Pierwszy dzień: zapisało się milion Polaków

2021-03-24 12:01:00(ost. akt: 2021-03-24 12:19:16)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

To dobra wiadomość. Najwyraźniej wraca zaufanie do szczepionki AstraZeneki. Wczoraj ruszyły zapisy kolejnych pięciu roczników na szczepienie, osób w wieku 60-64 lata. I już pierwszego dnia zapisało się na nie ponad milion osób.
Polacy znowu zaczęli ufać szczepionce firmy AstraZenca, wokół której było tyle burzy po pojawieniu się niesprawdzonych do końca informacji o rzekomych skutkach ubocznych preparatu. O tym, że to zaufanie wraca, co leży w interesie nas wszystkich, świadczy zainteresowanie szczepieniami kolejnych roczników. Wczoraj ruszyły zapisy dla osób w wieku 60-64 lata. Już pierwszego dnia zapisało się na szczepienia ponad milion osób. Będą one szczepione preparatem AstraZeneki.

Zdaniem szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka świadczy to, że wraca zaufanie do tej szczepionki.

Po zamieszaniu wokół szczepionki firmy AstraZeneca wiele osób uprawnionych do zaszczepienia się zrezygnowało z tego. Teraz będą musiały poczekać kilka miesięcy, aż pojawi się możliwość zaszczepienia się innym lekiem. — Jeśli ktoś nie stawił się na szczepienie, to teraz musi liczyć się z odpowiednio długim czasem oczekiwania — powiedział Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu do spraw szczepień przeciwko COVID-19. W tej sytuacji można zadać sobie pytanie, czy rezygnacja ze szczepienia była mądrym krokiem?

To że Polacy nie mają oporów, żeby zaszczepić się tym preparatem, świadczy też nasza sonda, w której zapytaliśmy internautów, czy gdyby mieli taką możliwość zaszczepiliby się szczepionką AstraZeneki. Prawie 63 proc. głosujących odpowiedziało, że tak, a nieco ponad 37 proc., że nie.

To dobry znak, bo, żeby pokonać koronawirusa powinno zostać zaszczepionych co najmniej 70 proc. społeczeństwa.

A zainteresowanie szczepieniami jest obecnie tak duże, że w niektórych punktach brakowało wczoraj wolnych terminów. Minister Dworczyk radził na konferencji prasowej chcącym się zarejestrować, by w przypadku braku terminu w okolicach ich miejscowości, dzwonić w kolejnych dniach.
— Punkty szczepień, szpitale, w których są wykonywane szczepienia, na bieżąco te terminy uzupełniają — mówił minister, zapowiadając, że w piątek poznamy plan szczepień w drugim kwartale.

Jednak rejestracja kolejnych roczników przebiega jeśli nie sprawniej, to przynajmniej jest mniej nerwów niż to było w przypadku seniorów 70 plus.
— Poszło gładko, aż byłem zaskoczony — powiedział nam 60-latek z Olsztyna, który zarejestrował się poprzez infolinię 989. — Dodzwoniłem się już za pierwszym razem i zarejestrowałem na 16 kwietnia. Naprawdę cieszę się, bo to jedyna droga do normalności, o której tak wszyscy marzymy.
Dane pokazują, że koronawirus ani myśli nam odpuścić. Ubiegłej doby w kraju mieliśmy 16741 nowych zachorowań i aż 396 zgonów. Więcej mamy też zachorowań w naszym regionie, bo 894 i 24 zgony. Jednak nie ma jakiegoś wielkiego skoku zakażeń. Nie ma też dramatycznej sytuacji w szpitalach tak, jak w kilku innych regionach Polski, choćby na Śląsku i Mazowszu, gdzie przekroczone zostało 70 zakażeń na 100 tys. osób.

Wczoraj na Warmii i Mazurach zajętych było 947 łóżek dla chorych na COVID-19 (poprzedniej doby 948). Nie rośnie jakoś drastycznie też liczba chorych pod respiratorami. Wczoraj zajętych było ich 112, to o trzy mniej niż w poniedziałek.

Co istotne, coraz mniejszy jest procent testów dodatnich. Ubiegłej doby na 3064 wykonane testy w województwie, 955 było pozytywnych. Może dlatego Ministerstwo Zdrowia wskazuje na Warmię i Mazury jako region, gdzie lockdown i wprowadzone już 27 lutego obostrzenia, zaczynają przynosić efekt.
Na konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia zauważył, że sytuacja na Warmii i Mazurach budzi nadzieję na to, że wprowadzone obostrzenia przyniosą rezultat. Bo, jak mówił, w naszym regionie drugi dzień z rzędu epidemia się nie tyle ustabilizowała, ile patrząc — dzień do dnia — wręcz wygasa. We wtorek widoczny jest spadek rzędu 8 proc.

— Widzimy, że trzy tygodnie od wprowadzenia obostrzeń sytuacja tam wydaje się być opanowana. To dobry prognostyk pod kątem obostrzeń wprowadzonych w miniony weekend — podkreślił rzecznik MZ.

Mimo to jednak liczba zachorowań nadal jest bardzo wysoka, a zgonów wręcz porażająca, dlatego daleko jeszcze do pożegnania koronawirusa, przed którym tak naprawdę chronią nas tylko szczepienia.

Andrzej Mielnicki


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stary dziad #3063183 24 mar 2021 15:16

    Zapisy zapisami, ale kiedy szczepienia?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. nikt #3063176 24 mar 2021 14:26

    Nie ma się z czego cieszyć,dzisiaj wszystko wróciło do normy-1200 przypadków...

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz