Jest wyrok TSUE ws. frankowiczów

2021-04-29 11:00:20(ost. akt: 2021-04-29 11:15:27)
Szacuje się, że w Polsce udzielono łącznie około 700 tys. kredytów we frankach

Szacuje się, że w Polsce udzielono łącznie około 700 tys. kredytów we frankach

Autor zdjęcia: pixabay

Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzyga m.in. kwestie związane z wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału. Najważniejsza kwestia dotyczy jednak przedawnień roszczeń banków wobec kredytobiorców za korzystanie z kapitału.
Uwaga, na wyrok poczekamy do godziny 12. Jak powiedział portalowi money.pl mec. Marcin Szołajski:

"Na ten moment nie ma jeszcze odpowiedzi dotyczących przedawnienia oraz korzystania z kapitału. Jest odpowiedź o konieczności informowania kredytobiorców"

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że „skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów”.

I dalej: „z dyrektywy 93/13 nie wynika, że w sytuacji, w której rezygnacja przez konsumenta z prawa do powoływania się na nieuczciwy charakter wynika z jego wolnej i świadomej zgody, stwierdzenie nieuczciwego charakteru pierwotnych warunków danej umowy skutkuje unieważnieniem umowy w brzmieniu zmienionym aneksem, nawet jeśli, po pierwsze, usunięcie tych warunków doprowadziłoby do unieważnienia całości pierwotnie zawartej umowy, a po drugie, takie unieważnienie byłoby korzystne dla konsumenta”.

Pod koniec grudnia 2019 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku wysłał 5 pytań do TSUE. Najważniejsze dotyczy możliwości uwzględnienia roszczeń banków po unieważnieniu umowy, a także kwestii tego, od kiedy liczyć termin przedawnienia się tych roszczeń. Banki stoją bowiem na stanowisku, że kredytobiorca musi zapłacić wynagrodzenie za to, że korzystał z udostępnionego kapitału.
Dokładnie odwrotnie myślą prawnicy reprezentujący frankowiczów, RPO, czy rząd. I mimo że orzecznictwo TSUE dotyczy jednego, konkretnego kredytu (hipotecznego na budowę domu, indeksowanego do franka szwajcarskiego, o wartości ponad 500 tys. zł), to na podstawie tego wyroku będą zapadały kolejne decyzje w polskich sądach.

Kursy kupna i sprzedaży waluty odnosiły się wówczas do średniego kursu NBP (plus marża banku), ale umowa nie określała sposobu ustalania marży, a na dodatek kredytu nie można było bezpośrednio spłacić we frankach szwajcarskich. Bank chce więc oddalenia powództwa, bo twierdzi, że umowa kredytowa jest zgodna z prawem, a powodowie chcą ją unieważnić.

W 2020 roku wpłynęło do sądów 28 tys. pozwów w sprawie kredytów we frankach. Z kolei w 2021 roku ponad 5 tys. Szacuje się, że w Polsce udzielono łącznie około 700 tys. kredytów we frankach.