Już dzisiaj nowy Raport dziennikarzy Gazety Olsztyńskiej!

2021-04-23 14:55:13(ost. akt: 2021-04-23 09:25:49)
Autorką zdjęcia na pierwszej stronie "Raportu" jest Lidia Dzwolak

Autorką zdjęcia na pierwszej stronie "Raportu" jest Lidia Dzwolak

Autor zdjęcia: GO

W kwietniu, czyli w miesiącu, w którym wielu rodziców w napięciu czekało lub czeka na wyniki przyjęcia ich pociechy do żłobka czy przedszkola, sprawdzamy, jakie możliwości czekają na najmłodszych mieszkańców Warmii i Mazur.
Kiedy oboje rodzice muszą wrócić do pracy, a ich małe dziecko po raz pierwszy ma być powierzone w inne niż rodzicielskie ręce, zamiast spodziewanej ulgi (bo kto policzy, ile razy obiecywali sobie, że w końcu odetchną?), pojawia się stres. Wybór osoby i miejsca, dzięki którym młody mieszkaniec Warmii i Mazur będzie mógł się rozwijać i bez smutku czekać na powrót rodziców, bywa trudny. A przecież nie tylko o emocje chodzi. W przypadku najmłodszych dzieci, czyli tych do lat trzech, koszty opieki są wysokie. Jeśli nasze dziecko nie dostanie się do żłobka miejskiego, których w naszym województwie jest jak na lekarstwo, musi szukać schronienia w prywatnej placówce. Żeby nie było przesadnie różowo, są one nie tylko droższe (rodzice mówią o tym, że to koszt około 1000 zł, choć warto pamiętać, że w niektórych przypadkach można liczyć na dofinansowanie np. z programu Maluch+), ale i nadal dość nieliczne (wszystkich żłobków, publicznych i nie, jest na Warmii i Mazurach około 50).

Drugą opcją dla malucha, który nieźle sobie radzi w grupie rówieśników, są klubiki dziecięce. Jeśli rodzic stawia na mniejsze grono towarzyszy, rozwiązaniem są z kolei opiekunowi dzienni. Taka forma opieki wciąż nie jest zbyt popularna w naszym regionie, ale, być może, będzie się to zmieniać. Ostatnią opcją dla najmłodszych dzieci jest zatrudnienie niani.

W przypadku starszych dzieci, czyli takich, które można posyłać do przedszkoli, sprawa wygląda nieco lepiej. Prawo oświatowe zakłada, że miasto czy gmina ma obowiązek przyjąć wszystkich chętnych mieszkańców. Skąd więc tak liczna reprezentacja przedszkoli prywatnych? A stąd, między innymi, że miejsce dla naszego dziecka nie zawsze znajdzie się tam, gdzie byśmy chcieli. W grę wchodzą też często kwestie dodatkowych zajęć, na których coraz częściej zależy rodzicom.

Dziennikarze „Gazety Olsztyńskiej” zajrzeli do różnych miejsc, w których zapewnia się opiekę nad najmłodszymi mieszkańcami Warmii i Mazur. Co udało nam się ustalić? Zapraszamy do lektury.

Daria Bruszewska-Przytuła
redaktorka prowadząca

Gazetę Olsztyńską wraz z „Raportem dziennikarzy Gazety Olsztyńskiej” można kupić także bez wychodzenia z domu w formie elektronicznej