III liga wróciła. Zasłużona porażka GKS-u Wikielec

2021-03-14 08:53:47(ost. akt: 2021-03-14 09:10:22)
Tuż przed pierwszym gwizdkiem meczu Legionovia - GKS Wikielec

Tuż przed pierwszym gwizdkiem meczu Legionovia - GKS Wikielec

Autor zdjęcia: GKS Wikielec

Jedna dynamiczna, zakończona strzałem akcja Patryka Rosolińskiego to za mało, aby ugrać coś z silną Legionovią. Drużyna spod Warszawy w sobotnim meczu III ligi pokazała się z bardzo dobrej strony i GKS Wikielec zasłużenie przegrał.
Legionovia Legionowo – GKS Wikielec 3:0 (2:0)
1:0 – Bajdur (12), 2:0, 3:0 – Trubeha (26, 52)

Żółte kartki: Trubeha, Zjawiński - Kacperek, Bartkowski, Szypulski
Za krytykowanie decyzji sędziego żółtą kartką ukarany został także analityk Szymon Tarnowski (GKS).

LEGIONOVIA: Krzywański – Kaczorowski, Bujak, Choroś, Barański (82 Lewandowski), Koziara, Zjawiński, Kluska (82 Karabin), Bajdur (75 Turkowski), Mroczek (67 Dobrogost), Trubeha (75 Popazjan),

GKS: Wojno – M. Jajkowski, Kacperek, Otręba, Korzeniewski (74 Serbintowicz), Cistowski (46 Wójcik), Jankowski, Szypulski, Suchocki (46 Grzybowski), Rosoliński (74 Wacławski), Bartkowski (80 Sobociński),

W ten weekend swoje rozgrywki na dobre wznawia III liga, obejmująca woj. łódzkie, mazowieckie, podlaskie i warmińsko-mazurskie. Gminy Klub Sportowy z Wikielca na dzień dobry pojechał na wymagający teren silnego przeciwnika, który już tydzień wcześniej zainaugurował granie o punkty w 2021 roku (zaległe spotkanie z rezerwami Jagiellonii).

Legionovia to spadkowicz z II ligi, z dużym apetytem na powrót do tej klasy rozgrywkowej. A do realizacji tego celu posłużyć na m.in. transfer bardzo doświadczonego napastnika, Dariusza Zjawińskiego. – Tydzień temu w zaległym meczu z Jagiellonią II Białystok (zwycięstwo 2:1) już wpisał się na listę strzelców – informował przed meczem portal internetowy gkswikielec.pl.

Na boisku spotkały się więc dwie postacie z ciekawą przeszłością w ekstraklasie, bo po drugiej stronie grał niedawny jubilat Remigiusz Sobociński (wszedł na boisko w 80 minucie spotkania).

Legionovia na prowadzenie wyszła już w 12 minucie spotkania, kiedy to plasowanym uderzeniem z linii pola karnego popisał się Michał Bajdur. Chwilę wcześniej źle akcję swojego zespołu rozpoczął debiutujący w bramce GKS-u w meczu ligowym Krystian Wojno. Tak powstała strata piłki i po chwili Wojno wyciągał ją z własnej bramki.

Nie minął kwadrans i było już 2:0, po tym jak Andrzej Trubeha huknął jak z armaty sprzed pola karnego prawie w samo okienko bramki zajmowanej przez gości. W przypadku obu straconych goli obrona zespołu z Wikielca nie była za bardzo w stanie przeszkodzić rywalom.

Na początku drugiej połowy przekonaliśmy się, że Legionovia jest w gazie. Tym razem Bajdur dogrywał z rzutu wolnego, z okolic narożnika boiska, a skutecznie z głowy przymierzył Trubeha, który w sobotę na swoim terenie zdobył 9 i 10 bramkę w tym sezonie. Tu także obrona Gieksy nie stanęła na wysokości zadania (w przenośni i dosłownie, bo urodzony na Ukrainie napastnik jest rosłym zawodnikiem).

3:0 dla mocnej Legionovii w meczu z dość apatycznym, niemogącym nawiązać rywalizacji GKS-em – na początku drugiej połowy losy spotkania były praktycznie rozstrzygnięte. Teraz czekamy na 20. kolejkę, w której drużyna trenera Wojciecha Tarnowskiego zagra u siebie z Ursusem Warszawa. Do spotkania przedostatniej serii rundy zasadniczej dojdzie w sobotę 20 marca o godz. 13.00 w Wikielcu.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl