Trzaskowski do spółki z Hołownią mogą wygrać wybory?

Efekt nowości

Fot. Uniwersytet Warszawski

Rafał Chwedoruk: — Uważam, że połączenie sił Szymona Hołowni i Rafała Trzaskowskiego jest możliwe, co więcej, jak pokazuje to przykład Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, jest to nawet całkiem prawdopodobne. Koalicja Obywatelska i Polska 2050 w obecnym wyglądzie to ugrupowania o zbliżonym, lub nawet w wielu elementach tożsamych profilach, adresowanych do tych samych wyborców (wielkomiejskiej, liberalnej klasy średniej). Tak podobne do siebie ugrupowania są skazane albo na jakąś formę konsensu, albo na zwycięstwo jednej z tych partii. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że taki temat prędzej czy później zostanie poruszony. Zakładam jednak, że ze względu na twarde interesy obu tych ugrupowań nie będzie to tak proste, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.

Myślę, że o to, kto będzie ważniejszy w tej koalicji, będzie toczyła się batalia wśród opozycji. W momencie, w którym PO pogrąży się w kryzysie i nie będzie widać perspektywy wyjścia, to na tle ruchu Szymona Hołowni będą mogli liczyć tylko na szybkie wybory samorządowe, bo tam mają zdecydowanie większe poparcie. Wydaje mi się, że sondaże pokażą, kto będzie bardziej skłonny do kompromisu. Przewagą Rafała Trzaskowskiego jest to, że Platforma będzie musiała na niego pracować, natomiast atutem Szymona Hołowni jest to, jego rywal jest symbolem partii, której działania regularnie są źle oceniane. Moim zdaniem mimo wszystko faworytem jest Trzaskowski.

Snując rozważania historii alternatywnej, uważam, że odejście Rafała Trzaskowskiego oznaczałoby definitywny koniec Platformy Obywatelskiej. Wielu innych prezydentów miast oraz samorządowców mogłoby odejść wraz z nim. Paradoksalnie, odejście Trzaskowskiego mogłoby być odwróceniem PO do góry nogami. Wtedy mogłaby powstać partia, która byłaby następstwem Platformy, tylko pod zwierzchnictwem Rafała Trzaskowskiego. Warto zauważyć, że podziały partyjne w naszym kraju są bardzo trwałe. Można nazwać Platformę Obywatelską różnie, ale w świadomości wyborców zawsze będzie to ta sama partia. Tak samo jak PiS będzie PiS-em a nie Zjednoczoną Prawicą, SLD będzie SLD, a nie Nową Lewicą, a PSL pozostanie PSL-em a nie Koalicją Polską.

Łącznie liczony potencjał wszystkich partii opozycyjnych jest większy niż elektorat PiS-u. Po drugie, jest lepszy demograficznie, obejmuje w większości młodych ludzi, którzy zdecydowanie chętniej uczestniczą w wyborach. Losy eurowyborów i Koalicji Europejskiej pokazały, że wystarczy jeden wypadek, a opozycja znowu może zostać daleko za PiS-em. Gdyby w tej chwili doszło do takiej fuzji, jestem niemal pewny, że ta partia wystrzeliłaby w sondażach, chodzi tutaj o efekt nowości. Po kilku miesiącach mogłoby się okazać, że to dalej jest Platforma Obywatelska, z pewnością PiS by wyciągnął tą kartę. Ważne byłoby zachowanie innych partii politycznych, głównie Lewicy i Koalicji Polskiej.

Takie sondaże mogą być złudne

Fot. archiwum prywatne

Kazimierz Kik: — Notowania Hołowni są takie wysokie dlatego, że spadają notowania Platformy Obywatelskiej. Musimy pamiętać, że są to konkurencyjne ugrupowania. Jeśli nastąpiłby transfer Trzaskowskiego do Polski 2050, musielibyśmy się liczyć z tym, że część zwolenników tego ugrupowania odeszłaby, bo Trzaskowski byłby dla nich nie do zaakceptowania.

Nie wiemy, na ile te niskie notowania PO odnoszą się do Trzaskowskiego. To jest wiceprzewodniczący partii. Mamy informację, że Rafał Trzaskowski jest popularny, to pokazały wybory prezydenckie. Rodzi się pytanie: czy on jest popularny sam w sobie, czy był po prostu atrakcyjny jako alternatywa dla Andrzeja Dudy? Osobiste notowania Rafała Trzaskowskiego są wysokie, jednak musimy mieć na względzie, że od wyborów prezydenckich nie osiągnął nic nadzwyczajnego.

Uważam, że takie sondaże mogą okazać się złudne. Hołownia w tej chwili jest na uboczu wielkiego sporu politycznego i do tej pory jeszcze nic nie zaoferował, dopiero co zarysował program. Ja teraz spodziewam się ofensywy PiS. Nie wiem, co należy zrobić, żeby tę akcję przerwać. Jeżeli PiS wejdzie na tą falę wznoszącą, to nie wiem, czy jesienią będzie możliwość nawiązania walki politycznej, tym bardziej że po stronie opozycji jest flauta.

Trudno jest mi interpretować wyniki tego sondażu. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nigdy nie jest tak, że dodamy do siebie dwa słupki i wyjdzie nam wyższy wynik. Sytuacja jest dynamiczna, wszystko może się wydarzyć. Nie wszyscy zwolennicy Hołowni zaakceptują Platformę i nie wszyscy zwolennicy Platformy zaakceptują Hołownię.

Trzaskowski jest liderem „dmuchanym”. On pojawił się w pewnym momencie, udłubał 10 milionów głosów, jednak później większość jego działań było niepowodzeniem. Ja myślę, że jest człowiekiem ambitnym oraz inteligentnym, jednak on ma zupełnie inne plany. Moim zdaniem — celuje w prezydenturę.