Co łączy ministra Czarnka i groznawstwo? Przepaść

2021-05-12 07:32:41(ost. akt: 2021-05-12 07:38:30)

Autor zdjęcia: pixabay

Pan Przemysław Czarnek, Minister Edukacji i Nauki nie przestaje mnie zaskakiwać w swoich dziwacznych poglądach rodem z epoki lodowcowej. I coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że jest ministrem z naftaliny. I nie chodzi tutaj nijak o politykę i poglądy, ale o archaiczne podejście do edukacji ( ministrowie z PO nie byli w tej materii dużo lepsi, choć nieco byli). Nasz system oświatowy jest przestarzały i niewydolny. I do dzisiejszych czasów przystaje jak karoca do autostrady.
Ostatnio pan minister wpadł na pomysł, że rzeczą bardzo pilna jest nadrabianie zaległości programowych, które jakoby powstały w związku a e-nauką. Gdyby chodziło o WF, to jeszcze bym zrozumiał. Wydaje mi się, że teraz mamy zdecydowanie ważniejsze problemy związane z powrotem do szkół. A jeżeli mamy już co nadrabiać o dystans jaki dzieli nas od skandynawskiego czy amerykańskiego modelu edukacji.

Na szczęście wyższe uczelnie mogą same podążać za duchem czasu. Jeden z naszych uniwersytetów otwiera właśnie groznawstwo, nowy kierunek, który ma przygotowywać absolwentów do pracy branży gamingowej czyli “gier komputerowych”. I to jest bardzo dobra wiadomość. Bo dzisiaj takie gry to coś o wiele więcej niż po prostu gry.

– Moim zdaniem gry są nie tylko istotną gałęzią branży rozrywkowej - bo to jest dziś jasne - ale także swego rodzaju stymulatorem przemian społecznych i kulturowych. Są narzędziem edukacji, źródłem poznania, a nawet elementem wykorzystywanym w psychologii, np. w różnego rodzaju terapiach chorób psychicznych i uzależnień - powiedziała dla portalu nowymarketing.pl dr Joanna Pigulak, matka chrzestna tego kierunku.

W marketingu już od pewnego czasu funkcjonuje pojęcie grywalizacji. – To zamiana zwykłej, codziennej czynności w grę, którą gramy przeciw sobie, lub – jeszcze lepiej – przeciwko komuś, kogo znamy. Trend ten nazywa się „grywalizacją” (ang. gamification), dodawaniem tzw. mechaniki gier do aspektów życia, które do tej pory z graniem nie miały wiele wspólnego – pisze Paweł Tkaczyk, autor książki “Grywalizacja”.

Grywalizację można stosować także w edukacji. Można też nadrabiać zaległości...

Igor Hrywna