Czy w Olsztynie jest potrzebna kolej miejska?
2021-06-02 15:53:46(ost. akt: 2021-06-02 15:23:19)
Problem zakorkowania miasta jest realny i dotyczy nas wszystkich. Komunikacja miejska stale się rozwija, jednak dalej w godzinach szczytu przedostanie się przez miasto jest bardzo uciążliwe. Czy pociągi, czyli tzw. kolej miejska, pomogą odkorkować Olsztyn?
Problem zakorkowanego Olsztyna poruszaliśmy w „Gazecie Olsztyńskiej” wielokrotnie. Obwodnica przyczyniła się do zmniejszenia liczby samochodów w mieście, jednak w godzinach szczytu sprawne przejechanie przez miasto autem graniczy z cudem. Pomóc nam w tym może komunikacja miejska, która często ma wyznaczone pasy ruchu. Kłopot w tym, że i autobusom zdarza się utknąć w korkach. Latem w niektóre miejsca w mieście pomogą nam się dostać pociągi. Co to znaczy?
Nie ma żadnych ustaleń
13 czerwca w Olsztynie zostaną otwarte trzy nowe przystanki: Olsztyn Jezioro Ukiel, Olsztyn Likusy i Olsztyn Redykajny — na tych stacjach będą zatrzymywały się pociągi POLREGIO. Ma to pomóc odkorkować miasto oraz zachęcić mieszkańców do rozważenia pociągów jako alternatywy dla samochodu.
— Nie mamy tu do czynienia z żadnymi ustaleniami pomiędzy koleją a miastem. Miasto nie jest organizatorem połączeń. Otwarcie nowych przystanków to kolejny krok do powstania kolei miejskiej — mówi Anna Nowak, rzeczniczka Warmińsko-Mazurskiego Zakładu Polregio w Olsztynie.
Brak porozumienia z miastem jest niedogodnością dla mieszkańców, którzy muszą kupować oddzielny bilety na komunikację miejską i pociągi. W przypadku porozumienia urzędników z kolejarzami możliwa byłaby synchronizacja autobusów, tramwajów i pociągów w ten sposób, aby ułatwić ewentualne przesiadki. Polregio oferuje własne udogodnienie, dzięki któremu nie trzeba stać w kolejce po bilet na pociąg.
— Zachęcamy do zakupu biletów poprzez aplikację mPOLREGIO. Tu w kilku krokach można kupić bilet bez stania w kolejce do kasy czy konduktora w pociągu. Koszt biletu pomiędzy stacjami leżącymi w granicach Olsztyna to 3,40 zł, czyli tyle samo co w komunikacji miejskiej. Czas przejazdu pomiędzy Olsztynem Głównym, a stacją w Gutkowie to około 10 minut, czyli znacznie krócej niż autobusem — podkreśla Anna Nowak.
Pociągi będą zatrzymywać się na dodatkowych stacjach „przy okazji”, Polregio nie planuje uruchomienia dodatkowych połączeń. Według aktualnego rozkładu w tygodniu z dodatkowych stacji będzie odjeżdżało 7 pociągów na dobę, natomiast w weekend tylko 5. Do tej sprawy w mediach społecznościowych odniósł się członek zarządu partii Lewica Razem w Olsztynie:
„W Olsztynie ruszają w czerwcu przystanki kolei miejskiej. Tak prezentuje się rozkład z przystanku Jezioro Ukiel. Całe 7 pociągów na dobę i 5 na weekend. Potężna „kolej miejska”. Jeśli ktoś ma zmienić nawyki transportowe, to przy takim rozkładzie to się nie wydarzy”.
Może miasto jest za małe?
Problem pociągów miejskich w Olsztynie jest obecny w dyskusji publicznej od dawna. W „Gazecie Olsztyńskiej” na przestrzeni lat poruszaliśmy go już kilkukrotnie, jednak pomysł nigdy nie został zrealizowany. Olsztyniacy z aprobatą odnoszą się do pomysłu utworzenia sieci kolei miejskiej. Przykładem jest pan Rafał, który prowadzi stronę „SKM dla Olsztyna”.
— Rozwiązanie bardzo fajne, pewne i rozwojowe. Łatwo może pokryć duży obszar, tylko wymaga to dobrego podejścia do tematu. Dobrze ulokowane stacje wraz ze strzeżonymi parkingami, żeby ktoś mógł podjechać samochodem pod najbliższą stacje i do centrum skoczyć kolejką. W Olsztynie niestety będzie trudno - dosyć to kosztowne i wymaga współpracy z zarządem miasta, co w tym mieście jest raczej trudno osiągalne. Jeśli nawet kolej podmiejska objęłaby okoliczne tereny poprzez rozbudowę, to i tak byłaby wojna o to, jaką kolejka miałaby trasę. Kolejny problem to obiekcje ludzi, którzy z kolejki nigdy nie korzystali lub nie mają pojęcia, jaki jest jej cel. I wreszcie, kto by był na tyle rozsądny i myślący, aby dopilnować współpracy kolejki i autobusów — komentuje pan Rafał dla „Gazety Olsztyńskiej”.
Do sprawy odnosili się nasi czytelnicy, którzy chetnie komentowali pomysł kolei miejskiej w Olsztynie w naszych mediach społecznościowych.
— Może miasto jest za małe, a może po wprowadzeniu kolei miejskiej okazałoby się, że Olsztyn się rozkręca z rozbudową i za parę lat okazałby się większy — zauważa Dora.
— Bardzo potrzebne, ale chyba wielu olsztyniakom i podolsztyniakom to trudno wytłumaczyć, wolą stać w korku pojedynczo w samochodzie TDI. A np. w Warszawie metro świetnie się sprawdza — komentuje Marek.
— Lepiej zróbcie drogi, a nie... niektórymi ulicami tego miasta to strach jechać. Chyba że to taki plan, żeby zachęcić ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej — stwierdza Szymon.
Karol Grosz
k.grosz@gazetaolsztynska.pl
k.grosz@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Cyranka #3067836 3 cze 2021 08:27
Idea słuszna ale tu i teraz mało przydatna. Olsztyn, w przeciwieństwie do np. Rzeszowa, ze względu na nikłe zaludnienie wokół, nie ma zaplecza aglomeracyjnego, a tylko w takim przypadku tzw. kolej miejsca miałaby potencjał rozwojowy. To co jest proponowane wystarczy na dziś, gdyż jest to oferta dla kilkudziesięciu osób dziennie, reszta - przy takim - umiejscowieniu przystanków - nie będzie tym zainteresowana. Mimo wszystko lepiej jest siedzieć we własnym samochodzie nawet poruszając się w korku, niż czekać na spóźniony pociąg i potem jeszcze szagać ulicami po mieście, gdyż od przystanków wszędzie daleko (dojeżdżam do Aury czy innej galery, samochód zostawiam na parkingu na miejscu, co mi więcej potrzeba?) . Jeśli pisizm się postara, a wszystko wskazuje, że tak, i benzyna będzie po 10 zł - to co innego!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-9) odpowiedz na ten komentarz
Stary dziad #3067804 2 cze 2021 20:35
Te przystanki to PiSowska/PRLowska fanaberia. Trzeba postawić na tramwaje. Lepiej połączyć Dajtki z Zatorzem a Gutkowo/Redykajny z Pojezierzem i będzie git.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz
Podatnik #3067786 2 cze 2021 17:36
Odpowiedź niestety brzmi NIE. Głównie z uwagi na to, że koszt uruchomienia jednego pociągu jest prawie 10 razy wyższy niż autobusu czy nawet tramwaju. W przypadku pociągu trzeba płacić wszystkim spółeczkom PKP: za prąd, za paliwo, za dostęp do torów, za dostęp do peronu, za sprzątanie pociągu, dla samego polregio i Bóg wie dla jeszcze jakiej spółki. Nic dziwnego że kolejarzom zależy bo oni przejedlibh każde pieniądze. I nic dziwnego że ani Miastu ani Marszałkowi nie kalkuluje się pakowania w kolejne koszta których nigdy nie pokryją wpływy z biletów.
Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz
magda #3067775 2 cze 2021 16:04
Potrzebne są 4 linie tramwajowe, z zastrzeżeniem że będą się nazywać w żeńskiej formie. Kolejka w sumie też by się przydała, ale tylko jak będzie się nazywać jak kobieta.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-9) odpowiedz na ten komentarz