#135lat: Znani o "Gazecie Olsztyńskiej"

2021-04-16 10:45:01(ost. akt: 2021-04-16 14:24:55)

Autor zdjęcia: dz

Z okazji 135-lecia wydania pierwszego numeru "Gazety Olsztyńskiej" zaprosiliśmy ludzi znanych z ciekawego życiorysu, dobrej pozycji w swoich zawodach, a mieszkających w naszym regionie - do napisania kilku słów. Oddajemy im głos i dziękujemy, że są dziś z nami!
Henryka BochniarzHenryka Bochniarz
ekonomistka, polityk, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan

Kto by się spodziewał, że w świecie pełnym zmian, podróży, wyjazdów na studia za granicę, pewnego dnia zostaniemy zamknięci w domach i to na tak długo!? W czasie pandemii najważniejsza stała się rodzina, sąsiedzi, lokalna społeczność i informacje. Każdy szukał wiedzy o tym, czym jest koronawirus, jak się go ustrzec, gdzie się zaszczepić, który szpital ma oddział dla chorych na Covid-19 — i jednym z najważniejszych źródeł tych informacji stały się media lokalne. Poza rolą informacyjną mediów jest jeszcze druga, kontrolna, czyli patrzenie władzy na ręce. I o ile lepiej dofinansowane media ogólnokrajowe radzą sobie z tym nieźle, media lokalne, zależne często od samorządów, a może się okazać, że i od państwowych koncernów, mają z tym często problem. Jednak dziennikarstwo lokalne zawsze będzie potrzebne, wierzę, że znajdą się pasjonaci tego zawodu i dzięki nim nawet niewielkie gazety, portale czy kanały telewizyjne zawsze będą dostarczać informacji i mówić władzy: sprawdzam!

Konrad BukowieckiKonrad Bukowiecki
lekkoatleta, Sportowiec Roku 2020 w plebiscycie "Gazety Olsztyńskiej"

„Gazeta Olsztyńska” kojarzy mi się z plebiscytem — to jest pierwsze, co mi przychodzi na myśl. Od kilku już lat regularnie jestem bowiem w czołowej dziesiątce, a dwa razy nawet ten plebiscyt wygrałem. Niestety, nie zawsze mogę wziąć udział w balu, na którym są ogłaszane wyniki, bo wtedy akurat trwa halowy sezon startów, ale wtedy godnie zastępują mnie rodzice. Natomiast jak już na balu byłem, wtedy zawsze znakomicie się bawiłem. Fajna impreza, bo są na niej nie tylko sportowcy, biznesmeni i politycy, ale przede wszystkim dlatego, że czujemy się docenieni.

Krzysztof Hołowczyc
kierowca rajdowy, były poseł do Parlamentu Europejskiego

Jestem sportowcem pamiętającym czasy, kiedy „Gazeta Olsztyńska” była dla nas jednym z najważniejszych mediów. To z jej łamów dowiadywaliśmy się, co się dzieje w kraju i na świecie, ale zawsze była to gazeta regionalna, co sprawiało, że była nam potrzebna. Jednak z mojej perspektywy najważniejsze był i jest organizowany przez nią plebiscyt, w którym czytelnicy wybierają najpopularniejszych sportowców województwa. Zawsze plebiscyt ten budził ogromne emocje, a ja z racji swoich wyników zawsze w „Gazecie Olsztyńskiej” funkcjonowałem. Przypomnę, że wygrałem plebiscyt aż dziesięć razy, ale zawsze była to dla mnie duża frajda, bo wiedziałem, że za tymi zwycięstwami stoją tysiące głosów kibiców i czytelników. Było to miłe, bowiem dzięki temu wiedziałem, że moje sukcesy ktoś zauważył i docenił. Ostatnio dla zabawy pojechałem w Baja Drawsko (eliminacja mistrzostw Polski w rajdach terenowych - red.) i chociaż miałem stare auto treningowe, które ledwo dopuścili do startu, to jakoś udało się wygrać. Zatem jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa, więc może pojawię się na jakimś kolejnym balu.

Norbi
Piosenkarz, dziennikarz i prezenter

Sam pracuję w takim medium, bo w tej chwili jestem prezenterem w radio Rekord Radom i przez lata byłem prezenterem w radiu Olsztyn więc wydaje mi się, że te Media będą zawsze, bo ludzie chcą informacji lokalnych informacji które dotyczą Ich miasta regionu i okolic. Tak więc media te przetrwają wieki.


Iwona PavlovićIwona Pavlović
tancerka, mistrzyni Polski w tańcu towarzyskim

Żyjemy tu i teraz. I o naszym tym najbliższym świecie chcemy się wciąż dowiadywać. Media lokalne nam to umożliwiają. W "normalnych" czasach w Olsztynie naprawdę dużo się dzieje, jest mnóstwo spotkań, imprez. To nie jest tak, że tylko centrum rządzi i wyznacza trendy i kierunek. Lokalne media wspaniale nadążają za życiem województwa. Nie bez znaczenia jest też fakt, że "Gazeta Olsztyńska' wciąż wychodzi na papierze. Jest w tym moc i pewien rodzaj szlachetności. Z przyjemnością zaglądam do tych tradycyjnych form.

Katarzyna Szczurowska, sołtyska z Maliniaka w gminie  Morąg, zwyciężczyni w plebiscycie Gazety Olsztyńskiej SuperSołtysKatarzyna Szczurowska
sołtyska z Maliniaka w gminie Morąg, zwyciężczyni w plebiscycie Gazety Olsztyńskiej SuperSołtys

Media są potrzebne i zawsze będą. Zwłaszcza te lokalne, jak nasza "Gazeta Morąska". Dobrze, że jest, bo za jej pośrednictwem można się pochwalić osiągnięciami w sołectwie (śmiech). Ale na poważnie: media nagłaśniają wiele spraw, o których nie wszyscy wiedzą. Informują nas, czytelników, o tym, co się dzieje w naszym regionie. Jest to potrzebna platforma przekazywania informacji, docierania z nimi do mieszkańców. Z mediów dowiadujemy się o wielu akcjach. Myślę, że w przyszłości też tak będzie. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Przecież ludzie nie mieliby gdzie zwrócić się o pomoc w różnych sprawach. Bo media to nie tylko informacja "z pierwszej ręki" dla nas wszystkich, ale i pomoc w rozwiązywaniu różnych naszych problemów.

Irena Telesz, aktorkaIrena Telesz-Burczyk
aktorka, Honorowa Obywatelka Olsztyna

Media regionalne grają główną rolę w społecznościach lokalnych i to od nich zależy, jak tę rolę potraktują. Czy pokochają temat, którym się zajmują? Czy pójdą tam, gdzie jest dobro? Powinny! My, aktorzy, w każdej postaci, którą gramy, nawet w mordercy, szukamy dobrych cech i staramy się dotrzeć do tego, jakim jest człowiekiem. Celem mediów także powinno być docieranie do sedna sprawy, prezentowanie pełnej analizy, tak, żebyśmy my mogli wyciągać odpowiednie wnioski. Musicie więc być nieprawdopodobnie uczciwi w dochodzeniu do prawdy. I pamiętajcie, piszcie tak, żebyście się nigdy nie musieli się tego wstydzić.

Dorota WarakomskaDorota Warakomska
dziennikarka, autorka książek

Jednym z lekarstw na największe wyzwania współczesnego świata jest — jak mówią globalni stratedzy — realizacja hasła „local first”, czyli działanie u źródła, u korzeni. Silna społeczność lokalna, która wie, czego chce, ma zdefiniowane wartości, uwzględnia interesy obywatelek i obywateli, działa w oparciu o długofalowy wspólny cel. Ogromną w tym rolę odegrają lokalne, regionalne media. „Gazeta Olsztyńska” to świetnie rozumie, łącząc dziennikarstwo z nowoczesnym zaangażowaniem, budzeniem świadomości wspólnoty, podsycaniem debat o priorytetach, mobilizowaniem społeczności. Razem możemy zmienić świat!