Przedszkolaki: kulka z koroną jest groźna

2021-03-20 10:01:02(ost. akt: 2021-03-20 08:29:35)
Sześciolatki dużo wiedzą na temat pandemii.

Sześciolatki dużo wiedzą na temat pandemii.

Autor zdjęcia: archwium prywatne

— Koronawirus jest duży, bo jest na całym świecie. Ale tak naprawdę jest mały jak okruszek — rozmawiamy o pandemii z dziećmi z Przedszkola Miejskiego nr 1 w Olsztynie.
— Co to jest koronawirus?
— To są takie bakterie.
— A nie wirusy?
— To są wirusy, które zarażają ludzi drogą kropelkową.
— Są złe.
— Mogą narobić dużo złego.
— To jest taka choroba, która zagraża ludziom.
— Bo jak ktoś na nas pluje, to może nas zarazić.
— Jak kicha to też zaraża organizm.
— Koronawirus po prostu wszystkim zagraża.

— A w jaki sposób?
— Można przez niego zginąć.
— Można umrzeć.
— Przez zakażenie.

— A jak się zakażamy koronawirusem?
— No właśnie, że się kicha.
— Albo kaszle.
— Kaszel jest niebezpieczny.
— Wtedy koronawirus przelatuje z jednej osoby na drugą.
— Kropelki spadają na inną osobę.
— Potem ona je wdycha i zaczyna chorować.
— Bo te kropelki się wchłaniają.
— Wpadają do buzi.
— Trzeba się wtedy oddalić.
— Albo nosić maseczkę.

— Jaką?
— Najlepiej jednorazową.
— A ja mam z misiami!
— Ja mam kolorową.
— Bartek ma z czaszkami.
— Ja mam w piłki.
— Ja w syrenki.
— Moja jest w emotki.
— A moja w minionki.
— Ja mam z ananasami.
— Ja z postaciami z gry.
— Ja z koparkami.


— Czy to ważne, jak wygląda maseczka?
— Nie. Ważne jest to, że się ogólnie ją ma.
— Rysunek jest nieważny.
— Maseczka przecież chroni.
— Mniej się wtedy pluje.
— Kichnie się na maseczkę, a nie na drugą osobę.
— Jak ktoś nie będzie nosił maseczki, to może się zarazić.

— A jak wygląda koronawirus?
— Jest bardzo duży!
— Jest duży, bo jest na całym świecie.
— Ale tak naprawdę jest mały.
— Malutki jak mały okruszek.
— On ma koronę.
— Koronawirus to kulka, która ma włoski.
— A właśnie, że ma kolce.
— Jest okrągły i ma wszędzie kolce.
— Dlatego jest groźny.
— Te kolce to wypustki.
— Ja oglądałem bajkę o koronawirusie. Był sobie człowiek, który zjadł zupę z nietoperza. I ona była surowa. A jak ją zjadł, to poczuł się źle i się położył. Przyszedł lekarz i go obejrzał. I jak go zobaczył, to krzyknął do innych. Przyszli inni i ujrzeli, że ma kulkę z koroną.
— Bo te kolce są właśnie jak korona.
— Dlatego jest to koronawirus.

— Co to jest pandemia?
— To siedzenie w domu.
— No i trzeba siedzieć w tym domu…
— Ja też chciałem to powiedzieć!
— Że nie można wychodzić na dwór.
— Moja mama miała koronawirusa i miałem zakaz wychodzenia.
— Pandemia to covid pięć osiem trzy.
— Covid-19!
— Pandemia to covid, ale inaczej się nazywa.
— No i się siedzi w domu.

— I na czym to siedzenie polega?
— Na nudzeniu się.
— Bo trzeba siedzieć kilka dni.

— A dlaczego kilka?
— To zależy, ile się siedzi. Bo raz można siedzieć siedem, a raz osiem dni.
— Ja na przykład siedziałem siedemnaście dni. Ale się nudziłem…

— A co można robić, żeby się nie nudzić?
— Można się bawić.
— Albo grać w farmera.
— Albo układać krzesełka.
— Moja babcia ma grę planszową. Trzeba w niej przejść 131 pól pionkiem. I ile się wyrzuci na kostce, tyle się idzie.


— W czasie pandemii można przytulać się do babci?
— Nie. Bo może mieć covida.
— Albo my możemy mieć covida.
— Z rodziną można się przytulać, ale z babcią i z dziadkiem już nie.
— A babcia to nie rodzina?
— Dziadkowie mają słabą odporność.
— Niekoniecznie można się przytulać.
— Tak, tylko czasami.
— Można mieć covida i o tym nie wiedzieć.
— I wtedy babcia z dziadkiem mogą umrzeć.
— Czasami tak bywa, że można umrzeć na koronawirusa.
— Ale można też mieć objawy.

— Jakie?
— Na przykład wolno mieć kaszel.
— Można ciężko pracować.
— Można iść na operację.
— A jak ktoś nie oddycha, to wiadomo, że ma koronawirusa.
— Nie może oddychać.
— Dusi się wtedy.
— I wtedy nie ma też smaku.
— A moja mama nie miała smaku! A tata nie miał węchu.

— Jak możemy zniszczyć koronawirusa?
— Najlepiej szczepionką.
— Trzeba myć ręce mydłem.
— Można psikać preparatem.
— Napryskać ręce. To jest dezynfekcja!
— Trzeba się dobrze odżywiać.
— Nie wolno śmiecić.
— Trzeba myć ręce i zęby.
— I zostawać w domu.
— Nosić maseczki. I rękawiczki.
— Dezynfekować poręcze.
— Albo lepiej niczego nie dotykać.
— W sklepie nie można dotykać rzeczy.
— Chyba że się je kupuje.

— Jak długo jeszcze będzie z nami koronawirus?
— Z pięć miesięcy.
— A ja myślę, że ze dwa lata.
— Ja chcę, żeby był tylko miesiąc.
— To wszystko zależy od szczepionki.
— Zależy, ile będą ją jeszcze robić.
— No i czy w ogóle będą dawki.
— Wtedy koronawirus skończy się za rok.
— Albo za trzy lata.
— Litości!
— Za trzy lata to już nie będzie nikogo.

ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl