#135 Maryja dała najlepszą lekcję polskiego
2021-06-28 11:00:10(ost. akt: 2021-06-30 14:49:18)
Wydarzenia, które miały miejsce latem 1877 roku w Gietrzwałdzie wpłynęły na ożywienie narodowościowe wśród Warmiaków. Niedługo po objawieniach powstała pierwsza polska księgarnia, a w marcu 1886 roku, również w Gietrzwałdzie, wydrukowano próbny numer „Gazety Olsztyńskiej”.
To, że Maryja podczas objawień, które miały miejsce w Gietrzwałdzie od 27 czerwca (wczoraj z tej okazji odbyły się w Gietrzwałdzie uroczystości) do 16 września 1877 roku, zarówno do Barbary Samulowskiej, jak i Justyny Szafryńskiej mówiła po polsku, miało niebagatelne znaczenie dla ożywienia religijnego oraz narodowościowego wśród mieszkańców południowej Warmii. Już od wieków na te tereny ciągnęła ludność m.in. z terenów Mazowsza. W pierwszej połowie XVI wieku ziemię chłopom nadawał sam Mikołaj Kopernik, będąc rządcą na olsztyńskim zamku.
Już rok po objawieniach w Gietrzwałdzie Andrzej Samulowski otworzył polską księgarnię, w której sprzedawał zarówno książki, jak i dewocjonalia. Z księgarni korzystali przyjezdni oraz miejscowi.
— Skoro Maryja przemawiała do wizjonerek po polsku, to grzechem byłoby wyrzekanie się takiego języka. Taką opinię często przywoływano po objawieniach — mówi dr Jan Chłosta. — Duże znaczenie miał poziom wykształcenia pielgrzymów. Coraz częściej Gietrzwałd zaczęły odwiedzać osoby nobliwe i wykształcone.
Bez wątpienia oddziaływali oni na miejscową ludność. Autochtoni zauważyli, że Polacy niosą ze sobą ciekawą kulturę. — Objawienia obudziły ruch polski na Warmii, a przełomem było pojawienie się „Gazety Olsztyńskiej” — mówi dr Jan Chłosta.
Jej pierwszy, próbny numer wydrukowano 25 marca 1886 roku w Gietrzwałdzie. Fakt ten jest pielęgnowany w rodzinie Samulowskich do dziś. Kolejne numery drukowano już w Olsztynie. Jaką rolę pełniła w edukacji, znaczą słowa zamieszczone pod tytułem: Uczmy dzieci czytać po polsku. Po nich pojawiło się znane motto autorstwa Andrzeja Samulowskiego widoczne w winiecie pisma od 1893 roku: „Ojców mowy ojców wiary brońmy zgodnie młody stary”.
Ludność warmińska pozytywnie postrzegała inicjatywę wydawania „Gazety Olsztyńskiej”. Już w drugim numerze pisma można znaleźć pochwałę tego przedsięwzięcia, przesłaną przez anonimowego czytelnika: „Niemało nas ucieszyła wiadomość o gazecie, w naszym języku mającej wychodzić w naszym tu Olsztynie”. Najpierw była tygodnikiem, później wydawano ją dwa, a następnie trzy razy w tygodniu.
Czy można zaryzykować tezę, że objawienia, a co za tym szło, rozwój polskiego piśmiennictwa sprawił, że Warmiacy częściej przyznawali się do swoich polskich korzeni?
— To jest jak najbardziej prawdziwe twierdzenie — odpowiada dr Jan Chłosta. — Jeżeli chodzi o kształtowanie ruchu polskiego, dzięki „Gazecie Olsztyńskiej”, poza Gietrzwałdem, na znaczeniu zyskał również Olsztyn.
Już rok po objawieniach w Gietrzwałdzie Andrzej Samulowski otworzył polską księgarnię, w której sprzedawał zarówno książki, jak i dewocjonalia. Z księgarni korzystali przyjezdni oraz miejscowi.
— Skoro Maryja przemawiała do wizjonerek po polsku, to grzechem byłoby wyrzekanie się takiego języka. Taką opinię często przywoływano po objawieniach — mówi dr Jan Chłosta. — Duże znaczenie miał poziom wykształcenia pielgrzymów. Coraz częściej Gietrzwałd zaczęły odwiedzać osoby nobliwe i wykształcone.
Bez wątpienia oddziaływali oni na miejscową ludność. Autochtoni zauważyli, że Polacy niosą ze sobą ciekawą kulturę. — Objawienia obudziły ruch polski na Warmii, a przełomem było pojawienie się „Gazety Olsztyńskiej” — mówi dr Jan Chłosta.
Jej pierwszy, próbny numer wydrukowano 25 marca 1886 roku w Gietrzwałdzie. Fakt ten jest pielęgnowany w rodzinie Samulowskich do dziś. Kolejne numery drukowano już w Olsztynie. Jaką rolę pełniła w edukacji, znaczą słowa zamieszczone pod tytułem: Uczmy dzieci czytać po polsku. Po nich pojawiło się znane motto autorstwa Andrzeja Samulowskiego widoczne w winiecie pisma od 1893 roku: „Ojców mowy ojców wiary brońmy zgodnie młody stary”.
Ludność warmińska pozytywnie postrzegała inicjatywę wydawania „Gazety Olsztyńskiej”. Już w drugim numerze pisma można znaleźć pochwałę tego przedsięwzięcia, przesłaną przez anonimowego czytelnika: „Niemało nas ucieszyła wiadomość o gazecie, w naszym języku mającej wychodzić w naszym tu Olsztynie”. Najpierw była tygodnikiem, później wydawano ją dwa, a następnie trzy razy w tygodniu.
Czy można zaryzykować tezę, że objawienia, a co za tym szło, rozwój polskiego piśmiennictwa sprawił, że Warmiacy częściej przyznawali się do swoich polskich korzeni?
— To jest jak najbardziej prawdziwe twierdzenie — odpowiada dr Jan Chłosta. — Jeżeli chodzi o kształtowanie ruchu polskiego, dzięki „Gazecie Olsztyńskiej”, poza Gietrzwałdem, na znaczeniu zyskał również Olsztyn.
Wojciech Kosiewicz