Jechała pomóc córce, nie mogła wjechać do Polski [INTERWENCJA]
2021-05-10 12:07:01(ost. akt: 2021-09-07 14:42:42)
Pani Natalia jest po operacji. Potrzebuje opieki. Mieszka w Olsztynie, ale jest Rosjanką. Pomóc mieli jej rodzice, którzy mieszkają w Kaliningradzie. Niestety matka nie mogła przekroczyć granicy. Tak zdecydował komendant z Bezled.
Pani Natalia (imię zmienione na prośbę naszej bohaterki) pochodzi z Kaliningradu, ale od kilkunastu lat mieszka w Olsztynie. Nie ma tu jednak rodziny, bo jest po rozwodzie. Rodzice mieszkają w Rosji, w Kaliningradzie. W czasie pandemii częste spotkania nie wchodzą w grę. I w sumie można się z tym pogodzić. Jednak pani Natalia nagle zachorowała i niezbędna była operacja w jednym z olsztyńskich szpitali. Zabieg nie był groźny, ale konieczny. Nie było też perspektyw długiej rekonwalescencji.
Ale niestety pojawiły się komplikacje i pani Natalia drugi raz trafiła na stół operacyjny. I wtedy poczuła, że brakuje jej bliskich. Dlatego rodzice podjęli decyzję, że przyjadą do Olsztyna, żeby jej pomóc. Bo, jak mówi, była bardzo osłabiona. Nie spodziewała się, że to przysporzy jej dodatkowych nerwów.
[h3]Tata w Polsce, ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kwieka #3066121 11 maj 2021 07:53
Podsumowując. Rosjanka w Polsce miała zabieg. Cytuję: "Zabieg nie był groźny, ale konieczny. Nie było też perspektyw długiej rekonwalescencji." Czyli nic groźnego. Zatęskniła za rodzicami w Wielkanoc. Przyjechał tato z Rosji ( z kraju gdzie pandemia rozwija się w najlepsze) niezaszczepiony w pełni. Problem w tym, że jeszcze mama nie przyjechała ( też pewnie niezaszczepiona). Poważnie?? W dobie pandemii gdzie dziennie w Polsce umiera po 500 osób. Gdzie tysiące Polaków nie widziało swoich bliskich od miesięcy ze względu na ich bezpieczeństwo. Gdzie setki ludzi w Polsce codziennie nie ma najmniejszych szans, żeby pożegnać swoich bliskich, którzy umierają w szpitalach na Covid.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz