IŁAWA || Ostre słowa na sesji rady miasta. Poszło o... pamięć

2021-04-26 14:20:10(ost. akt: 2021-04-26 18:58:39)
Tomasz Sławiński to pomysłodawca postawienia obelisku przy ul. Kościuszki 9, upamiętniającego ofiary komunistycznego terroru

Tomasz Sławiński to pomysłodawca postawienia obelisku przy ul. Kościuszki 9, upamiętniającego ofiary komunistycznego terroru

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

WRACAMY DO TEMATU || O historyczną pamięć pokłócili się dziś (26 kwietnia) radni miejscy w Iławie. Dyskutowali o obelisku, ale szybko przeszli do "wycieczek osobistych", nawet w stosunku do klubowych koleżanek i kolegów.
Radni na poniedziałkowej (26 kwietnia) sesji mieli podjąć - lub nie - uchwałę w sprawie ustawienia przy ul. Kościuszki 9 w Iławie obelisku upamiętniającego ofiary komunistycznego terroru.
O tym, jaka treść ma się pojawić na obelisku i jaka jest historia tego pomysłu, pisaliśmy tutaj: Radny chce postawić obelisk ku pamięci ofiar komuny

Pomysłodawca, radny Tomasz Sławiński referował ten temat. Przytaczamy jego długa wypowiedź w całości: – Z uwagi na obowiązki służbowe nie mogłem uczestniczyć we wtorkowym posiedzeniu komisji rozwoju gospodarczego i budżetu. Nie miałem możliwości odnieść się do słów, jakie padły z ust pani Ewy Jackowskiej podczas dyskusji nad złożonym przeze mnie projektem uchwały dot. upamiętnienia ofiar komunistycznego terroru tablicą pamiątkową przed budynkiem przy ul Kościuszki 9 w Iławie. Wobec powyższego proszę państwa o odrobinę cierpliwości, abym mógł się ustosunkować do twierdzeń i obaw pani przewodniczącej Jackowskiej.
Chciałbym w kolejności odnieść się do pani poszczególnych wypowiedzi, które jednocześnie pozwolę sobie zacytować z zapisu rejestracji dźwięku i obrazu z posiedzenia komisji znajdującego się w urzędzie. I tak w pierwszej kolejności wskazała pani - cytuję: „ (...) już dzisiaj wiem, że dowiedzieli się z mediów (mieszkańcy), z artykułu w internecie i są bardzo oburzeni, wzburzeni. Będzie petycja przeciwko. To czego mi zabrakło, to rozmów z nimi. Tam są moi wyborcy, mieszkańcy Iławy, im służę i nie zaakceptuję tej uchwały, nawet jak ona ma dobre podłoże i dobro historyczne w sobie...”.
I mówi pani dalej:
"Uważam, mieszkańcy tego bloku powinni dowiedzieć się jako pierwsi, dzisiaj nie rozumieją, są oburzeni, więc mój głos będzie tak oddany zgodnie z wolą mieszkańców...”.
Wobec powyższego chciałbym panią zapytać: ile jest mieszkań w bloku na ulicy Kościuszki 9? Oraz ilu mieszkańców tego bloku zwróciło się do pani ze wskazanym przez panią oburzeniem? Proszę podać konkretną liczbę. Ile rodzin jest oburzonych? I jakie obawy wyrażali w rozmowie z panią?
Dziwi mnie trochę fakt, że to właśnie pani wie o oburzeniu mieszkańców bloku przy ulicy Kościuszki 9 a nie wiedziała o tym mieszkająca tam przewodnicząca tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej, która w rozmowie ze mną dzień po komisji czyli w środę, nie potrafiła powiedzieć, czy jest jakakolwiek rodzina oburzona tym faktem.
Wg mojej wiedzy ludzie, którzy mieszkają tam od lat, mają świadomość tego, jaka jest historia tego budynku. Rozmawiałem po wtorkowej komisji z mieszkańcami tego bloku, gdzie w rozmowie padły jasne i wyraźne deklaracje, że nie czują się w żaden sposób stygmatyzowani i napiętnowani przez to, że ustawiony zostanie tam kamień z tablicą pamiątkową upamiętniającą ofiary reżimu komunistycznego.
W rozmowie z przewodniczącą tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej zapytałem wprost: w czym tkwi problem i jakie są ewentualne obawy mieszkańców? W środę czyli 21 kwietnia nie uzyskałem jednoznacznej odpowiedzi. Pani przewodnicząca wspólnoty miała przedyskutować tę kwestię w rozmowach z mieszkańcami bloku.
Jak się ostatecznie okazało obawy mieszkańców dot. wyłącznie bezpieczeństwa, a w szczególności tego, że z okolic sklepu nocnego będą podchodzić osoby pod wpływem alkoholu i może dochodzić do chuligańskich wybryków. czy są to uzasadnione obawy? – nie przypuszczam, jednak szanując tych mieszkańców, podjąłem rozmowy z burmistrzem miasta i pracownikiem urzędu, który między innymi zajmuje się monitoringiem w mieście i uzyskałem zapewnienie, że miejskie kamery obejmują swym zasięgiem teren, gdzie ma powstać obelisk z tablicą pamiątkową.
Pani przewodnicząca tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej jednoznacznie zaprzeczyła, jakoby na 100% składana miała być petycja do Rady Miejskiej w Iławie, wyrażająca sprzeciw wobec umiejscowienia tam tablicy pamiątkowej, zaprzeczyła także, że w tej sprawie informowano radną Ewę Jackowską, a przynajmniej nikt z mieszkańców tego nie potwierdził.
Na komisji, której pani przewodniczy i - tu cytuję dalej - powiedziała pani „...nie zrobię nic na przekór mieszkańcom tego bloku, ja nie spojrzałabym sobie w lustro, a wiem, że ci ludzie są bardzo mocno oburzeni, a najbardziej tym faktem, że nikt nawet nie napisał maila do nich. Ja dziś wiem, bo wczoraj dostałam zapewnienie takie, że na pewno wpłynie petycja”.
I dalej mówiła pani – cytuję: „…prace trwały ponad rok i można było porozmawiać z tymi mieszkańcami” – radny zacytował słowa przewodniczącej komisji budżetu, finansów i rozwoju gospodarczego, Ewy Jackowskiej.
I dalej radny Sławiński mówił: – Szanowni państwo, pragnę zdementować słowa, że prace trwały ponad rok. Jest to próba manipulowania faktami i wprowadzanie w błąd opinii publicznej. W lipcu 2020 roku zwróciłem się z prośbą o opinię do IPN w Gdańsku, o czym państwo radni wiedzą. Z uwagi na ograniczenia i obostrzenia związane z pandemią, a co za tym idzie dostęp do archiwów z dokumentami było to utrudnione, opiniowanie przez instytut trwało długo, ale nie rok a siedem miesięcy. Opinię IPN otrzymałem w lutym, i faktycznie od wtedy mogłem podjąć jakiekolwiek prace nad uchwałą. Bez potwierdzenia faktów historycznych przez IPN byłoby to bezcelowe. Tym samym na początku marca wystąpiłem z wnioskiem do burmistrza o wydanie zgody na ustawienie obelisku z tablicą. Tutaj chcę nadmienić, co potwierdzi pan burmistrz Dawid Kopaczewski, że zanim wysłałem pismo do IPN, rozmawiałem z nim na temat konsultacji społecznej z mieszkańcami bloku i tamtejszą wspólnotą mieszkaniową na wypadek, gdybyśmy decydowali się o umieszczenie tablicy na elewacji budynku.
Koleżanko radna, chciałbym panią zapytać czy, mieszkańcy tego bloku poinformowali panią, że jesienią ubiegłego roku Instytut Pamięci Narodowej za pośrednictwem ITBS w Iławie kontaktował się z najstarszymi mieszkańcami tego bloku, aby między innymi ustalić porządek i ład architektoniczny tego budynku sprzed jego remontu? Ja o tym wiedziałem, a ten fakt potwierdzili mi właśnie mieszkańcy z bloku na ulicy Kościuszki 9. Dlaczego pani o tym nie poinformowali, skoro jest pani informowana dosłownie o wszystkim, co dzieje się w mieście?
Idąc dalej…
Na komisji powiedziała pani jeszcze, i tu znów cytuję: „…mieszkańcy Iławy mnie zaczepiają i pytają, pani Ewo, nie macie większych zmartwień niż obeliski, pomniki? Mieszkańcy tego nie rozumieją, może artykuł wstępny, że trwają prace, mogliby się wypowiedzieć, a tak naprawdę w przyszły poniedziałek to uchwalimy...” .
Na spotkaniu klubu radnych Dla Iławy, kiedy poinformowałem członków mojego klubu o tej inicjatywie, a było to kilka tygodni temu, zapytałem, a wręcz poprosiłem: powiedzcie mi lub podpowiedzcie, kiedy będzie najbardziej odpowiedni moment na poinformowanie mediów o tej sprawie? Co wówczas pani powiedziała? Jeśli pani nie pamięta, to ja przypomnę: nic pani nie odpowiedziała, milczała pani, a dziś pani z oburzeniem komentuje publicznie artykuł w tym temacie opublikowany przez portal.
Oczywiście ma pani prawo głosować tak, jak pani uważa i to jest pani święte prawo jako radnej, ale ja chciałbym zapytać panią jako przedstawicielkę mieszkańców Iławy, co sama pani często podkreśla: czy głosując przeciw upamiętnieniu ofiar terroru komunistycznego we wskazany w uchwale sposób, jest pani w stanie spojrzeć w oczy ludziom, których krewni byli katowani i represjonowani w latach 1945-1956 w budynku przy dzisiejszej ulicy Kościuszki 9? Czy potrafi pani spojrzeć tym ludziom w oczy i sobie przy okazji też? - pytał Tomasz Sławiński, dodając: – Na koniec cytuję panią dalej: „…boję się, że ta uchwała poróżni ludzi, a tego, jako radna nie wyobrażam sobie, żeby uchwalać takie uchwały, które poróżnią ludzi...” i dalej cytuję: „...umawialiśmy się kiedyś, że na sprawy ideologiczne nie ma dyscypliny, każdy głosuje według własnego uznania...”. Szanowni państwo, jeżeli dla pani radnej Jackowskiej takie pojęcia jak: fakty historyczne, patriotyzm, dbanie o prawdę historyczną, dbanie o tożsamość narodową są sprawą ideologiczną, to ja nie mam nic więcej do dodania, a dalszą dyskusję w tej sprawie uważam za bezcelową. Kończąc, chciałbym bardzo podziękować państwu radnym za ciepłe przyjęcie mojej inicjatywy. Dziękuję za wsparcie w zreferowaniu projektu uchwały podczas komisji moim kolegom klubowym, panu Młotkowi i Paczkowskiemu. Dziękuję za publiczne deklaracje chęci pomocy przy realizacji tego projektu: zwłaszcza panu Ryszardowi Forysiowi i panu Dariuszowi Rozborskiemu. Dziękuję panu burmistrzowi Dawidowi Kopaczewskiemu i jego zastępcom: pani Kamińskiej oraz panu Portjanko. Na inne podziękowania jeszcze przyjdzie czas – zakończył Tomasz Sławiński.

– Spodziewałem się, że to my będziemy panu zadawać pytania, a nie na odwrót - dyskusję rozpoczął przewodniczący Michał Młotek.
Radna Ewa Jackowska z klubu radnych Dla Iławy odpowiedziała, że skoro radny zwlekał aż tydzień z podjęciem dyskusji, to ona też mu odpowie w ciągu tygodnia. Podkreślała, że ma potwierdzenie od innych osób, że mówi prawdę, a samorząd nie jest miejscem, by urządzać hucpę.
Radna Martyna Wyżlic z PiS stwierdziła: – Jestem sceptycznie nastawiona do postawienia tej tablicy. (...) Upamiętniać dobre wydarzenia, a nie złe. (...) jest to budynek mieszkalny, w którym mieszkają rodziny z dziećmi (...). Ile z tych rodzin było nastawionych pozytywnie do postawienia tablicy? – dopytywała.
Radny Sławiński odpowiedział, że osobiście rozmawiał z trzema rodzinami i ze wspólnota mieszkaniową, która zobowiązała się do przeprowadzenia konsultacji społecznych z mieszkańcami.
Wyżlic dodała: – Decyzja dotycząca podjęcia tej uchwały powinna zostać przesunięta aż do podjęcia decyzji przez mieszkańców tego bloku.
Radny Edward Bojko: – Zwracam się do Tomka (Sławińskiego, przypis redakcji), gdybym miał głosować za inicjatywą, głosowałbym za. Ale nie dano szansy społeczeństwu (...) to dziś zagłosuję przeciw. Powinniśmy dać szansę iławianom (...), by się wypowiedzieć.

Martyna Wyżlic zgłosiła wniosek formalny, by przesunąć tę uchwałę, aż mieszkańcy tego bloku się wypowiedzą.
Mecenas Urzędu Miasta Aleksandra Koźlińska zauważyła: – Nie widzę przeciwwskazań do przegłosowania wniosku pani radnej.

Radny Wojciech Szymański dodał, że są jeszcze inne głosy w dyskusji. – Jesteśmy reprezentantami mieszkańców. (...) W ich imieniu podejmujemy decyzję.

Radny PiS Ryszard Foryś również dorzucił swoje trzy grosze do dyskusji: - To oczywista oczywistość, czy my możemy wpłynąć na bieg historii, która była? Przecież nie. (...) takie były fakty, tylko mieszkańcy nie wiedzą. A chodzi o to, żeby mieszkańcy wiedzieli, że był ustrój totalitarny, który ma się nijak z taką demokracją, jaką mamy teraz (...) te fakty są udokumentowane przez IPN. (...) Dziwię się pani Martynie, słabo u niej z historią, myślę, że to przez wiek. (...)
Dziwie się dyrektorowi Bojce, że mówi (...) że trzeba z ludźmi rozmawiać i pytać, czy historia była historią (...).
– Nie przystoi dżentelmenowi czynić tego typu uwagi damie – wtrącił się Michał Młotek. Zaapelował o podjęcie decyzji ponad podziałami. Głosowanie wniosku formalnego za zdjęciem uchwały z porządku obrad rozłożyło się następująco: 3 za, 14 przeciw, 4 radnych wstrzymało się. Zatem powrócono do dyskusji nad projektem uchwały. Radna Elżbieta Prasek powiedziała: – Popieram panią Martynę, a znam się trochę na historii – radna jest nauczycielką historii (czwartą kadencję w radzie miasta).

– Tutaj nie chodzi o sytuację historyczną czy polityczną, tylko o stawienie tego obelisku w pobliżu mieszkań – odpowiedziała Martyna Wyżlic swojemu koledze z klubu.

Do Forysia zwrócił się radny Dariusz Paczkowski: – Nikt nie dał panu prawa, by oceniać wiedzę historyczną radnej Wyżlic i radnego Bojko. (...) Jestem zażenowany nie do końca dżentelmeńskimi uwagami radnego Forysia.
Radny Edward Bojko również odpowiedział radnemu Forysiowi: – Rysiu, naucz się słuchać, bo masz kłopot albo ze zrozumieniem, albo ze słuchaniem (...) próbujesz nas uczyć historii. (...) Dajmy szansę mieszkańcom, by smutne, tragiczne sprawy można było przybliżyć.

Ewa Jackowska odpowiedziała krótko: - Jestem zażenowana dzisiejszą dyskusją. Taki samorząd nie jest dobrze postrzegany przez wyborców. Taka uchwała nie powinna poróżniać, tylko zjednoczyć.
Niski poziom kultury w samorządzie wykazujemy, obrażamy własne koleżanki klubowe. Powtórzę za mieszkańcami: czy nie mamy większych problemów, niż pomniki i nazwy rond?
A inny radny PiS, Andrzej Rykaczewski, zaproponował: – Przyjmijmy po cichu tę uchwałę i upamiętnijmy tych ludzi (...).


Uchwała w sprawie ustawienia obelisku została przegłosowana: 16 radnych za (Katarzyna Dzik, Ryszard Foryś, Stefan Hatała, Michał Kamiński, Zbigniew Miecznikowski, Michał Młotek, Dariusz Paczkowski, Anna Pogodowska, Włodzimierz Ptasznik, Feliks Rochowicz, Dariusz Rozborski, Andrzej Rykaczewski, Piotr Rykaczewski, Tomasz Sławiński, Wojciech Szymański, Tomasz Woźniak).
Czterech radnych było przeciw (Edward Bojko, Ewa Jackowska, Aneta Rychlik, Martyna Wyżlic). Elżbieta Prasek wstrzymała się od głosu.
Oznacza to, że rada miasta przyjęła uchwałę w sprawie ustawienia przy ul. Kościuszki 9 w Iławie obelisku upamiętniającego ofiary komunistycznego terroru.

Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl