Monika Falej: Rozpoczęłam przywracanie dumy w gminie Grunwald [WRACAMY DO TEMATU]

Przypomnijmy, że wójt gminy Grunwald Adam Szczepkowski wysłał do premiera pismo, w którym skarżył się na działanie rady gminy. W liście naruszył dane wrażliwe opisywanych osób, nie tylko radnych, ale i ich rodzin. Wymienione przez wójta osoby postanowiły rozwiązać sprawę na drodze sądowej.

Wielu mieszkańców gm. Grunwald uważa, że zachowanie wójta zdecydowanie zaszkodziło ich społeczności, nie tylko pod względem wizerunkowym, ale także powodując wewnętrzne kłótnie i podziały. Spory Adama Szczepkowskiego i rady gminy nie pozwalały na podjęcie wspólnego działania. Tydzień po nagłośnieniu przez media listu wójta do premiera, mieszkańcy Grunwaldu zdecydowali o próbie zorganizowania referendum w sprawie odwołania Adama Szczepkowskiego ze stanowiska.

— Po tym, jak wójt gminy Grunwald, wysłał list do premiera, w którym — opisując konflikt z radą — zawarł dane wrażliwe dotyczące radnych, jedna z nich zawiadomiła o przestępstwie prokuraturę. Zawiadomienie trafiło do prokuratury rejonowej w Elblągu — poinformował portalsamorzadowy.pl

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu potwierdził, że takie zawiadomienie o popełnieniu przez wójta przestępstwa, jakim jest zniesławienie, wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Ostródzie, która wystąpiła do Prokuratury Okręgowej w Elblągu o wyłączenie jej z tej sprawy w celu zapewnienia bezstronności. Ta przekazała sprawę elbląskiej Prokuraturze Rejonowej.

Obecnie mieszkańcy gminy Grunwald zbierają podpisy, żeby zorganizować takie referendum. Mieszkańcy podejmują różne inicjatywy, które mają przywrócić dobre imię gminy, m.in. wydają darmowe pismo "Boleści Grunwaldu". Sprawą zainteresowała się posłanka Lewicy Monika Falej, która w mediach społecznościowych zamieściła film, na którym wypowiada się o całej sytuacji w następujący sposób:

— Prokuratura w Ostródzie przekazała sprawę Grunwaldu do Elbląga. Widać, że się dużo dzieje, wójt pomówił już tyle osób i instytucji, że każdy stara się wykluczyć z tej sprawy, żeby nie było później niedopowiedzeń i nie było mówienia o tym, że ktoś jest w jakimś układzie, szczególnie jeżeli chodzi o jakieś przestępstwa bliżej nieopisane. Żadnego zawiadomienia — żeby było jasne — wójt do prokuratury, na policję nic nie złożył. Wyjaśniamy sprawę kwestii, jaką miał podjąć pan wójt wobec radnych i ich rodzin. Chodzi o ujawnianie ich danych osobowych i stanu zdrowia, pomawianie o czyny, których po prostu nie popełniły, mówiąc o przestępstwach. Przestępstwach, które zostały wymienione w piśmie i do wojewody, i do pana premiera, i do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, i do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, i do Mariusza Kamińskiego, no do wszystkich świętych, których chyba trudno tutaj pominąć, ponieważ są to osoby, które sprawują władzę w Polsce. I myślę, że powinny zająć się, ale chyba panem wójtem. Także zobaczymy, co dalej się zadzieje, mam nadzieję, że Elbląg da radę! — podsumowuje posłanka.

Monika Falej niemal od samego początku interesuje się tą sprawą gminy Grunwald. Pod koniec kwietnia posłanka złożyła pismo do prokuratury w Ostródzie oraz aktywnie komentuje sprawę w mediach.

— To, co się dzieje w Polsce, napawa mnie bardzo dużym smutkiem. Czerwiec jest takim miesiącem, w którym szczególnie trzeba walczyć o godność ludzi LGBT+. Mieszkańcy walczą o swoją gminę. Wójt powinien przede wszystkim dbać o wszystkich mieszkańców, niezależnie od ich orientacji seksualnej. Okazało się, że Adam Szczepkowski wyklucza niektórych z nich, co jest niedopuszczalne — komentuje Monika Falej.

Sprawa wójta gminy Grunwald trwa już od dwóch miesięcy. O dalszych postępach w sprawie działań mieszkańców będziemy informowali.