Warmia walczy o pieniądze

2021-04-09 12:00:00(ost. akt: 2021-04-13 12:11:05)
szlak pisa-narew

szlak pisa-narew

Autor zdjęcia: archiwum

Czy szerszy strumień pieniędzy popłynie na Warmię? Zabiegają o to samorządowcy z Warmii licząc, że status regionu rozwojowego pozwoliłby na większe wsparcie gmin i powiatów warmińskich z programów unijnych, jak i rządowych.
Niektórzy mylą Warmię z Mazurami, a wielu nie jest w stanie określić granic obu regionów, to jednak są to dwa różne regiony. Podobne, ale inne. Wprawdzie w jednym województwie, ale jakże z różnymi problemami. I to co jest dobre dla Mazur niekoniecznie sprawdza się na Warmii i odwrotnie. Bo na Warmii nie ma choćby Wielkich Jezior i tysięcy żeglarzy w sezonie, ale są za to zabytki, lasy, mniejsze, ale czyste jeziora.

Starostowie z Warmii wystąpili do Tadeusza Kościńskiego, ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej o wsparcie Warmii w dążeniu do uzyskania statusu regionu rozwojowego. I to zarówno pod względem gospodarczym, jak i pod względem promocji dziedzictwa narodowego oraz rozwijania turystyki opartej na historii i dziedzictwie Warmii.

Podstawą, spoiwem, które miałby umożliwić to wsparcie finansowe przedsiębiorców i samorządów w rozwoju Warmii pod kątem turystyki ma być projekt „Szlaku Świętej Warmii”, który do dwóch lat promuje olsztyńskie starostwo i inne starostwa położone na Warmii. I teraz samorządowcy chcą stworzyć projekt gospodarczy pod tą samą nazwą.

Chcemy się wzorować na rozwiązaniach turystycznych już istniejących w regionie Galicji na terenie Hiszpanii, gdzie jest zorganizowany szlak Św. Jakuba, który jest rozpoznawalny na całym świecie — tłumaczy starosta Andrzej Abako.

Szlak Świętej Warmii
Fot. mojemazury.pl
Szlak Świętej Warmii
Projekt warmiński łączyłby ze sobą kilka elementów. A więc dziedzictwo kulturowe Warmii (muzea, kapliczki, kościoły, średniowieczne zamki, kulinaria) z atrakcjami turystycznymi regionu (jeziora, rzeki, lasy, termy, szlaki piesze, konne i rowerowe, pole golfowe, stadniny koni) z siecią gastronomiczno-hotelową (hotele, pensjonaty, agroturystykę) z siecią komunikacyjną (kolej, lotnisko w Szymanach, lotniska prywatne ) z wyznaczonym geograficznie szlakiem turystycznym, który gminy warmińskie chcą stworzyć. „Szlak Świętej Warmii” ma przechodzić przez wszystkie gminy warmińskie (ok. 450 km) i mieć w sobie tzw. tematyczne pętle turystyczne (piesze, rowerowe, konne). Jednocześnie ma wykorzystywać potencjał gospodarczy i tworzyć nowe miejsca pracy.

— Nasz szlak będzie opierał się na idei pielgrzymek indywidualnych (turystyce religijnej) i weekendowych wycieczkach rodzinnych. Tym samym będzie wpisywał się w działania związane ze zwalczaniem pandemii oraz aktywizował w kierunku turystyki pieszej z dala od zgiełku miast — przekonuje starosta Abako.

Te działania wymagają jednak wsparcia finansowego. Budżet programu dla Polski Wschodniej w nowej perspektywie Funduszy Europejskich na lata 2021-2027, to aż 11,4 miliarda złotych. Jednak w założeniach Programu Polska Wschodnia , którego konsultacje społeczne właśnie się zakończyły, nie ma takiego wsparcia dla Warmii.

— Stąd nasz wniosek i apel do ministra, by nasz region był zauważony z pozycji centralnych instytucji państwowych, które poprzez programowanie Polski Wschodniej na lata 2021-2027 umożliwią integrację regionu i jego rozwój społeczno-gospodarczy — podkreśla starosta olsztyński.

Czy tak się stanie, to trudno powiedzieć, ale„ Szlak Świętej Warmii ” mógłby stać się kołem zamachowym rozwoju Warmii. A już na pewno przyciągnąć do nas turystów i to nie tylko latem.

I to widzą, ci którym zależy na rozwoju Warmii, na tym żeby region się nie wyludniał, żeby były tu miejsca pracy.

—„Szlak Świętej Warmii” to inne spojrzenie na turystykę i rozwój Warmii, szersze z mocnymi filarami. Tego nie było, brakowało — uważa Rafał Szczepański, wiceprezes zarządu BBI Development SA, przedsiębiorca, który inwestuje na Warmii.

Fot. Andrzej Mielnicki
Rafał Szczepański, wiceprezes zarządu BBI Development SA

— Nie wykorzystywaliśmy tego, co dała nam przyroda i historia. Owszem mieliśmy hasło „Mazury cud natury”, naprawdę dobre, ale co z Warmią, regionem tak fantastycznie położonym, bo przy „siódemce”? Mamy swoje atuty, to bogactwo wielu kultur i przyrody. Mamy zjawiskowe zamki i fortyfikacje, czyste jeziora, lasy, przez które ciąganą się szlaki turystyczne. Mamy zabytki, katedry, bazyliki. Mamy Świętą Lipkę, Frombork, Głotowo i mamy Gietrzwałd, który jest jedynym w Polsce i Europie Wschodniej tzw. miejscem „Objawień Maryjnych” uznanych przez Watykan. Ale mamy również skansen w Olsztynku, termy w Lidzbarku czy centrum Ukiel nad Jeziorem Krzywym w Olsztynie. Ba, mamy nawet pola golfowe. To wszystko to właśnie „Szlak Świętej Warmii”.

To może być dźwignia rozwoju regionu, ale wymaga śmiałych decyzji i na pewno szerszego wsparcia turystyki na Warmii środkami unijnymi, w tym także z Programu Polska Wschodnia — dodaje przedsiębiorca. — Myślę, że to jest właśnie czas na takie decyzje. Idea „Szlaku Świętej Warmii ” wpisuje się w szeroko rozumiane pojęcie wielokulturowości, które mogłoby stać się osią rozwoju turystyki, nie tylko dla Warmii, ale innych regionów ściany wschodniej, np. Podlasia czy Podkarpacia, gdzie też mamy do czynienia ze złożoną historią, różnymi religiami i innymi wartościami kulturowymi.

Andrzej Mielnicki

Źródło: Gazeta Olsztyńska