31 dni urlopu zamiast 26. To dobry czas na takie żądania?

2021-03-31 20:22:04(ost. akt: 2021-03-31 19:11:01)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Czy będziemy mieli dodatkowe 5 dni urlopu? To niewykluczone, bo negocjacje się toczą, choć do finału pewnie jeszcze daleko. O ile jednak takie rozwiązanie ucieszyłoby pracowników, to pracodawców już mniej.
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych chce wydłużenia urlopu wypoczynkowego do 31 dni. Sprawa jest w Radzie Dialogu Społecznego. Związkowcy przekonują, że wypoczęty pracownik, to pracownik zadowolony i bardziej wydajny.

Dziś wymiar urlopu wypoczynkowego dla zatrudnionych na umowie o pracę zależy od stażu pracy. Pracownikom, których staż pracy jest krótszy niż 10 lat, przysługuje 20 dni urlopu, zaś osobom ze stażem pracy dłuższym niż 10 lat - 26 dni.

CO MIAŁOBY SIĘ ZMIENIĆ?


Jeśli chodzi o dodatkowy urlop, to tu mówi się o trzech propozycjach. Pierwsza to urlop 26 dni dla wszystkich pracujących, bez względu na staż pracy. Druga: zamiast 26 dni byłoby 31 dni urlopu rocznie dla wszystkich. A trzecia: prawo do 5 dodatkowych dni przysługiwałoby tylko osobom z 30-letnim stażem pracy.

Jarosław Szunejko
Fot. Archiwum prywatne
Jarosław Szunejko
— Dłuższy urlop to jeden z naszych postulatów, bo uważamy, że za pracę pracownikowi powinien przysługiwać urlop w większym wymiarze. Powinno być to 31 dni — mówi Jarosław Szunejko, przewodniczący Rady OPZZ Województwa Warmińsko-Mazurskiego.— Na razie sprawa jest na etapie dyskusji, rozmów w Radzie Dialogu Społecznego. Jest to dopiero wstępna faza i trudno powiedzieć, na czym się to skończy. Być może do tych dodatkowych pięciu dni będziemy dochodzili stopniowo, etapami. To wszystko jest do dogadania między stronami w Radzie Dialogu Społecznego.

Projekt budzi wiele kontrowersji, a już szczególnie pomysł wydłużenia o 5 dni urlopu dla wszystkich. Już dużo mniej oporu może budzić propozycja 26 dni urlopu dla wszystkich bez względu na staż pracy.

Z kolei dodatkowe 5 dni urlopu dla pracowników z 30-letnim stażem pracy może uderzyć rykoszetem w nich samych, dodatkowo skomplikować ich sytuację na rynku pracy. Bo pracodawcy będą woleli zatrudniać młodszych pracowników.
Zdaniem związkowca OPZZ, to się opłaci też pracodawcom, bo przełoży się na efektywność pracy pracownika. — Bo pracownik wypoczęty, jest bardziej wydajny — tłumaczy przewodniczący Szunejko.

Nie zapominajmy, że koszty urlopu pracownika ponosi pracodawca. Nic dziwnego, że pracodawcy mają odmienny punkt widzenia na sprawę niż związkowcy, reprezentujący pracowników. Inaczej patrzą na pomysł dodatkowego urlopu pracodawcy.

Wiesław Łubiński
Fot. Przemysław Getka
Wiesław Łubiński
— Nie wiem, ale odnoszę wrażenie, że najlepiej byłoby, aby wszyscy żyli z pomocy społecznej. Po co chodzić do pracy, męczyć się? — pyta Wiesław Łubiński, kanclerz Olsztyńskiej Loży BCC.— Dobrobyt społeczeństwa bierze się z pracy. A ile dziś mamy wolnego? A tu jeszcze miałby być dodatkowe dni. Cały czas porównujemy się do Zachodu, ale popatrzmy też na efektywność, wydajność pracy mierzoną choćby wielkością PKB na jednego mieszkańca, jaka jest ciągle różnica między Polską a zachodnią Europą.

ARGUMENTY ZA I PRZECIW


Pytanie zatem, czy stać nas na to, żeby fundować pracownikom dodatkowe przywileje? I tak, i nie. Tak, bo dziś pracujemy zdecydowanie dłużej niż na Zachodzie, niż mieszkańcy krajów starej UE. Pokazują to dane Eurostatu. U nas jest to ponad 40 godzin tygodniowo, podczas gdy w strefie euro przeciętnie 36 godzin i 24 minuty.

To pokazał też raport OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), który uwzględniał zarówno pracowników na pełen etat, jak i na część etatu. W Europie Zachodniej dużo więcej osób może sobie pozwolić na pracę w niepełnym wymiarze godzin, bo ich na to stać. Otóż z raportu wynikało, że w 2016 roku w Polsce przeciętny roczny czas pracy przypadający na jedną zatrudnioną osobę wynosił 1832 godziny. Dla porównania, w Niemczech było to 1448 godzin. Generalnie w Polsce czas pracy jest dłuższy niż w krajach Europy Zachodniej, ale też podobny jak w Czechach, Estonii, Węgrzech i USA.

Jednak mówiąc o czasie pracy, trzeba też zwrócić na coś takiego, co się nazywa właśnie wydajnością czy produktywnością, no i na sytuację, w której dziś jesteśmy. Z powodu pandemii gospodarki znalazły się w kryzysie i fundowanie sobie kolejnych przywilejów, dodatkowo utrudni wyjście z gospodarczej zapaści. Dlatego — być może szybciej niż ekstraurlopu — doczekamy się zmian w Kodeksie pracy dotyczących pracy zdalnej, którą wymusiła pandemia, a więc choćby rekompensat od pracodawcy za internet czy zużyty prąd.

Andrzej Mielnicki



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stary dziad #3063667 1 kwi 2021 07:54

    Szkoda, że dziennikarz (?) nie wspomniał o tym, że 31 dni urlopu chce wprowadzić Unia Europejska. Tak, ta zła Unia chce aby każde państwa członkowskie wprowadziło 31 dni urlopu. Dziwne, że rządy "dobrej zmiany", które przecież tak dbają o Polaków nie pomyślały o tym, tylko Unia musi ich cisnąć.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3063663 1 kwi 2021 07:29

    To już przerabialiśmy... Kiedyś było 30 dni kalendarzowych urlopu i koniec. Potem zaczęto kombinować jak to pracownika w 4*D uderzyć i wymyślono kombinacje żeby dawać urlop po trochu . Może faktycznie warto wrócić do tego aby pracownikowi należał się nieprzerwany miesiąc kalendarzowy odpoczynku?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz