Nowa restauracja w czasach obostrzeń? To ma sens!

2021-04-14 21:30:17(ost. akt: 2021-04-22 20:55:02)
Dużo olsztyńskich firm przez obostrzenia lockdownu bardzo ucierpiało. W ciągu ostatniego roku wiele z nich wręcz zakończyło swoją działalność. Nie znaczy to jednak, że nie pojawiają się nowe punkty na mapie miasta.
Wydawać by się mogło, że teraz nie ma dobrego czasu na rozpoczynanie biznesu, zwłaszcza w branży tak narażonej na wstrząsy, jaką jest gastronomia. Tymczasem w Olsztynie powstała restauracja Koku Sushi, którą prowadzi Marcin Kania. Dogodna lokalizacja i wybór tego rodzaju kuchni, który nie był przypadkowy, mogą mieć ogromny wpływ na dalsze losy nowej restauracji.

Dlaczego sushi? — Bo nie jest to moda chwilowa. W Olsztynie trwa mniej więcej od 2010 roku. Wbrew wcześniejszym stereotypom, nie jest to typ kuchni tylko dla bogatych, ale dla wszystkich — przekonuje Marcin Kania.

Chociaż teraz klienci nie mogą zjeść posiłku na miejscu, to inne opcje ciągle są aktualne. — Kuchnia azjatycka broni się, jeżeli chodzi o dowozy, co ułatwia działanie w trakcie pandemii — twierdzi Marcin Kania. — Kuchnię polską najlepiej zjeść na miejscu, natomiast dania kuchni azjatyckiej czy włoskiej bez problemu mogą być dostarczone.

Kwestie formalne związane z otwarciem firmy nie są aż tak utrudnione przez pandemię. Owszem, wcześniej, kiedy wszystkie urzędy były otwarte, było prościej. — Można było zajść, dopytać, uzgodnić. Teraz wszystko załatwia się na maila, na telefon. Jest trochę trudniej, chociaż myślę, że jeżeli ktoś chce, to może to zrobić. Nie jest to zbyt duża przeszkoda, żeby w tych czasach otworzyć biznes. Wystarczy przestawić się na trochę inne myślenie — podkreśla pan Marcin.

I dodaje: — Czasy są niepewne. Nie można sobie zaplanować, co będzie za miesiąc, za pół roku czy też za rok, więc trudno zaplanować jakiekolwiek działania dotyczące rozwoju biznesu. Dlatego zaczynamy spokojnie i mamy nadzieję, że olsztynianie pokochają nasze sushi.

Ekonomiści pochwalają takie działania przedsiębiorców w czasie pandemii. Dlaczego? Bo... — Moim zdaniem jest to najlepszy czas na otwieranie jakichkolwiek biznesów, ponieważ po kryzysie zawsze przychodzi ożywienie. Dzisiaj można tanio kupić lub wynająć lokal czy pozyskać niezbędne zasoby — ocenia dr Waldemar Kozłowski z Wydziału Nauk Ekonomicznych UWM. — Jest to dobry moment, żeby przygotować się do ożywienia gospodarczego po ustąpieniu pandemii. Widzimy, że po szczepieniach i wprowadzeniu innych środków zapobiegawczych sytuacja gospodarki wkrótce wróci do normy. Dlatego osoby przedsiębiorcze dobrze wiedzą, jak odpowiednio wykorzystać ten czas.

Lidia Wieczorek