Wracamy do tematu: gdzie jest 200 milionów dla Warmii i Mazur?

Najwyraźniej politycy Porozumienia polubili jezioro Ukiel w Olsztynie, bo po raz drugi zorganizowali tutaj konferencję prasową. Nieco ponad dwa miesiące temu wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział nad Krzywym (Ukiel), że samorządy Warmii i Mazur dostaną 200 mln zł pomocy tytułem rekompensaty za straty spowodowane przez lockdown regionu. Jednak nic z tego nie wyszło. Zapytaliśmy więc dziś wicepremiera, co z obiecaną pomocą dla regionu?

— Zgodnie z tym, co zapowiedziałem, przedstawiłem ten projekt premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, wicepremierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, czekam na stanowisko naszych koalicjantów w tej sprawie — odparł wicepremier Gowin, dodając: — Bardzo dziękuje Solidarnej Polsce za poparcie projektu Porozumienia.

Poseł Porozumienia Michał Wypij nie krył, że politycy Porozumienia trochę nie mogą wyjść ze zdziwienia, że najbiedniejszy region w Polsce, który był poddany dłuższemu lockdownowi, do dziś nie otrzymał wsparcia. — Czekamy na ostateczną decyzje. Liczmy że będzie pozytywna — dodał poseł Wypij. — Będziemy naciskać jeszcze bardziej, ważna jest też presja opinii publicznej na to, żeby pomóc naszemu regionowi. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby nasze województwo było traktowane jak Polska B. Na to się nie zgadzamy.

Wicepremier odniósł się też do kandydatury Lidii Staroń na rzecznika praw obywatelskich, jak też odejścia z Porozumienia prof. Wojciecha Maksymowicza.

— Prof. Wojciech Maksymowicz został wypchnięty z koalicji rządowej przez niesprawiedliwy, bezpardonowy i bezpodstawny atak — stwierdził wicepremier Gowin.— Ta sprawa, w której pojawiły się z ust rzecznika prasowego Ministerstwa Zdrowia jakiś zarzuty pod adresem prof. Maksymowicza, była mi doskonale znana w okresie, kiedy jeszcze byłem ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Wyjaśniłem tę sprawę. Nie ma tutaj najmniejszych podstaw, żeby kwestionować profesjonalizm i trzymanie się zasad etyki zawodowej przez tak wybitnego naukowca i wybitnego lekarza, jakim jest prof.Wojciech Maksymowicz.

Odnosząc się do wycofania poparcia dla kandydatury Lidii Staroń, powiedział: — Rozważaliśmy możliwość wsparcia tej kandydatury, ale Porozumienie jest partią demokratyczną. Przedstawione zostały dwie kandydatury — oprócz Lidii Staroń wskazany został prof. Marek Konopczyński i to za nim zagłosowała zdecydowana większość członków zarządu. Nie będę ukrywał, że pewien wpływ na nasze stanowisko miała też sprawa, o której zostaliśmy poinformowani bezpośrednio przed głosowaniem. Mam na myśli sprawę pana prezesa Procyka i to, że Sąd Najwyższy uchylił wszelkie zarzuty pod jego adresem. To również jest element, który rzutował na naszą decyzję.

Poseł Wypij, mówiąc o kandydaturze Lidii Staroń na RPO, nie krył, że był gorącym orędownikiem takiego scenariusza.

— Jeszcze kilka dni wstecz, ale po tym, w jaki sposób odnosi się publicznie pani senator Lidia Staroń, kiedy ja wiem, że to jest nieprawda, to powiem szczerze, że nawet we mnie wzbudziło to opór przed zagłosowaniem za panią senator Staroń — powiedział poseł Wypij. — Inna sprawa jest taka, że te wątpliwości, o których powiedział pan premier, szereg innych, które się pojawiły... byliśmy gotowi na to, żeby pani senator je rozwiała. Nie była gotowa, nie miała odwagi, żeby stanąć przed posłami Porozumienia i opowiedzieć tę historię czy wytłumaczyć się w jakiś sposób z tej sytuacji, zatem uznaliśmy, że osoba, która ma otrzymać rekomendację Porozumienia na funkcję RPO, musi być wolna od jakichkolwiek podejrzeń. Autorytet prof. Wiącka jest nam powszechnie znany, w środowisku akademickim cieszy się wielkim poważaniem i szacunkiem. Jest to dzisiaj z całą pewnością najlepszy kandydat na RPO.