Rada Miejska w Olecku odcina się od poglądów radnej

2021-05-28 12:30:00(ost. akt: 2021-05-28 12:24:45)
Posiedzenie Komisji Planowania, Budżetu i Gospodarki RM w Olecku

Posiedzenie Komisji Planowania, Budżetu i Gospodarki RM w Olecku

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Na dzisiejszej sesji Rada Miejska w Olecku ma przyjąć w formie uchwały swoje stanowisko w sprawie antysemickiej wypowiedzi radnej Janiny Anuszkiewicz. Niektóre sformułowania użyte w projekcie treści stanowiska budzą kontrowersje.
Rada Miejska w Olecku w całości potępia zacytowane na posiedzeniu Komisji Skarg, Wniosków i Petycji treści przez radną Janinę Anuszkiewicz. Rada jest przeciwna i zdecydowanie odcina się od poglądów, które nawet w najmniejszym stopniu mogłyby ranić uczucia innych ludzi ze względu na rasę, religię i tożsamość narodową — czytamy w projekcie stanowiska rady miejskiej.
— Niefortunna, nieostrożna, jednostkowa wypowiedź, nie może negatywnie oddziaływać na całą naszą społeczność. Od dziesięcioleci pielęgnujemy postawy tolerancji, poszanowania innych kultur, religii i narodowości. Olecko jest przykładem miasta o wysokim poziomie integracji międzykulturowej. W historii miasta nasza społeczność nie przyzwoliła i ufamy, że nigdy nie przyzwoli na zachowania poniżające godność drugiego człowieka — dodają radni w swoim stanowisku.

Nie mówiła, że cokolwiek cytuje


Na posiedzeniu komisji zdrowia, której przewodniczy Janina Anuszkiewicz, radny Jarosław Bagieński poinformował, że nie zgadza się z treścią stanowiska i w związku z tym nie weźmie udziału w głosowaniu. Radny nie sprecyzował z czym konkretnie się nie zgadza. W rozmowie z nami wyjaśnił, że nie może się zgodzić ze sformułowaniem „zacytowane”, gdyż radna ani razu nie mówiła, że cokolwiek cytuje. Z kolei przewodnicząca rady Alicja Stefanowska podkreśliła, że projekt stanowiska był wysłany do weryfikacji do wszystkich radnych, którzy mogli wnieść swoje uwagi, ale żaden z nich tego nie zrobił. Radny Bagieński ripostował, że radni dostali zbyt mało czasu na zgłoszenie poprawek.

Wątpliwości miał także radny Jakub Dziubiński.
Jeżeli w paragrafie drugim stanowiska mamy stwierdzenie, że jednostkowa wypowiedź nie może negatywnie oddziaływać na całą naszą społeczność, to czy w paragrafie pierwszym nie możemy również użyć słowa „wypowiedź”, a nie „zacytowane”, bo o to tak naprawdę chodzi — pytał radny Dziubiński, ale nikt nie udzielił mu odpowiedzi.
Po chwili przewodnicząca Anuszkiewicz przeszła do głosowania. Za przyjęciem projektu stanowiska głosowali radni Alicja Stefanowska, Wojciech Leonarczyk i Paweł Giełazis. W głosowaniu nie wzięli udziału radni Jarosław Bagieński, Jakub Dziubiński i Janina Anuszkiewicz.

Wprowadził radnych w błąd


Podobne dylematy mieli radni z komisji oświaty. Radna Renata Maciąg ubolewała, że wyznaczony przez przewodniczącą rady czas na zgłaszanie uwag do projektu stanowiska był bardzo krótki. Dodała, że również odsłuchała nagranie z komisji skarg.
W wypowiedzi radnej Anuszkiewicz nie usłyszałam słowa „cytuję” — podkreśla radna Maciąg. — Mówiła tak, jakby przedstawiała swoje poglądy, tak to odebrałam i też słuchając nagrania nie odebrałam tego tak, jak to przedstawiał nam radny Krajewski, że radna mówiła rozstrzęsionym głosem, w wielkich emocjach. Ja tego tam nie słyszałam i wydaje mi się, że pani przewodnicząca rady jakby delikatnie z prawdą się mija. Tam słowo „cytuję” nie padło.


Głos w dyskusji zabrał również radny Józef Krajewski, który jest głównym autorem treści stanowiska rady. Przy okazji wprowadził radnych w błąd, twierdząc, że wypowiedź radnej Anuszkiewicz miała miejsce po zakończeniu obrad. W rzeczywistości posiedzenie komisji skarg zakończyło się dopiero 20 minut po wystąpieniu radnej.

Jaki cel pani chciała osiągnąć mówiąc, że to nie był cytat — pytał radny Krajewski. — Muszę powiedzieć o swoich wrażeniach. Ja odebrałem wypowiedź radnej Janiny jako incydent, wypadek. Jak człowiek widzi, że zdarzył się wypadek, to ma odruch – pobiec i pomóc wybrnąć z tej sytuacji i to zrobiłem. (…) Wyraźnie powiedziała, że nie spała całą noc, podała adres strony, żebyśmy przeczytali, co to za poglądy. Chcę zgłosić formalny wniosek o zakończenie dyskusji na ten temat. Zdarzyło się naszej koleżance, trudno - zacytowała, zostawmy już to.

Nie jestem za tym, żeby tę sprawę na forum roztrząsać — wyjaśnia Renata Maciąg. — Nie o to chodzi, ale też mówiąc, abyśmy o tym nie dyskutowali, nie rozmawiali i że w ogóle sprawy nie było, ale nie - sprawa była, wypowiedź padła, informacja poszła w świat, a teraz wszystko jest przedstawiane tak, że to redaktor jest winny, bo nie tak napisał. Zawsze można powiedzieć, że ktoś nie takie pytanie zadał, nie tak napisał itd. Czasami coś chlapniemy, ale trzeba ponosić odpowiedzialność za to, co się mówi i w jaki sposób. Nie o wszystkim, co zasłyszeliśmy trzeba mówić i taka jest moja opinia. (…) Moja intencja jest taka, że właśnie swoją postawą musimy dbać o to, by obraz naszego miasta i jego mieszkańców był w świecie pozytywny.
Radna Anna Kaczor przekonywała, że dla niej nie ma znaczenia czy słowo „cytowała” będzie, czy nie będzie użyte w treści wystąpienia, bo sednem sprawy jest to, że rada odcina się od poglądów Janiny Anuszkiewicz.

Stanowisko powinno być tak wyraziste


Natomiast przewodniczący komisji oświaty Wojciech Rejterada zachęcał radnych do znalezienia kompromisu.
Jeśli to słowo jest bez znaczenia, to zróbmy tak, żebyśmy użyli takie, które zaakceptują wszyscy radni i wszyscy zagłosują za stanowiskiem, bo fajnie byłoby, żeby było ono przyjęte jednogłośnemówi Wojciech Rejterada. — Myślę, że ten incydent nas wszystkich czegoś nauczył i wyciągniemy z tego wnioski, ale co zostało powiedziane poszło w świat i trzeba to odkręcać. Też jestem za tym, żeby u nas już zamknąć ten temat, ale on dalej się kręci w innych miastach i krajach. Dlatego nasze stanowisko powinno być tak wyraziste, żeby można było się nim bronić. Taki cel ma mieć to stanowisko, że pokazujemy, iż to był incydent, nie mamy takich poglądów, Olecko nie jest takim miastem i dlatego to stanowisko musi być bardzo przejrzyste.
W głosowaniu troje radnych było za przyjęciem stanowiska bez zmian (Józef Krajewski, Anna Kaczor, Ferdynand Grodzicki), a dwoje wstrzymało się od głosu (Wojciech Rejterada, Renata Maciąg).

Trzeba powiedzieć prawdę


Najdalej poszła komisja budżetowa i mimo pewnych oporów radnych Wioletty Żukowskiej i Marcina Roszko, jednogłośnie przegłosowała poprawkę dotyczącą zastąpienia słowa „cytowała” określeniem „wypowiedziała”.
Prawdą jest, że była to niefortunna wypowiedź, ale osoba pełniąca funkcję publiczną powinna się zastanowić o czym mówić, już nawet nieważne gdzie, tylko o czym — mówi Dawid Bondarenko, przewodniczący komisji budżetowej. — Według mnie stanowisko z użyciem określenia „zacytowane” jest zbyt łagodne w porównaniu do efektu, jaki wzbudziła ta wypowiedź. W mojej ocenie stanowisko powinno być ostre, mówiące wprost, że radni odcinają się od wypowiedzianych słów.

Trzeba w naszym stanowisku powiedzieć prawdę, a nie unikać pewnych prawd, bo jeżeli radna nie powiedziała, że cytuje, to znaczy, że coś wypowiedziała, a nie cytowała — podkreśla radny Wacław Olszewski.

Głosowanie nad przyjęciem stanowiska rady w sprawie antysemickiej wypowiedzi radnej Janiny Anuszkiewicz odbędzie się na piątkowej (28 maja) sesji rady miejskiej. O tym, jakiej ostatecznie będzie treści, poinformujemy wkrótce




Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. RanchoRomanticaRebelle #3067526 30 maj 2021 08:06

    Radni Olecka zajmują się pierdołami, robieniem z igły widły, szykanowaniem niewinnej kobiety za jej wiedzę i poglądy, zamiast pochylić się nad tym, że dopuścili do ogromnych strat finansowych w budżecie miasta. Nie potraficie zarządzać efektywnie budżetem miasta, ale potraficie drzeć ryje na kobietę, bo ona nie liże dupy Żydom, jak wy to robicie, niczym pajace bez honoru. Tu jest Polska, nie Izrael i Polki mają prawo mówić co myślą. W Izraelu jest więcej poszanowania wolności słowa, niż w waszej zamordystycznej radzie. Tam ludzie mówią i piszą co myślą i nie są za to tak szykanowaniem, jak wy szykanujecie tę biedną kobietę. Wstyd. Zapiszę nazwiska prześladowców na moim blogu ku pamięci, żeby podczas kolejnych wyborów przypomnieć wybircom kogo wybrali i na kogo nie głosować. Nie zasługujecie na to żeby reprezentować mieszkańców Olecka.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz