"Kup pan krzesło z Uranii." Legenda idzie pod młotek

2021-06-01 15:19:00(ost. akt: 2021-06-01 13:28:33)
Podopieczni Fundacji Przyszłość dla Dzieci czekają na Twoją pomoc

Podopieczni Fundacji Przyszłość dla Dzieci czekają na Twoją pomoc

Autor zdjęcia: Fot. Arek Stankiewicz

Hala widowiskowo-sportowa „Urania" w Olsztynie doczeka się gruntownej przebudowy. Niebawem można będzie wylicytować jej wyposażenie za fanty dla podopiecznych "Fundacji Przyszłość dla Dzieci". To szlachetny cel i świetna pamiątka.
Komu krzesełko? Komu deska z parkietu? Kto kilkadziesiąt albo kilkanaście lat spędził na trybunach hali widowiskowo-sportowej „Urania" może mieć sentyment do tego miejsca. I bardzo słusznie. Teraz jest czas, żeby to wszystko zabrać za sobą na pamiątkę. I przy okazji pomóc chorym dzieciom z Warmii i Mazur.
Bo Urania przejdzie gruntowną modernizację i za dwa lata na mapie Olsztyna pojawi się w nowej odsłonie. Ale jej wyposażenie nie zmarnuje się, oj nie! Można będzie je wylicytować. Pieniądze z licytacji zostaną przeznaczone na podopiecznych Fundacji „Przyszłość dla Dzieci".

Kiedy pojawiły się konkretne daty dotyczące przebudowy i modernizacji Uranii, pojawił się także pomysł, żeby wyprzedać wyposażenie Uranii. A może jednak przy okazji zrobić coś dobrego i przedmioty wystawić na licytację? Tym bardziej, że wiele osób było zainteresowanych kupnem tych pamiątek.

— Kibice byli zainteresowani tematem: w kuluarach pojawiły się głosy, że chcieliby nabyć swoje ulubione krzesełko, na którym przez kilkanaście lat siedzieli czy tabliczki oznaczające sektor. Rozmawialiśmy z OSIR- em, który był bardzo zainteresowany, żeby wspomóc cele charytatywne. Cieszę się, że wszyscy byli na "tak". Z całego serca przyklaskuję tej akcji! — mówi nam Marcin Zarębski, menedżer ds. marketingu Indykpol AZS Olsztyn.
Wieści szybko się rozeszły. — Zaczęły rozdzwaniać się telefony— kontynuuje Marcin Zarębski. — Są osoby, które chciałyby nabyć elementy parkietu. Na przykład byli sportowcy z różnych dyscyplin, którzy na tej hali wylali hektolitry potu. Pytali mnie, kiedy mogą nabyć elementy parkietu, żeby sobie je oprawić.

—To wspaniały pomysł — uważa Iwona Żochowska- Jabłońska, dyrektor zarządzająca Fundacji „Przyszłość dla Dzieci”. — To jest taki moment, kiedy zamykają się jedne drzwi, ale otwierają kolejne. Coś się kończy, coś się zaczyna. Hala Urania jest gotowa do remontu. Wiele osób wiąże z nią swoje wspomnienia. To, co najlepsze, może teraz dać naszym podopiecznym Fundacji „Przyszłość dla Dzieci.” Idziemy ku przyszłości! Pomysł jest na ostatniej prostej. Za chwilę licytacja wystartuje. Już dziś zapraszam na stronę www.uraniadzieciom.pl, gdzie za kilka dni będziemy licytować parkiet, fotele, czy lampy z Uranii.
Iwona Żochowska- Jabłońska cieszy się z kolejnej wspólnej inicjatywy, która łączy wiele środowisk związanych z tym miejscem. Trzeba wiedzieć, że Fundacja „Przyszłość dla Dzieci” ma wielu przyjaciół i partnerów, na których wsparcie może liczyć.

Historia i przyszłość


Decyzja o budowie olsztyńskiej hali widowiskowo-sportowej zapadła w 1972 roku. O jej kształcie zadecydował Józef Buziński, ówczesny sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Olsztynie. Na Warmię Buziński przyjechał z Opola, gdzie pełnił funkcję przewodniczącego prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w latach 1957-1971. W tym okresie zainicjował w Opolu budowę hali widowiskowo-sportowej Okrąglak. Obiekt, zaprojektowany przez architekta Jerzego Gottfrieda, oddano do użytku w 1968 roku. Po przeprowadzce do Olsztyna Buziński postanowił wybudować taką samą halę na podstawie opolskiej dokumentacji. W efekcie Olsztyn i Opole mają dwa identyczne obiekty sportowe.
Jak będzie wyglądała hala Urania w nowej odsłonie? Będzie liczyć ponad 4 000 miejsc w części widowiskowej i 500 miejsc w sali treningowo-rozgrzewkowej. Co ważne, zostanie „uzbrojona” w niezbędne miejsca postojowe, które znajdą się także w części podziemnej. Po przebudowie Urania będzie praktycznie nowym i jednocześnie bardzo nowoczesnym obiektem sportowym. Modernizacja zakończy się jesienią 2023 roku, dlatego najbliższe dwa lata będą trudne dla sportowców korzystających do tej pory z Uranii.


Nie ma piękniejszych inicjatyw!


Na to, że hala po modernizacji da nowe możliwości, liczy także Karolina Felska, wybitna tancerka z Olsztyna. — Wspomnienia zostaną w sercu — zapewnia. — Pamiętam turnieje tańca organizowane przez nas, ale także turniej o Puchar Prezydenta Miasta Olsztyna, organizowany przez moją siostrę Marię Jolantę Felską. Kontynuowała to Iwona Pavlović z Arkadiuszem Pavlovićem. Właściwie od otwarcia Uranii odbywały się w niej różne turnieje.
Karolina Felska zapewnia, że mimo sentymentu, łezki w oku nie ma. — Szkoda, że się zamyka, ale kolejna hala będzie wizytówką Olsztyna. Urania miała wspaniałe imprezy. Olsztyn był wtedy stolicą tańca. Najpiękniejszą imprezą były Mistrzostwa Europy par zawodowych w tańcach standardowych w 1997 roku. To wielka gala transmitowana na żywo w telewizji. Wielkie wydarzenie. Do tej pory nie zorganizowano żadnych innych mistrzostw tej rangi, jeśli chodzi o pary zawodowe. Konkurowaliśmy wtedy z Londynem, z Paryżem czy z innymi miastami. Wygrał Olsztyn i to było niesamowite widowisko. Później Grand Prix w 1994 roku — Mistrzostwa Polski par zawodowych, kiedy karierę zakończyła Iwona Pavlović z Arkiem. Później 11 listopada przez wiele lat odbywała się impreza „Olsztyn tańczy”. Byliśmy jedynym miastem w Polsce, które tak tanecznie świętowało ten dzień. Występowały także osoby niepełnosprawne, które udowadniały, że w tańcu nie ma żadnych barier.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że warto teraz cieszyć się na coś nowego. — Kiedy organizowaliśmy wraz z "Gazetą Olsztyńską" sylwestra milenijnego 1999/ 2000, przez dach Uranii kapała woda— uśmiecha się. — Trzymam kciuki za nowy obiekt. Hala Urania pod kątem tańca, pod kątem rangi mistrzowskiej czy międzynarodowej była jedynym obiektem, który reprezentował Olsztyn na cały świat. Tancerze ciepło wspominają to miejsce. Ale teraz czas na zmiany.
Zapytaliśmy Karolinę Felską, co sądzi o pomyśle z licytacjami. —To świetny pomysł pod kątem ekologii, żeby takie rzeczy wykorzystać. Ale, jak mamy jeszcze jeden cel, czyli pomocowy, dzięki któremu możemy uratować choć jedno dziecko, to nie ma piękniejszych inicjatyw — kwituje.

Aleksandra Tchórzewska



Masz wspomnienia związane z Halą Uranią? Napisz: a.tchorzewska@gazetaolsztynska.pl
Na maile i zdjęcia czekamy do środy do godziny 12.