Nowy przetarg na działkę z basenem przy ulicy Głowackiego w Olsztynie

2021-06-28 07:03:16(ost. akt: 2021-06-27 17:14:33)
Żabi problem przy Głowackiego może kosztować miasto miliony.

Żabi problem przy Głowackiego może kosztować miasto miliony.

Autor zdjęcia: Stanisław Kryściński

Już wiemy, za jaką kwotę i kiedy zostanie ponownie wystawiona na przetarg działka przy ulicy Głowackiego w Olsztynie. To sławna działka z "żabim problemem za miliony", za którą podczas ostatniego, unieważnionego przetargu inwestor z Warszawy gotów był zapłacić 21 milionów złotych.
O działce z nieczynnym już basenem miejskim przy ulicy Głowackiego "Gazeta Olsztyńska" pisze od roku. Od momentu, w którym miasto rozpoczęło procedurę pierwszego przetargu.

Na początku 2021 roku inwestorzy z całej Polski zjechali do Olsztyna, żeby uczestniczyć w licytacji. A ta wyglądała jak z filmów akcji. Działka, która nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, była wystawiona za 7,1 mln zł. Uczestnicy licytacji podbijali cenę w zawrotnym tempie.

Kiedy cena została podwojona, licytujących nie było już wielu. Ostatecznie na placu boju został jedynie Wojciech Musiał, deweloper z Warszawy. Podbił cenę do niespotykanej w Olsztynie kwoty — 21 mln złotych.

W ratuszu zapanowała radość. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wszyscy zaczęli liczyć pieniądze i ciszyć, że miasto uzbiera wkład własny na remont Hali Widowiskowo-Sportowej "Urania" dzięki miedzy innymi tej licytacji.

Wojciech Musiał opowiadał dziennikarzom, jak nowoczesny i funkcjonalny budynek powstanie w bezpośrednim sąsiedztwie Centaurusa. Kolejny zwrot akcji nastąpił niestety już po czterech miesiącach. Działka bez planu zagospodarowania wymaga wydania warunków zabudowy. A tych inwestor nie otrzymał.

Zabrakło m.in. opinii z wydziału środowiska. Wojciech Musiał ostatecznie nie podpisał aktu notarialnego przekazującego mu wylicytowaną działkę. Zamiast tego sporządził protokół rozbieżności i brak wpłaty... uargumentował występowaniem na terenie przyszłej inwestycji... chronionych prawem i wpisanych w czerwoną księgę płazów.

Na tym nie koniec. Wojciech Musiał zapowiedział, że będzie domagał się przez sąd zwrotu wpłaconego wadium ponad 700 tysięcy złotych i 100 mln złotych odszkodowania za utracone zyski. Mimo zapowiedzi, jeszcze tych kroków nie podjął. Twierdzi jednak, że nie był uprzedzony o obecności na przyszłym placu budowy żab, które są chronione prawem.

Władze miasta twierdzą zaś, że żaby owszem, są, ale na działce obok tej wystawionej na przetarg. I wystarczy postawić na drodze ich migracji płotek, który rozwiąże problem. "Gazeta Olsztyńska" prosiła już o opinię Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Wypowiadali się też ekolodzy.

Pracownicy RDOŚ o żabach przy Głowackiego oficjalnie nic nie wiedzą. Problemu i potrzeby ich przesiedlenia lub stworzenia warunków bezpiecznej migracji nie zgłosili tej instytucji ani inwestor, ani miasto. Ekolodzy uważają, że teren przy Głowackiego powinien zostać niezabudowany.

Problem żab, które mogą miasto kosztować wysokie odszkodowanie wobec inwestora, który z ich powodu wycofał się z zakupu działki, nie został w żaden sposób rozwiązany. Jednak miasto już wystawia działkę, razem z migrującymi przez nią żabami, na nowy przetarg.

— Pan prezydent już na konferencji dotyczącej braku aktu notarialnego na sprzedaż działki podał termin — stwierdza Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta Olsztyn. — To październik — dodaje.

Jaką cenę wywoławczą będzie miała działka przy Głowackiego na październikowym przetargu? Jej cena wywoławcza wzrosła. I to niebagatelnie. Wcześniej była wystawiana za 7,1 mln zł. Teraz ma być licytowana od kwoty 9 mln zł. Nieoficjalnie wiemy, że prezydent Olsztyna liczy na osiągnięcie w licytacji co najmniej 14 mln zł.

SK


Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. allsteen #3069695 28 cze 2021 14:08

    Prezydent liczy na 14 mln... To się przeliczy. Jeżeli w ogóle uda im się sprzedać tę działkę, to za jakieś grosze. Na co komuś działka, na której nie da się nic wybudować?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz