Czternasta emerytura. Kiedy zostanie wypłacona?

2021-06-25 09:46:10(ost. akt: 2021-06-25 10:12:28)

Autor zdjęcia: Pixabay

W tym roku seniorzy po raz pierwszy dostaną czternastą emeryturę. Jednak nie wszyscy w pełnej wysokości, czyli 1250,88 zł brutto. Emeryci z najwyższymi świadczeniami będą musieli obejść się smakiem.
Już w listopadzie emeryci i renciści dostaną 14. emeryturę. W przeciwieństwie do trzynaste to świadczenie jest jednorazowe i trafi do części seniorów.

Minister pracy Marlena Maląg niedawno potwierdziła w mediach, że „czternastka”, którą mają dostać emeryci pod koniec roku prawdopodobnie będzie świadczeniem jednorazowym, żeby poprawić sytuację finansową seniorów. Stałym świadczeniem pozostanie natomiast 13-tka, która będzie też waloryzowana.

Kto i ile dostanie czternastki?


Pełną kwotę, czyli 1250, 88 zł, bo tyle dziś wynosi minimalna emerytura, dostaną wszyscy, których świadczenie nie przekracza 2900 zł brutto. W ich przypadku czternastka wyniesie 1022,30 zł na rękę.

Powyżej 2900 zł będzie obowiązywała zasada złotówka za złotówkę, czyli dla seniora z emeryturą 3000 zł zostanie pomniejszona o 100 zł, To oznacza, że dostanie na rękę 940,50 zł. W przypadku emerytury w wysokości 4100 zł czternastka wyniesie już tylko 50,25 zł netto. Granicą, po przekroczeniu której emeryt nie zobaczy nic jest kwota 4150,88 zł brutto emerytury.

W Polsce 14. emerytura trafi do ok. 9,1 mln emerytów i rencistów. 7,9 mln osób otrzyma świadczenie w pełnej wysokości.

Sytuację emerytów z najniższymi świadczeniami ma poprawić Polski Ład. Z propozycji przedstawionych przez koalicję rządzącą wynika, że część emerytów, którzy dostają świadczenie do 2,5 tys. zł brutto nie będzie płacić podatku dochodowego. Z analiz wynika, że emeryci z najniższym świadczeniami zyskają od 46 do 184 zł miesięcznie na rękę.

Być może już niedługo takie wyliczenia, ile komu trzynastki, ile czternastki w ogóle nie będą miały sensu. Dlaczego? Bo może już wkrótce wszyscy będzie dostawali niemal jednakowe emerytury. Taki scenariusz prognozuje w rozmowie z "SE" członek rady nadzorczej ZUS Robert Gwiazdowski. Jego zdaniem sytuacja, w której niemal każdy emeryt otrzymuje takie samo świadczenie, jest nieunikniona.

Według niego większość przyszłych emerytów nie zdoła zgromadzić w ZUS kapitału, który pozwoli na wypłacenie im jakiegokolwiek świadczenia wyższego niż ustawowe minimum. Stąd pojawia się kwestia emerytury obywatelskiej, czyli świadczenia wypłacanego niezależnie od stanu środków w systemie ubezpieczeń społecznych.

To rozwiązanie budzi jednak kontrowersje i raczej nie ma szans wyjścia poza sferę rozważań ekonomistów. Na razie jednak przyszli emeryci mogą się cieszyć z czerwcowej waloryzacji składek na ich kontach w ZUS.
Jej wysokość zależy od inflacji oraz wzrostu płac i liczby ubezpieczonych z poprzedniego roku. Natomiast waloryzacja subkonta to pochodna dynamiki wzrostu PKB z ostatnich 5 lat.

Anna Ilukiewicz ZUS— W czerwcu stany kont ubezpieczonych, zawierające składki na ubezpieczenie emerytalne, wzrosły o 5,41 proc., a stany subkont wzrosły o 5,23 proc. — poinformowała Anna Ilukiewicz, regionalny rzecznik prasowy ZUS. — Łącznie kapitał na kontach ubezpieczonych zwiększył się o ponad 164 mld zł.

Dzięki waloryzacji konta ubezpieczonych znacznie się powiększyły.
— Dla przykładu osobie, która na koniec stycznia tego roku zgromadziła 450 tys. zł, dopisano w czerwcu 24,3 tys. zł. — dodaje Anna Ilukiewicz. — Jeśli ktoś dotąd zgromadził 850 tys. zł w postaci składek i kapitału początkowego, to dzięki waloryzacji stan konta tej osoby zwiększył się o prawie 46 tys. zł
A to oznacza po prostu wyższą emeryturę.

Andrzej Mielnicki