięć. Dzięki temu opcję zakupu polisy mamy na wyciągnięcie ręki po smartfona, a zatem właściwie zawsze — komentuje Damian Andruszkiewicz z Beesafe.

Chcemy tanio, ale dobrze


Beesafe sprawdził, czym się kierują Polacy, gdy decydują o wyborze konkretnego ubezpieczenia komunikacyjnego. Wśród najczęstszych czynników, które wskazywali uczestnicy badania przeprowadzonego przez GfK, znalazły się cena oraz zakres ubezpieczenia. Pierwszy z czynników wskazało około trzy czwarte badanych, drugi — około 55 proc.

Na cenę wybieranego ubezpieczenia najbardziej wrażliwi są kierowcy należący do najstarszej badanej grupy wiekowej — 45-55 lat (80 proc. z nich wskazała ją jako ważną). Najmniej natomiast respondenci najmłodsi, jednak również wśród nich aż 7 na 10 odpowiedziało, że jest to czynnik istotny. Coraz częściej zwracamy również uwagę na to, co wchodzi w zakres polisy.

Jedna czwarta badanych zwraca również uwagę na zakres likwidacji szkód, a co piąty badany na możliwość skorzystania z dodatkowych usług w pakiecie. Atrakcyjna jest również opcja dostępności samochodu zastępczego, choć tutaj widać wyraźnie, że najbardziej zależy na tym grupie najstarszych kierowców — taką opcję chciałoby mieć 23 proc. z nich.

Polacy przekonują się również do rozwiązań niestandardowych. Na przykład możliwość zakupu polisy przez internet jako istotny motywator wyboru oferty wskazało 15 proc. badania. Opcja ta jest nieco bardziej atrakcyjna dla mężczyzn niż dla kobiet.

— W przypadku wyboru ubezpieczenia komunikacyjnego Polacy często stawiają na opcję najbardziej atrakcyjną cenowo, jednak coraz większe znaczenie mają też dla nich inne aspekty, w tym zakres ochrony, którą jest objęty zarówno właściciel polisy, jak i inni uczestnicy ruchu drogowego — komentuje Damian Andruszkiewicz z Beesafe. — Coraz bardziej przekonujemy się do usług, które są po prostu wygodne, w tym do szybkiego zakupu polisy możliwego „z poziomu kanapy”, a właśnie to oferują nowoczesne rozwiązania cyfrowe.

Krystyna Marcinkowska