Bilbord LGBT w Olsztynie zdewastowany. Wandal(e) napisał wulgarne hasła

2021-06-30 16:53:28(ost. akt: 2021-06-30 19:01:28)
Tak wygląda baner po zniszczeniu go przez wandala

Tak wygląda baner po zniszczeniu go przez wandala

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Tydzień temu informowaliśmy o nowym bilbordzie fundacji im. Kazimierza Łyszczańskiego, który podejmował temat homofobii motywowanej powodami religijnymi. Dzisiaj (30 czerwca) baner został zdewastowany, a wandal napisał wulgarne hasła obrażające ludzi LGBT. Okazuje się, że tego samego dnia zostały też zniszczone banery w innych miastach.
Baner pojawił się w Olsztynie za sprawą Fundacji im. Kazimierza Łyszczyńskiego. Ta nazwa na nim widnieje. Fundacja powstała w 2013 roku jako organizacja działająca na rzecz wolności sumienia, słowa oraz świeckości państwa, a także promująca światopogląd ateistyczny i świecką etykę. Bilbord w Olsztynie jest częścią ogólnopolskiej akcji, a podobne banery pojawiły się w wielu Polskich miastach.

Jak ustaliliśmy, żaden baner nie został zdewastowany w taki sposób. Jeden z banerów w innym mieście został oblany farbą, natomiast kolejny ktoś próbował zerwać. Wulgarne hasła obrażające ludzi LGBT pierwszy raz pojawiły się w Olsztynie. Wszystkie akty wandalizmu odbyły się dzisiaj — w przeddzień końca kampanii i likwidacji bilbordów.

Fot. Zbigniew Woźniak

Baner wywołał dyskusję w komentarzach, a nasi czytelnicy wyrazili wiele różnych opinii na ten temat.

Inicjatywa byłaby jak najbardziej słuszna, gdyby nie to, że jest przykładem dyskryminacji z powodów religijnych. Tak jak nie chcę widzieć opluwanych homoseksualistów, tak i osoby wierzące zasługują na szacunek i równe traktowanie. Jak wspomniano: fanatyzm zabija, ale brudną politykę i grubą kasę robi się tylko i wyłącznie na głębokich podziałach społecznych, a takie akcje są po to by tworzyć podziały lub pogłębiać już istniejące... — komentuje Beata.

Jeden z naszych czytelników zauważył, że — Chłopaczyny, co bombią ściany po nocach, powinni wiedzieć, co z tym zrobić. — Co może sugerować, że od początku wiedział, że bilbord zostanie zdewastowany.

Wandale, oprócz wyrażenia swojego niezadowolenia, prawdopodobnie chcieli zniechęcić aktywistów do podejmowania podobnych inicjatyw w przyszłości.

Bartosz Grucela z Lewicy Razem, który często podejmuje podobne działania zapewnia, że takie akcje nie robią na nich wrażenia.

Bilbordy skrajnie prawicowych organizacji w naszym mieście nie są niszczone. Jeśli pojawił się baner odnoszący się do problemu homofobii, to nagle jest popisany wulgarnymi hasłami. Jest to problem w naszym mieście. Wulgarne hasła z bilbordu nikogo nie przestraszą ani nie zniechęcą do działania. Muszę rozczarować wandali, bo ani my jako Lewica, ani osoby LGBT nie zrezygnujemy z walki o swoje prawa tylko dlatego, że ktoś napisał kilka wulgarnych słów na bilbordzie — zapewnia Bartosz Grucela, członek zarządu krajowego partii Razem.

Bilbord należy do Fundacji im. Kazimierza Łyszczańskiego i jest częścią ogólnopolskiej akcji, mającej na celu zwalczać nienawiść i homofobię z powodów religijnych. Członkowie Fundacji spodziewali się takiej reakcji — są świadomi, że poruszają kontrowersyjny temat, który może niektórym się nie spodobać.

— Nie jesteśmy zaskoczeni niszczeniem naszych bilbordów, spodziewaliśmy się aktów wandalizmu. Dlatego nie podaliśmy na początku akcji dokładnych lokalizacji, żeby jak najwięcej ludzi mogło je obejrzeć i zastanowić się nad tym, co popycha ludzi do mowy i aktów nienawiści wobec osób LGBT. Nazwaliśmy tę motywację: ma ona źródło religijne. Nie chodzi tylko o Biblię, która wprost nawołuje do zabijania osób nieheteroseksualnych, które „popełniają obrzydliwość”. Kościół rzymskokatolicki w Polsce nawołuje dziś ustami hierarchów do tej samej nienawiści, a za tragiczne skutki tych działań nikt nie ponosi odpowiedzialności. Więcej, Abp Wojda za stworzenie sytuacji pogromowej podczas Marszu Równości w Białymstoku dostał awans. Te bilbordy mają uświadomić każdemu członkowi społeczeństwa, szczególnie katolikom, którzy wspierają Kościół w jego polityce nienawiści, że odpowiadają za dyskryminację, przemoc i krzywdę swoich współobywateli i współobywatelek — mówi Nina Sankari, wiceprezeska Fundacji im. Kazimierza Łyszczańskiego.

Bilbord był częścią akcji organizowanej z okazji Pride Month, czyli miesiąca równości i dumy osób LGBT. Jest nim właśnie czerwiec. Zgodnie z planem miał zniknąć z olsztyńskiego krajobrazu z końcem miesiąca, jednak ostatniego dnia padł ofiarą ataku wandali.

Karol Grosz

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. frost #3070483 7 lip 2021 12:01

    W styczniu w Olsztynie pojawiły się billboardy antyaborcyjne Pro Life. Co na nich wypisywali zwolennicy lewaków przechodzi wszelkie pojęcie! Oprócz tego z lubością zamalowano czarną farbą treść. Lewactwo licytowało się na wyścigi co można było zrobić za koszt billboardów. Teraz oczywiście wystawia się się te billboardy za darmo. Nie widziałem wtedy by redakcja GO zajmowała się równie żarliwie tą sprawą. Lewaki mogą inni nie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. AtoJa #3070082 2 lip 2021 12:39

    Jaki baner taka i reakcja.Żyjemy w wolnym kraju ,wolno wieszac coś takiego wolno i sprzeciwiać się

    Ocena komentarza: warty uwagi (29) odpowiedz na ten komentarz

  3. Stary dziad #3070076 2 lip 2021 11:23

    Przecież to jakiś gej nabazgrał. Kto innych zachęcałby do spółkowania z LGBT? Przecież nie heteryk. Swoją drogą, dowiedział się czegoś o sobie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz

  4. Insomnia #3070025 1 lip 2021 17:00

    Już niedługo amerykańscy naukowcy opracują na to szczepionkę, wektorową, która nada im odpowiedni kierunek. Będą w pupę kuli.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  5. magda #3070019 1 lip 2021 15:26

    Taki jest plan działaczy, lempart, kobiety z wackiem zwaną margot, joasi wielgus, te osoby robią kariery na zadymie. Tu nie chodzi o to by zaakceptować inność, tu chodzi o zaognianie tego procederu. Bo cóż lemaprt robiłaby gdyby LGBT zostało w 100% zaakceptowane? Działaczki robią kariery a najbardziej ucierpią zwykli bogu ducha winni homosie którym nigdy nie przyszło do głowy by brać udział w jakiekolwiek paradzie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (34) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (10)