Skok z wiaduktu i kolejna tragedia. Dlaczego?

2021-04-17 18:03:51(ost. akt: 2021-04-16 15:34:02)
29.07.2020

29.07.2020

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Kilka dni temu doszło do tragedii na jednym z wiaduktów kolejowych przy ul. Artyleryjskiej. I nie była to pierwsza próba samobójcza w tym miejscu. Zapytaliśmy psycholożkę, jakie motywy stoją za tak dramatycznymi i ostatecznymi decyzjami.
Wiadukt przy ul. Artyleryjskiej jest jednym z bardziej charakterystycznych obiektów w Olsztynie. Wysoki most z czerwonej cegły nierozłącznie kojarzony jest z olsztyńskim krajobrazem. Ale to nie tylko walory architektoniczne zadecydowały, że wpisał się on w pamięć olsztynian. Wielu mieszkańcom ten obiekt kojarzy się z licznymi próbami samobójczymi, których jest w tym miejscu nadzwyczaj dużo.

Na łamach „Gazety Olsztyńskiej” już wielokrotnie informowaliśmy o licznych próbach samobójczych na wiadukcie przy ul. Artyleryjskiej. W ostatnich latach tego rodzaju zdarzeń jest niestety coraz więcej.

Dlaczego samobójcy wybierają akurat to miejsce? Zapytaliśmy o to Igę Mieloch, psycholożkę. — Myślę, że samobójcy skaczą z tego miejsca, ponieważ jest ono powszechne i ogólnodostępne, a zarazem daje poczucie zminimalizowania bodźców, które mogłyby potencjalnego samobójcę odciągnąć od realizacji swoich zamierzeń. Pamiętam, że kiedyś nagminnie zdarzały się próby samobójcze z wysokich bloków. W tym wypadku są to miejsca nieczęsto odwiedzane. To nie są popularne punkty widokowe — mówi Iga Mieloch.

12.04.2021
Fot. Zbigniew Woźniak
12.04.2021

Psycholożka zwraca uwagę na fakt izolacji spowodowanej pandemią. Jej zdaniem ma ona wpływ na liczbę samobójstw.

— W obecnych czasach, ludzie często podejmują próby samobójcze, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie wytrzymują izolacji, obaw przed wątpliwym jutrem. Dzisiaj mamy pracę, jutro jej już nie ma — żyjemy w czasach ogólnej niepewności. Ktoś zachoruje, później jest w kwarantannie, nagle okazuje się, że nie ma gdzie wrócić — zauważa Iga Mieloch. — W czasach przed pandemią mogliśmy zauważyć zjawisko życia na pokaz. Wiele osób brało ogromne kredyty, które będą przechodzić później jeszcze na ich dzieci, a może nawet i wnuki. I po co? Żeby sobie kupić drogie mieszkanie, prestiżowy samochód — to wszystko nie jest wieczne i doprowadza do bardzo skrajnych emocji.


Emocje, trudna sytuacja życiowa, depresja — to częste powody myśli samobójczych, które z czasem mogą przejść w czyn. Tylko dlaczego ludzie decydują się akurat na skok z wiaduktu?

— Osoba, która chce sobie odebrać życie, myśli tunelowo. Człowiek w momencie skoku myśli, że to definitywnie zakończy jego problem. On nie myśli, co będzie dalej, że można jeszcze wyjść z tej sytuacji, powrócić do normalności. To jest właśnie ten moment w którym wyczerpują się wszystkie nadzieje. W psychologii nazywa się to widzeniem tunelowym: samobójca nie myśli wtedy o niczym innym. On po prostu wierzy, że ten skok rozwiąże jego problemy — odpowiada psycholożka.

I dodaje: — Apeluję: obserwujmy siebie nawzajem, dbajmy o siebie.

Karol Grosz
k.grosz@gazetaolsztynska.pl


















Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tex #3065032 18 kwi 2021 10:22

    Trzeba powiesić tam tabiczke że skok grozi smiercią albo paraliżem ciała i że to najgłupszy sposób na śmierć albo dożywotnie kalectwo.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Marta #3065024 18 kwi 2021 09:16

    Policjaci jako stróże prawa i autorytety nie mają prawidłowo założonych maseczek mimo ze ustawa nakłada taki obowiązek. Mam nadzieję że skierowane są już wnioski do sadu i sanepidu o ukaranie tych cwaniaków. Żadna sytuacja w pracy nie zwalnia ich obowiązku nie noszenia maseczki na otwartej przestrzeni jak na foto. A tak powaznie czytelnicy to nadal nie widziecie jak robią z was idiotów :)

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-12) odpowiedz na ten komentarz

  3. Gienierał major Kutasow #3065023 18 kwi 2021 09:07

    Cały urok życia albo jego zakończenia, tkwi właśnie w tym że sami możemy zdecydować kiedy "zgasić światło". Oczywiście ten urok nie dotyczy tzw. samobójstwa rozszerzonego.Bo to jest już zabójstwem.Natomiast odbierając sobie życie , wybieramy komfort.Uciekamy przed :cierpieniem, beznadzieją,samotnością, a często przed szubrawcami.Komornikami,skorumpowanymi przedstawicielami władzy,sędziami kradnącymi mortadelę,podłymi kobietami okradającymi nas bez skrupułów wraz z dziećmi. Wybieramy wtedy mniejsze zło.Zamiast ich zrzucić z mostu skaczemy sami.Ot- i cała tajemnica. Nasza śmierć stanowi niedogodność dla innych.Dlatego kler straszy samobójców diabłem bo tracą owieczki dostarczające runo.Rodzina rozpacza bo nie ma już kogo okradać. Pracodawcy też tracą "łosia"[-ice] Pewne też jest ,że motywem skaczącego z mostu ,nie jest szczęście ani lęk przed śmiercią.

    odpowiedz na ten komentarz