Dwie kolejki pełne obaw

2021-03-31 19:21:35(ost. akt: 2021-03-31 18:48:46)
W punkcie szczepień przeciwko koronawirusowi w szpitalu w Ostródzie dziennie przewija się kilkaset osób. Obok jest również punkt pobierania wymazów, co bardzo zaniepokoiło naszą czytelniczkę.
Opisała nam sytuację sprzed kilku dni, gdy sama stawiła się na długo oczekiwane szczepienie przeciwko covid.

— Wiem, że służba zdrowia ciężko pracuje, ale zdezorientowani i wystraszeni pacjenci oczekują lepszego zaopiekowania i organizacyjnych przemyśleń — napisała nasza czytelniczka. — Przeżyłam szok, widząc dwie kolejki przed oddziałem, który jeszcze niedawno był pod ścisłym nadzorem i nikt nie mógł poruszać się po jego zamkniętym terenie. A było wtedy dużo mniej zakażeń. Po roku, przy tak dużej liczbie zakażeń stoją obok siebie dwie kolejki: jedna — zdrowych — do szczepienia, druga — potencjalnie chorych — do pobrania wymazów potwierdzających ewentualne zakażenie. O tym, która kolejka jest która, dowiadujemy się, rozpytując stojących lub obserwując kolejkowiczów, i to, co dzierżą w dłoniach. Wystarczyłoby zamocowanie tabliczek informujących o zadaniach obu kolejek już przy wejściu na teren oddziału zakaźnego — dodaje.

Zdaniem naszej czytelniczki, rozdzielenie potencjalnie chorych od tych z szansą na skuteczne szczepienie choćby płotkiem (teraz jest, ale króciutki i dopiero przed wejściami do punktu poboru i miejsca szczepień), jest tu bardzo zasadne. — Kolejka, nie powiem, porusza się żwawo — dodaje nasza czytelniczka. — W środku wszystko odbywa się sprawnie, choć jest dość ciasno. Zapytana przed szczepieniem o wiek, mogłam obwieścić z dumą i bez odrobiny lęku: jeszcze Zeneca!


Punkt szczepień znajduje się na oddziale zakaźnym szpitala, o czym informuje tablica przy drzwiach: szczepienia przeciwko COVID-19. Do niego stoi prawa kolejka. Punkt pobrań wymazów znajduje się w kontenerze po lewej stronie od wejścia na zakaźny i też jest oznaczony tabliczką.

Jak wyjaśnia szpital, kolejki przed punktami szczepień tworzą się głównie wtedy, gdy nie są przestrzegane wyznaczone terminy. Każda osoba która zgłosiła się na szczepienie, ma wyznaczony dzień i godzinę. Szczepi się tu od 150 do 200 osób dziennie.

— Tymczasem wiele osób przychodzi na szczepienie według własnego uznania, co wprowadza dodatkowe problemy przy i tak już napiętych grafikach i tworzy się niepotrzebna kolejka — mówi Jacek Dudzin, prezes szpitala w Ostródzie. — Nie mieliśmy dotąd sygnałów, że zastosowane rozwiązania sprawiają jakieś problemy. Zobaczymy jak to wygląda, i możemy inaczej oznaczyć, albo zrobić dodatkowe ogrodzenie — obiecuje.

Szpital przymierza się też do uruchomienia dodatkowego punktu szczepień. Biorąc pod uwagę, że za kilka tygodni do Polski może trafić nawet 7 mln szczepionek, można się spodziewać, że taki punkt będzie bardzo potrzebny. Kolejne roczniki rozpoczną rejestrację za kilka dni.

— Trwają prace przygotowawcze, bo rozważamy różne opcje, jak to zorganizować — mówi Jacek Dudzin. — Drugi punkt szczepień z trzema stanowiskami chcemy uruchomić od 19 kwietnia. Zainteresowanie szczepieniami jest duże, a po uruchomieniu drugiego punktu moglibyśmy szczepić od 1000 do nawet 1500 osób dziennie.

Dlaczego warto się szczepić? Bo to jedyny skuteczny sposób, żeby uniknąć zakażenia koronawirusem. W ostródzkim szpitalu jest teraz 123 pacjentów, w tym 10 na oddziale intensywnej opieki medycznej pod respiratorami. Trafiają tu i umierają coraz młodsi pacjenci. To ostatnio nawet 30- i 40-latkowe. Był jeden taki dzień w marcu, gdy wszystkie łóżka w szpitalu były zajęte. Teraz sytuacja już się ustabilizowała. Niepokoi inne zjawisko.

— Pacjenci są przywożeni w bardzo ciężkim stanie — dodaje prezes Dudzin. — To często młodzi ludzie, którzy zbyt długo zwlekali. Dlatego apeluję, żeby nie czekać i już z pierwszymi niepokojącymi objawami zgłaszać się do lekarzy rodzinnych.

Barbara Chadaj-Lamcho