Olecko: Kierowca autobusu szkolnego miał zawał. Dzięki uczniom nie doszło do większej tragedii
2021-06-16 17:40:53(ost. akt: 2021-06-17 14:58:45)
Gdyby nie przytomność umysłu i zimna krew dwóch nastolatków, mogłoby dojść do nieszczęścia. Kiedy kierowca autobusu wiozącego uczniów do szkoły w Olecku, stracił przytomność, przy pomocy opiekunki autobus udało się zatrzymać. Pasażerom nic się nie stało, ale 63-letniego kierowcy nie udało się niestety uratować.
Jak co dzień autobusem do szkoły w Olecku jechała liczna grupa uczniów z okolicznych wsi. To miał być kolejny dzień zbliżający ich do wakacji. Jechali właśnie szutrową drogą w Gordejkach pod Oleckiem. Wtedy właśnie opiekunka jadących autobusem dzieci zauważyła, że kierowca nieco się osunął, a jego głową poleciała na boczną szybę autobusu. Już wtedy przeczuwała, że stało się coś niedobrego. Marta Grądzka nie straciła jednak zimnej krwi i natychmiast zareagowała.
— Doskoczyłam do kierowcy, ale nie reagował, był nieprzytomny — opowiada pani Marta, która wciąż bardzo mocno przeżywa dramatyczne chwile z autobusu. — Siedząca obok dziewczynka trzymała w ręku telefon. Krzyknęłam, aby dzwoniła na 112. Autobus na szczęście nie jechał szybko i z naprzeciwka też nic nie jechało. Z przodu siedziały młodsze dzieciaczki i tak na dobrą sprawę w pierwszej chwili niczego nie zauważyły — dodaje. — Byłam przerażona, ale starałam się nie panikować i zachować zimną krew, bo miałam w autobusie 19 dzieci i świadomość, że grozi nam wielkie niebezpieczeństwo.
Jak mówi, wszystko działo się bardzo szybko. Próbowała, ale nie potrafiła zatrzymać autobusu. Zawołała starszych chłopców, którzy siedzieli z tyłu. — Pomyślałam, że – jak to chłopcy – mogą znać się na motoryzacji i może będą wiedzieli jak zatrzymać samochód.
Kuba i Adrian natychmiast zareagowali, dzięki czemu pani Marta wiedziała, że miała niesamowite wsparcie psychiczne z ich strony. — Spisali się na medal. Wspólnymi siłami udało się nam zatrzymać autobus. Baliśmy się o kierowcę. Cały czas mieliśmy kontakt telefoniczny z pogotowiem. To było straszne przeżycie, które cały czas we mnie jeszcze siedzi. Jest mi smutno i przykro, że ten pan nie przeżył. Współczuję jego rodzinie. Dobrze, że dzieciom nic się nie stało, bo naprawdę mogłoby skończyć się dużo gorzej — dodaje dzielna kobieta.
15-letni Jakub Sawicki z Doliw i 13-letni Adrian Domitrz z Olszewa są uczniami Szkoły Podstawowej nr 4 w Olecku. Chłopcy zgodnie przyznają, że musieli zachować spokój. Wiedzieli, że właśnie tego wymaga od nich sytuacja.
— Zobaczyłem w lusterku wstecznym kierowcy, że jest przechylony na bok. Rzuciłem swój telefon i natychmiast pobiegłem do przodu autobusu. Złapałem kierownicę, wcisnąłem sprzęgło, wrzuciłem na luz i zacząłem hamować — relacjonuje Kuba, uczeń klasy VIIb. — Wiedziałem, co robić, bo mieszkam na wsi i czasami jeżdżę ciągnikiem. Nie mogłem panikować, bo było tyle dzieci, również moja siostra. Po zatrzymaniu autobusu poczułem ogromną ulgę.
— Ja tylko trzymałem kierownicę, a resztę zrobił Kuba — dodaje skromnie Adrian, który uczy się w klasie VIa. — Potem tylko wyłączyłem stacyjkę. Nie bałem się, bo bardziej byłem zaskoczony całą sytuacją.
— Ja tylko trzymałem kierownicę, a resztę zrobił Kuba — dodaje skromnie Adrian, który uczy się w klasie VIa. — Potem tylko wyłączyłem stacyjkę. Nie bałem się, bo bardziej byłem zaskoczony całą sytuacją.
Chwilę po zatrzymaniu autobusu na miejsce dotarła karetka pogotowia i jej załoga zajęła się kierowcą...
— Podczas całej tej sytuacji dzieci zachowywały się nad wyraz spokojnie, tylko jedna malutka dziewczynka zaczęła bardzo płakać i mówiła, że chce do mamy — przyznaje pani Marta. — Starałam się ją uspokoić. Sama też starałam się być opanowaną, żeby jeszcze bardziej nie wystraszyć dzieci. Nadal to bardzo przeżywam. Wczoraj jechałam tą sama trasą i znowu to wszystko miałam przed oczami. Dwa lata pracuję jako opiekunka i nigdy nie miałam jakiejkolwiek niebezpiecznej sytuacji. Ciągle myślę o tym kierowcy, który zmarł.
Marta Grądzka, a także Kuba Sawicki i Adrian Domitrz zgodnie podkreślają, że nie czują się bohaterami. Twierdzą, że po prostu zachowali zimną krew i zrobili tylko to, co powinni. Inaczej uważają radni i burmistrz Olecka, którzy zaprosili ich na piątkową sesję rady miejskiej, aby im oficjalnie podziękować.
— Takie piękne postawy trzeba nagłaśniać i pokazywać społeczeństwu — mówi burmistrz Karol Sobczak. — Cieszę się, że wśród mieszkańców gminy Olecko, tych młodszych i tych starszych, jest jeszcze poczucie odpowiedzialności za innych. Postawę całej trójki śmiało mogę nazwać bohaterską i musimy ich w jakiś sposób uhonorować. Ich postawa przy tym dramatycznym wydarzeniu być może uchroniła innych przed utratą zdrowia czy też może nawet życia. Jestem im bardzo wdzięczny i dziękuję za to, co zrobili.
Zbigniew Malinowski
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Monia989 #3070747 10 lip 2021 21:38
Cześć mam na imię Monika , jestem bardzo nieśmiała i trochę mi głupio ,że piszę takie ogłoszenie ale postanowiłam ,że może w taki sposób znajdę Pana który mnie zaspokoi .Jestem totalną amatorką ale chciałabym sie z kimś zabawiać ,chciałabym wziąć facetowi do ust.. zobaczyć jak to jest.. chciałabym żeby facet mnie ostro pieścił. . Jeżeli jesteś zainteresowany – proszę, odwiedź mój profil a napewno się dogadamy. Numer telefonu i moje prywatne zdjęcia wrzuciłam na swój profil tutaj: http://panieonline.pl/monika69
odpowiedz na ten komentarz
Cyranka #3069203 20 cze 2021 21:13
Brawo chłopaki!!! Dobrze, że dzieci mają możliwość nauczenia czegoś co się faktycznie przydaje w życiu - niestety na ogół poza szkołą. Minister reformujący edukację powinien z tego wyciągnąć wnioski, tyle że taki apel to jak mowa „dziada do obrazu”.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
pasażerka #3068944 17 cze 2021 07:50
Niesamowici ludzie :) Brawo !
Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz