Ludzie nie mogą wyjechać z domu. Gmina Jeziorany koło Olsztyna odcięta od świata
2021-07-08 08:16:32(ost. akt: 2021-07-08 10:14:21)
Mieszkańcy gminy Jeziorany w okresie letnich wakacji zostali bez połączeń autobusowych, ponieważ kursy skończyły się wraz z ostatnim dniem szkoły. Osoby bez własnego samochodu, nie mogą wydostać się ze swoich miejscowości. Brakuje połączeń do Jezioran i Olsztyna. Jak długo jeszcze okoliczne gminy będą borykać się w wykluczeniem komunikacyjnym?
― Na czas wakacji została zawieszona komunikacja. Z Krokowa i Derc nie mamy dostępu do Jezioran i do Olsztyna. Żeby dostać się z Derc do Olsztyna trzeba iść 3 kilometry do miejscowości Frączki, a mieszkańcy Krokowa muszą przejść również 3 km, ale do Kostrzew. Derc podlega pod Jeziorany, więc tam wszyscy jeżdżą do lekarzy. Starsze panie z mojej miejscowości nie są w stanie pojawić się w przychodni, ponieważ nie mają jak tam dojechać ― mówi mieszkanka Derc.
Wydawać by się mogło, że w dobie rozpowszechnionego transportu publicznego białe plamy na mapie komunikacyjnej nie powinny istnieć. Jak widać, ciągle w naszym województwie są miejscowości, które okresowo mają utrudniony dostęp do komunikacji i muszą pokonać kilka, a w skrajnych przypadkach kilkanaście kilometrów, by dojść do przystanku autobusowego.
Mieszkańcy Derc i Krokowa w trakcie roku szkolnego mieli bezpośredni dostęp do komunikacji publicznej, jednak sytuacja zmieniła się wraz z końcem roku szkolnego. W ciągu dnia było parę kursów w stronę Olsztyna i Jezioran, ale te połączenia pozostawiały wiele do życzenia.
― Jeździła „okejka”, ale np. przed godziną 11 można było pojechać do Jezioran, ale autobus powrotny był dopiero po 17! Co ci seniorzy mają robić w tych Jezioranach przez 6 godzin?! ― stwierdza mieszkanka Derca. ― Olsztyn jest miastem powiatowym, więc powinny być połączenia autobusowe!
W trakcie lockdownu mieszkańcy gminy Jeziorany też zostali odcięci od świata:
― Jedyny przewoźnik podczas pandemii zawiesił swoją działalność na tej trasie, ale mieszkańcy Frączek wywalczyli z gminą Dywity tzw. „okejkę” pracowniczą, żeby mieć dojazd do pracy w innych miejscowościach. Gmina Jeziorany nic nie zorganizowała w tamtym czasie ― dodaje mieszkanka Derca.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z zastępcą burmistrza Jezioran, Władysławem Daligą, który poinformował nas, że gmina Jeziorany jest tylko współorganizatorem przedsięwzięcia i przekierował nas do Krzysztofa Zienkiewicza, główny specjalista ds. transportu zbiorowego.
Specjalista tłumaczy, że linie komunikacyjne w publicznym transporcie zbiorowym zaczęły pojawiać się na początku ubiegłego roku szkolnego, czyli we wrześniu 2020 roku. Jest to nowa inicjatywa, która aktualnie jest w „fazie testowej”.
― Samorządy przyglądają się sytuacji i rozwiązują problemy. Na początku zajęły się okresem roku szkolnego. Pierw trzeba było przeanalizować budżety, żeby zająć się transportem zbiorowym i przygotować się finansowo do przedsięwzięcia. Dotyczy to nie tylko gminy Jeziorany, ale i innych gmin, które, mimo wsparcia finansowego z funduszu rozwoju połączeń autobusowych, nie były gotowe do organizacji połączeń całorocznych ― mówi Krzysztof Zienkiewicz. ― Teraz przyglądamy się wynikom finansowym, które nie są takie, jakich oczekiwaliśmy.
Specjalista zapewnia, że cały czas są analizowane sygnały od mieszkańców, które przekazywane są władzom.
― Patrzymy na potrzeby mieszkańców gmin. Zależy nam, żeby w przyszłym roku już były zakontraktowane również kursy w okresie wakacyjnym. Mamy nadzieję, że okres kontraktowania nie będzie tylko na rok, ale na znacznie dłuższy okres. Przykładem jest gmina Biskupiec, w której linie autobusowe ruszą od 1 września i obejmą zarówno weekendy, jak i okres wakacyjny.
― Patrzymy na potrzeby mieszkańców gmin. Zależy nam, żeby w przyszłym roku już były zakontraktowane również kursy w okresie wakacyjnym. Mamy nadzieję, że okres kontraktowania nie będzie tylko na rok, ale na znacznie dłuższy okres. Przykładem jest gmina Biskupiec, w której linie autobusowe ruszą od 1 września i obejmą zarówno weekendy, jak i okres wakacyjny.
Linie autobusowe kursowały regularnie przez cały rok szkolny. Dlaczego zostały zawieszone podczas wakacji?
― Do tej pory nie braliśmy pod uwagę na niektórych liniach połączeń wakacyjnych, ponieważ samorządy nie miały pieniędzy. Nie wynika to ze złej woli, tylko z ograniczonych środków finansowych. Teraz wyciągamy wnioski i będziemy lepiej przygotowani na przyszły rok. Zależy nam na tym, by linie komunikacyjne funkcjonowały również w wakacje. Bierzemy również pod uwagę linie sezonowe, które będą dojeżdżały np. na plażę ― tłumaczy Krzysztof Zienkiewicz.
― Do tej pory nie braliśmy pod uwagę na niektórych liniach połączeń wakacyjnych, ponieważ samorządy nie miały pieniędzy. Nie wynika to ze złej woli, tylko z ograniczonych środków finansowych. Teraz wyciągamy wnioski i będziemy lepiej przygotowani na przyszły rok. Zależy nam na tym, by linie komunikacyjne funkcjonowały również w wakacje. Bierzemy również pod uwagę linie sezonowe, które będą dojeżdżały np. na plażę ― tłumaczy Krzysztof Zienkiewicz.
Uruchomienie linii wakacyjnych prawdopodobnie nastąpi w przyszłym roku, ale jak teraz mieszkańcy mają sobie radzić? Część osób musi prosić sąsiadów o „podwózkę” i mimo dobrych chęci kierowców, nie zawsze udaje się wszystko zgrać czasowo. Osoby starsze nie mogą dostać się do lekarza, a młodzież, mimo wakacji, nie może wyjechać z miejscowości.
― Mój syn prawie cały rok spędził w domu z powodu pandemii. Teraz, kiedy są wakacje i wszystkie dzieciaki mają wolne, chciałby spotkać się z kolegami z klasy z Olsztyna. Niestety, dojazd ma bardzo utrudniony. Syn jest również w trakcie kursu na prawo jazdy, więc regularnie musi jeździć do Olsztyna, a taka wyprawa zajmuje mu cały dzień... Co z tego, że połączenia ruszą w przyszłym roku! Teraz mamy problem i nic nie możemy z tym zrobić! ― mówi mieszkanka Derca.
Lidia Wieczorek
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez