Dlaczego koty dalej czekają na kastrację?
2021-03-31 07:13:27(ost. akt: 2021-03-30 19:01:30)
Napisał do nas czytelnik z pytaniem o zwycięski projekt z tegorocznej edycji OBO. Chodzi o kastrację kotów wolno bytujących oraz kastrację i chipowanie zwierząt właścicielskich. Dlaczego jeszcze nie został zrealizowany? Zanosi się na powtórkę z ubiegłego roku...
Oto list czytelnika:
„Proszę o sprawdzenie sprawy braku realizacji zwycięskiego projektu OBO 2021 — „Kastracja kotów wolno bytujących oraz kastracja i chipowanie zwierząt właścicielskich”. Jest to projekt, który zdobył 100 tys. zł, lecz mimo tego, że za chwilę upłynie pierwszy kwartału roku, nie został on wdrożony. Osoba odpowiedzialna, czyli urzędnik ratusza, nie jest w stanie udzielić informacji, co jest tego przyczyną i tak naprawdę nikt nie odpowiada za opieszałość urzędników.
Początek wiosny jest czasem, gdy te kwoty bardzo by się przydały (to czas rozmnażania się kotów). Proszę zauważyć, że wiele osób w Olsztynie zajmuje się poprawą jakości życia bezdomnych kotów. Wykorzystują w tym celu własne środki, zbiórki, byleby tylko pomóc. Nie mówiąc o czasie, jaki jest potrzebny na ogarnięcie tego przedsięwzięcia. Tym bardziej szokuje indolencja urzędników, którzy będą na koniec roku mówić o niewykorzystaniu puli, która jest potrzebna już teraz.
Czy w miejskich władzach jest choć jedna osoba, która zna zwyczaje zwierząt? Jeśli nie, to można zgłosić się do odpowiednich służb i zapytać. Można też nie robić nic, a przecież jest to inicjatywa, która wymiernie pokazuje, czego chcą z pieniędzy podatników mieszkańcy miasta. Dziwi fakt, że projekty OBO nie są w żaden sposób kontrolowane i można je realizować latami jak np. olsztyńską Łynostradę.
Wyjaśniamy więc, że zgodnie z harmonogramem (dostępnym na stronie
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego) na realizację projektów wybranych w OBO 2021 miasto ma cały rok (1 stycznia- 31 grudnia 2021). Olsztynianie wybrali. Co powstanie w naszym mieście?
— W kwietniu ogłosimy przygotowywany właśnie przetarg na projekt OBO
„Kastracja kotów wolno bytujących oraz kastrację i chipowanie zwierząt właścicielskich” — informuje Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie.
„Kastracja kotów wolno bytujących oraz kastrację i chipowanie zwierząt właścicielskich” — informuje Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie.
Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że realizacja Łynostrady już się zakończyła. Ewentualne prace przy trasie to po prostu uzupełnienie infrastruktury, zgodnie z życzeniami mieszkańców. Miasto przypomina, że do takich ruchów (składania projektów OBO w celu uatrakcyjnienia ścieżki) namawiał mieszkańców radny Paweł Klonowski, jeden z pomysłodawców samej trasy.
Wszystko byłoby w zasadzie wyjaśnione, gdyby nie kilka faktów.
— Formalnie ratusz ma faktycznie czas do końca roku, ale na jutrzejszej sesji (31 marca) na pewno będę ten temat poruszał, bo już drugi rok z rzędu zapowiada się, że projekt będzie nieprawidłowo wykonany — mówi Mirosław Arczak, radny niezrzeszony.
W edycji OBO z 2020 roku znalazł się już bowiem taki sam projekt, ale wówczas otrzymał mniejsze pieniądze.
— W sprawozdaniu OBO z tamtego roku wskazano, że z puli 50 tys. zł wykorzystano tylko 13 tys. — mówi Mirosław Arczak. — To wynika z niesprawności działania urzędników z Wydziału Środowiska. Są tematy, np. prace budowalne, które mogą czekać, ale jeśli chodzi o projekty takie, jak kastracja, to zwierzęta nie będą czekać na ogłoszenie przetargu, tylko już się rozmnażają. Jestem od początku w kontakcie z pomysłodawczynią projektu i przypominam, że w tym projekcie chodzi o ograniczenie rozmnażania zwierząt, a nie o wydanie pieniędzy na kastrację — podkreśla radny. — W tamtym roku kastracja rozpoczęła się dopiero w czerwcu, a cykl rozmnażania się kotów wolno bytujących rozpoczyna się w marcu. Wygląda na to, że sytuacja się powtórzy. Są grupy w Olsztynie, które zajmują się kotami i działają teraz za własne pieniądze. To jest dla mnie najbardziej bulwersujące — nie kryje Arczak. — Ludzie nie oglądają się na ratusz i radzą sobie sami. Takiej żebraniny nie można w Olsztynie powielać. Ratusz na pewno o tym nie powie, ale zupełnie pomija się kontakt z wnioskodawcami. W tym wypadku sama usiłowała go nawiązać, ale jest to traktowane, jak zło konieczne. O OBO będę niedługo pisał więcej, bo w wykazie, który dostaliśmy od dyrektor Szpaderskiej (kierująca Biurem Prezydenta Miasta i Dialogu Obywatelskiego — red.) napisano, że większość projektów miała oszczędności. Będę dociekał, gdzie one się podziały, bo cały budżet OBO powinien być przeznaczony na budżet obywatelski, nie może wrócić do budżetu miasta. Podliczyłem te oszczędności i wyszło prawie 900 tys. zł.
Radny Mirosław Arczak planuje poruszyć temat na środowej sesji Rady Miasta przy okazji punktu „[b]Projekt uchwały Rady Miasta Olsztyna w sprawie przyjęcia „Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt w Olsztynie na rok 2021”. Na sesji poznamy też m.in. ocenę stanu bezpieczeństwa publicznego za 2020 rok, czy ocenę stanu realizacji inwestycji miejskich. [/b]
PJ
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez