Samorządy
2021-04-19 17:46:21(ost. akt: 2021-04-19 18:06:28)
Planowane przez rząd zmiany w gospodarce odpadami oraz opłatach za wodę i ścieki są negatywnie oceniane przez samorządy i organizacje je zrzeszające. Przygotowane zostały dwa stanowiska stowarzyszeń: Tak! Samorządy dla Polski oraz Ruchu Wspólna Polska.
Zmiany proponowane przez Ministerstwa Infrastruktury oraz klimatu i środowiska są oceniane jednoznacznie źle. Pod każdym ze stanowisk podpisało się po kilkudziesięciu wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, m.in. Warszawy, Gdańska, Kielc czy Opola. Wśród sygnatariuszy jest także prezydent Olsztyna.
Pierwszą budzącą sprzeciw kwestią jest planowane ujednolicenie stawek za wodę i ścieki w przypadku gmin obsługiwanych przez jedno przedsiębiorstwo wodociągowe. Samorządowcy uważają, że w wyniku takiej zmiany część odbiorców była uprzywilejowana względem innych. A to wiązałoby się ze wzrostem cen.
— Uważamy, że ceny za wodę i ścieki powinny być liczone indywidualnie dla każdej gminy według rzeczywistych kosztów ponoszonych w danej gminie, zapewniając przy tym równoprawne traktowanie odbiorców — czytamy w opublikowanym stanowisku.
Kontrowersje budzą także planowane zmiany w gospodarce odpadami. Resort klimatu i środowiska proponuje, żeby gminy finansowały system z innych źródeł, niż sama opłata. To miałoby oznaczać zniesienie zasady samobilansowania. Teraz gminy nie mogą ani zarabiać, ani dopłacać do systemu. Przygotowywana zmiana zdaniem samorządowców nie rozwiązuje problemu.
— Propozycja nie jest systemowym rozwiązaniem problemu, a jedynie przerzuceniem odpowiedzialności na jednostki samorządu terytorialnego, które będą musiały za deficyt w budżecie odpadowym zapłacić same — wskazują autorzy stanowiska. — Rząd w ten sposób zrzuci pełną odpowiedzialność na samorządy, które w zasadzie nie mają wpływu na kształt funkcjonowania obecnego systemu i obciążą je negatywnymi konsekwencjami własnych decyzji.
Samorządowcy przypominają, że w ostatnich latach zdecydowanie wzrosła opłata marszałkowska za składowanie odpadów. Do końca 2017 roku stawka wynosiła 120,76 zł za tonę. Natomiast w 2020 roku było to już 270 zł. Dodatkowo w 2019 roku mieszkańcy gmin zostali zmuszeni, by współfinansować koszta gospodarowania odpadami za nieruchomości niezamieszkałe. Znaczna obniżka opłaty dla tych podmiotów skutkowała zmniejszeniem wpływów do systemu.
— Apelujemy, aby ministerstwo wprowadziło Rozszerzoną Odpowiedzialność Producentów — czytamy w stanowisku. — Szacuje się bowiem, że na dziś wpływy od producentów opakowań do budżetu państwa to kwota koło 40 mln zł, jednakże przy wprowadzeniu ROP mogłaby wzrosnąć do poziomu około 1,5 mld zł.
Te pieniądze pomogłyby rozwinąć system zbiórki opakowań, ale też znacznie dofinansowałyby cały systemu gospodarowania odpadami.
Źródło: UM Olsztyn
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez