Nie żyje Krzysztof Krawczyk
2021-04-05 17:33:09(ost. akt: 2021-04-05 19:01:09)
Przez kilkadziesiąt lat stał się ikoną polskiej piosenki. Zawsze uwielbiany przez jednych, krytykowany przez innych - stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej kultury. Jego menadżer, Andrzej Kosmala, poinformował dziś popołudniu, że piosenkarz zmarł.
Krzysztof Krawczyk wyszedł ze szpitala, gdzie przebywał w związku z ciężkim przechodzeniem zakażenia koronawirusem. Wcześniej informowano o tym, że jego stan zdrowia się polepszył i artysta powrócił do domu. Popołudniu dotarła jednak smutna wiadomość o jego śmierci, której przyczyną miało być osłabienie po koronawirusie i choroby współistniejące. Miał 74 lata.
Krzysztof Krawczyk urodził się w Katowicach jako dziecko aktorów i artystów operowych. Przeniósł się z nimi do Łodzi, z którą był później związany. Śpiewał m.in. z Trubadurami, a od 1973 rozwijał później także karierę solową. Nagrał kilkadziesiąt płyt, od popu, przez disco-polo, po te z elementami folku. Zasłynął m.in. współpracą z Goranem Bregovicem. Jego utwory doczekały się wielu wykonań przez innych artystów, sam też śpiewał z artystami młodszego pokolenia, np. z Edytą Bartosiewicz.
Przez dziesięciolecia kolejne pokolenia fanów śpiewały jego największe przeboje: m.in. "Parostatkiem w piękny rejs", "Chciałem być", "To co dał nam świat", "Mój przyjacielu", "Chciałem być", "Bo jesteś ty" i wiele innych.
W latach osiemdziesiątych występował i nagrywał m.in. w Stanach Zjednoczonych, koncertował praktycznie na całym świecie.
"Premier Mateusz Morawiecki napisał na swoim profilu FB: Niewielu jest artystów, którzy łączą całe pokolenia i są kochani przez wszystkich Polaków, bez względu na gusta muzyczne, wykształcenie czy miejsce zamieszkania. Taki był Krzysztof Krawczyk.
Z trudem przychodzi mi pisanie o Nim „był”, bo w uszach wciąż brzmi Jego niesamowity głos.
Panie Krzysztofie, niech Pan spoczywa w pokoju. Będzie nam wszystkim Pana bardzo brakowało, ale wiem, że Pana muzyki nigdy nie zabraknie w polskich domach"
Z trudem przychodzi mi pisanie o Nim „był”, bo w uszach wciąż brzmi Jego niesamowity głos.
Panie Krzysztofie, niech Pan spoczywa w pokoju. Będzie nam wszystkim Pana bardzo brakowało, ale wiem, że Pana muzyki nigdy nie zabraknie w polskich domach"
W 2012 roku Ada Romanowska z "Gazety Olsztyńskiej" rozmawiała z Krzysztofem Krawczykiem - przeczytaj.
dz
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Insomnia #3063905 6 kwi 2021 09:37
"Zapomnieli" dodać, że zmarł na cofid zaszczepiony wcześniej phizerem.
odpowiedz na ten komentarz