Kluby fitness w Olsztynie łączą siły i czekają na klientów

2021-05-26 09:52:37(ost. akt: 2021-05-26 14:38:40)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

28 maja zostaną otwarte kluby fitness i siłownie. Wiele osób już nie może doczekać się powrotu na salę treningową, a olsztyńskie kluby łączą siły. Ich celem jest zachęcenie mieszkańców Olsztyna do pracy nad aktywnością fizyczną.
Siłownia Body Perfect - Fitness Club, Dynamic Fitness, Kinetic Fitness Club, Planeta Formy Fitness Klub oraz Fitness Club Sylwetka mają wspólną misję: poprawa sprawności fizycznej olsztyniaków, którzy podczas izolacji trochę zasiedzieli się przed komputerami. Mogłyby się wydawać, że kluby będą ze sobą konkurowały i walczyły o klientów, jednak właściciele zgodnie stwierdzili, że najważniejsza jest zdrowie i forma fizyczna klientów, a nie konkurencja.

— Mamy w Olsztynie tę komfortową sytuację, że rodzime kluby fitness nie traktują się jak wrogowie, wręcz przeciwnie — darzymy się biznesową sympatią i szacunkiem, a jedyne, czym konkurujemy, to ofertami naszych klubów. Nie jest dla nas ważne, jaki klub wybiorą klienci, ponieważ najbardziej zależy nam na tym, żeby ludzie rozruszali się po pandemii i zadbali o swoją kondycję, a co za tym idzie — odporność. Chcemy, żeby zdrowy tryb życia był normą dla wszystkich. Dlatego my jako kluby jesteśmy dla olsztynian, czekamy na nich w pełnej gotowości — mówi Emilia Kupiec, menedżer Kinetic Fitness Club. — Pandemia pokazała, że osoby, które były w dobrej kondycji fizycznej, lepiej sobie radziły z wirusem i lżej przechodziły Covid-19. Aktywność fizyczna jest kluczowym elementem w walce z chorobami i budowaniem odporności.

Fot. Pixabay

Według badań naukowych aktywność fizyczna jest typem kuracji zapobiegającej wielu chorobom. Ruch zwiększa naszą odporność, poprawia samopoczucie oraz kondycję psychiczną. Siłownie i kluby fitness są nie tylko miejscem ćwiczeń, ale i spotkań. W klubach ludzie zawierają nowe znajomości, spotykają się, tworzą się grupy znajomych, którzy po treningach spędzają razem czas. Okres zamknięcia branży fitness wpłynął negatywnie na naszą kondycję fizyczną i psychiczną.

— Zdecydowanie przyjemniej i łatwiej trenować w grupie zaprzyjaźnionych osób, które wzajemnie się motywują. Tym bardziej że po lockdownach jesteśmy stęsknieni kontaktów międzyludzkich. Zawsze najtrudniejszym krokiem jest zacząć, kolejnym wytrwać i dać sobie czas na wyrobienie nawyku treningowego. Statystycznie potrzeba na to ok 90 dni. Najważniejsze jest traktowanie aktywności fizycznej jako stałej naszego życia, jak mycia zębów i brania prysznica. To kwestia zwykłej życiowej higieny, bez presji i frustracji — opowiada Emilia Kupiec.

Joanna Niemotko z Body Perfect dodaje: — Na obiektach sportowych nawiązuje się wiele relacji, ludzie potrzebują tego kontaktu. Dzięki temu poprawi się samopoczucie naszych klientów i zaczną znów funkcjonować w społeczności aktywnych osób. Otwarcie branży fitness to nie jest tylko powrót na treningi, ale też powrót do relacji międzyludzkich. Aktywność fizyczna i kontakt z innymi ludźmi wspomagają walkę z depresją .

Fot. Pixabay.com

Właściciele klubów fitness i siłowni uważają, że teraz nie jest najlepszy okres dla funkcjonowania biznesów fitness. Pogoda jest coraz lepsza, więc większość osób decyduje się na spędzanie czasu na świeżym powietrzu.

— Odmrożenie branży fitness w wakacje jest sporym wyzwaniem. Na Warmii i Mazurach jest co robić. Mamy tutaj mnóstwo ciekawych aktywności na zewnątrz — rowery, bieganie, kajaki, rowery wodne, rolki, żaglówki itp. Trzeba pamiętać też o tym, że przez pandemię wiele osób, poprzez zamknięcie klubów fitness straciło swój treningowy nawyk, a jego wyrobienie zajmuje jednak pewien czas — twierdzi Emilia Kupiec.

Również według Joanny Niemotko zbliżający się czas nie jest najlepszym momentem dla branży fitness:
— Od czerwca do sierpnia mamy martwy okres, więc frekwencja w klubie może być mała. Jest to idealny moment dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z treningami w kameralnym gronie.

Fot. Zbigniew Woźniak

Wiele osób może czuć się jeszcze niepewnie w zamkniętych pomieszczeniach. Trzeba pamiętać, że nie wszyscy są zaszczepieni, więc ryzyko zarażenia się wirusem jest większe niż u osób po obu dawkach szczepionki.

— Mamy nadzieję, że nasi klienci nie będą bali się oraz że inne czynniki nie wpłyną negatywnie na frekwencję. Żywimy nadzieję, że tęsknota za drugim człowiekiem i potrzeba aktywizowania trybu życia zwycięży — mówi Joanna Cituk z Sylwetki.

Przygotowania do otwarcia idą bardzo dobrze. Pracownicy i właściciele klubów są zadowoleni, dbają o zachowanie wszystkich standardów sanitarnych i epidemiologicznych. Nie chcą dopuścić do takiej sytuacji, w której klienci baliby się przyjścia do klubu.

— Przygotowania obiektu do otwarcia idą pełną parą. Chcemy spełnić wszystkie wytyczne sanitarno-epidemiologiczne, aby klienci, którzy do nas wrócą, czuli się bezpieczni i mieli zapewnione wszystkie środki dezynfekcyjne i ochronne. Trenerzy przygotowali nowe programy treningowe. Wielu z nich rozwinęła swoją wiedzę na temat ćwiczeń wspomagających regenerację po przebytym Covidzie — twierdzi Joanna Niemotko.

— Mamy bardzo zaangażowaną stałą kadrę, która wspiera się od lat i bardzo solidaryzuje się z naszym położeniem, dlatego nie mamy żadnego problemu z przygotowaniami do otwarcia. Mamy szczęście, że tacy wspaniali ludzie z nami współpracują. Nie możemy doczekać się powrotu naszych klientów — Joanna Cituk.

Branża fitness, tak jak wszystkie inne, zmuszona była do przeniesienia swojej działalności do Internetu. Zamknięcie klubów i ośrodków sportowych spowodowało wzrost zainteresowania treningami on-line. Wiele osób nie chciało rezygnować z regularnych ćwiczeń, dlatego o określonych godzinach umawiali się z trenerami i uczestniczyli w zajęciach w zaciszu własnego domu

— Kinetic ma w swoich planach zajęcia online w postaci streamingu. Na pewno będzie to wygodne dla osób posiadających karnet, ale nie mogących pojawić się w klubie. Osoby te będą mogły wykonać trening w dowolnym dla siebie momencie w warunkach domowych. Jednak trzeba pamiętać o tym, że według badań motywacja do samodzielnych ćwiczeń w zaciszu domowym jest znacznie niższa niż w klubie — twierdzi Emilia Kupiec.

Fot. Zbigniew Woźniak

Choć hybrydowe rozwiązania wydają się być dobrym pomysłem, to sporo osób stara się odejść od takich form. Zapomina się, że nie chodzi wyłącznie o wysiłek fizyczny, ale też zmianę otoczenia i kontakt z innymi ludźmi, dzielącymi nasze zainteresowania.

— Z tego, co zaobserwowaliśmy podczas kolejnego zamknięcia naszej branży, nasi klienci rezygnowali z treningów on-line. Po całym dniu pracy przy komputerze ludzie mają dosyć patrzenia się w ekran. Wiele osób wybierało alternatywę w postaci treningów plenerowych — mówi Joanna Niemotko. — Zdajemy sobie sprawę, że ostatnie miesiące wpłynęły negatywnie na naszą formę oraz na naszą kondycję psychofizyczną. Liczymy na to, że osoby, które do tej pory nie znalazły alternatywy w postaci treningów plenerowych czy domowych, wrócą do nas, żeby popracować zarówno swoją formę fizyczną, jak i kondycję psychiczną.

Pozostawanie przez dłuższy czas w domu nie sprzyja aktywności fizycznej. Jest nam wtedy ciężej zmotywować się do aktywności fizycznej, której brak odbija się negatywnie na naszym zdrowiu. Chętniej ćwiczymy, gdy mamy ustalone dni i godziny oraz gdy mamy świadomość, że inni ludzie będą nam towarzyszyć. Sportowcy stanowią społeczność, której istotą są wspólne treningi, motywowanie się i wspieranie w dążeniu do określonych celów.

— Przy pierwszym zamrożeniu korzystaliśmy z możliwości treningów on-line, jednak wolelibyśmy nie wracać do takich rozwiązań. Liczymy na kontakt bezpośredni, dlatego chcemy, żeby nasza misja była realizowana. Mam nadzieję, że naszą społeczność uda się odbudowywać, ożywić i zachęcić do korzystania z naszych usług. Trzymamy się naszej misji: kluby fitness muszą być miejscem spotkań bezpośrednich — podkreśla Joanna Cituk.

Fot. pixabay

A jakie jest zdanie stałych bywalców klubów fitness i siłowni?


— Po prostu nie mogę się doczekać! Miesiące izolacji odbiły się nie tylko na moim samopoczuciu, ale i na ciele — twierdzi Dominik, który na siłownię regularnie chodzi już od 13 lat. — Liczę że dzięki treningom odzyskam dawną kondycję i siły witalne. Ograniczona aktywność fizyczna w połączeniu z "luźniejszym" podejściem do diety poskutkowały zdobyciem dodatkowych kilogramów i pogorszeniem kondycji. Poprawia wydolności i zrzucenie zbędnych "covidowych" kilogramów to moje pierwsze plany.

Jednym z celów Ani jest aktywne spędzanie czasu ze znajomymi. — Robi się coraz ładniej, więc na pewno nie będę ciągle siedzieć na siłowni, ale w plenerze nie jestem w stanie wykonać wszystkich ćwiczeń, które są w moim programie treningowym. Poza tym w klubach fitness mam wielu znajomych za którymi się stęskniłam. To będzie jak spotkanie rodzinne po latach!

Otwarcie siłowni zostało zaplanowane na 28 maja. Od tego dnia kluby i lokale fitness mogą wpuścić wszystkich chętnych. Wciąż jednak będą obowiązywały ograniczenia: w przypadku siłowni, klubów fitness i solariów jest to 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.

Od 28 maja zostaną też otwarte parki rozrywki na świeżym powietrzu, również z obłożeniem 50 proc., a od 29 maja — bary, puby i restauracje.

Lidia Wieczorek