Czy Olsztyn jest brudny? Olsztynianie: Tak!
2021-03-12 17:31:52(ost. akt: 2021-03-12 16:31:10)
Psie kupy na chodnikach, puste butelki po piwie i wódce na trawnikach. Na ulicach Olsztyna to dziś widok powszedni. Choć w przeszłości nie brakowało akcji społecznych oraz ekologicznych,zachęcających do dbania o czystość, sytuacja od lat pozostaje taka sama.
Czy rzeczywiście mamy powody do wstydu? — zapytaliśmy przechodniów.
— Nie nazwałbym Olsztyna brudnym miastem — powiedział nam pan Kamil, którego spotkaliśmy na przystanku tramwajowym przy ul. Żołnierskiej. — Nie nazwałbym go także miastem czystym — od razu zastrzega. — Być może na osiedlach zamkniętych sytuacja jest nieco lepsza. Natomiast dzielnice ogólnodostępne są znacznie bardziej zaśmiecone. Wystarczy przejść się po dowolnej lokalizacji, żeby przekonać się, że nie wszyscy mieszkańcy Olsztyna dbają o czystość. Być może jest to mniejszość, kilka procent całej populacji. Ale to w zupełności wystarczy, żeby popsuć miastu wizerunek.
Pana Kamila najbardziej denerwuje rozrzucanie drobnych śmieci.
— Niemal na każdym kroku natykam się na kapsle po piwie, aluminiowe zawleczki, pety, plastikowe nakrętki. Małe kawałki szkła po rozbitych butelkach. Moim zdaniem właśnie ta kategoria odpadów stanowi największy problem. Trudno je usunąć, zwłaszcza gdy leżą zaplątane w trawie albo w krzakach. Zebranie kilku tysięcy niedopałków to naprawdę tytaniczna praca. Z tego względu takie śmieci zalegają latami, podtruwając środowisko —uważa pan Kamil.
— Niemal na każdym kroku natykam się na kapsle po piwie, aluminiowe zawleczki, pety, plastikowe nakrętki. Małe kawałki szkła po rozbitych butelkach. Moim zdaniem właśnie ta kategoria odpadów stanowi największy problem. Trudno je usunąć, zwłaszcza gdy leżą zaplątane w trawie albo w krzakach. Zebranie kilku tysięcy niedopałków to naprawdę tytaniczna praca. Z tego względu takie śmieci zalegają latami, podtruwając środowisko —uważa pan Kamil.
Pani Agnieszka jest mamą dwójki dzieci. Dla niej brudne ulice to problem nie tylko ekologiczny.
— Starszy syn ma trzy lata. Młodszy dwa. Gdy wychodzę z nimi na spacer, non stop muszę pilnować, żeby się nie skaleczyli o jakieś szkło albo nie weszli w kupę. Sytuacja szczególnie nasila się po odwilży. Topniejący śnieg odsłania dziesiątki, jeśli nie setki psich odchodów — skarży się.
I dodaje: — Nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy. Na olsztyńskich ulicach nie brakuje koszy na śmieci. Dlaczego ktoś woli cisnąć pustą paczkę po chipsach na ziemię, zamiast przejść się kilkanaście metrów dalej i wrzucić to do pojemnika — zastanawia się.
Z czego bierze się taka postawa. Z lenistwa? Złego wychowania? Teorię na ten temat ma dr Magdalena Krawczyk, filozof, familiolog oraz nauczyciel etyki.
— Podejrzewam, że śmiecenie to forma agresywnego zachowania, która wynika z niezgody na otaczającą rzeczywistość. Wielu ludzi jest sfrustrowanych własną sytuacją ekonomiczną, zawodową, rodzinną. Jednocześnie nie umieją wyjść z tej ślepej uliczki. Taki zastój budzi głęboką frustrację, złość. Wyrzucając puszkę piwa na trawnik łamią pewną społeczną normę. Nieświadomie dają w ten sposób upust własnej złości. „Karzą” tę niedobrą rzeczywistość, która postąpiła z nimi tak niesprawiedliwie. Nie narażając się przy tym na poważne konsekwencje. Bo za śmiecenie nie trafia się przecież za kratki — zauważa.
— Podejrzewam, że śmiecenie to forma agresywnego zachowania, która wynika z niezgody na otaczającą rzeczywistość. Wielu ludzi jest sfrustrowanych własną sytuacją ekonomiczną, zawodową, rodzinną. Jednocześnie nie umieją wyjść z tej ślepej uliczki. Taki zastój budzi głęboką frustrację, złość. Wyrzucając puszkę piwa na trawnik łamią pewną społeczną normę. Nieświadomie dają w ten sposób upust własnej złości. „Karzą” tę niedobrą rzeczywistość, która postąpiła z nimi tak niesprawiedliwie. Nie narażając się przy tym na poważne konsekwencje. Bo za śmiecenie nie trafia się przecież za kratki — zauważa.
Nasz rozmówczyni zastrzega, że to tylko teoria. — Nie prowadziłam badań naukowych na ten temat. Więc moja hipoteza może okazać się nieprawdziwa. Wydaje mi się jednak dość prawdopodobna. Proszę zwrócić uwagę, że większość śmieci na ulicach naszych miast, to opakowania po napojach alkoholowych. A więc były pozostawione przez ludzi, znajdujących się pod wpływem tej substancji. W takim stanie uaktywniają się tłumione kompleksy i urazy — przypomina.
Jeśli problem ze śmieceniem bierze się z kiepskiej kondycji psychicznej naszego społeczeństwa, jego rozwiązanie będzie zadaniem bardzo trudnym i czasochłonnym. Jest jednak nadzieja. Dowodzi tego przykład trzech chłopców z osiedla Podleśna. Podczas ferii rozwieszali oni własnoręcznie robione plakaty, zachęcające właścicieli do sprzątania kup po swoich pupilach.
— Po psach trzeba sprzątać, żeby było czysto na podwórku. Tylko nie każdy o tym wie. Albo o tym pamięta. Bo nie każdy sprząta — mówił Michał Wójcik na łamach "Naszego Olsztyniaka". — Pomyśleliśmy z kolegami, że trzeba tych ludzi jakoś zachęcić, żeby sprzątali po psach. Bo my, gdy wychodzimy ze swoimi zwierzakami, zawsze po nich sprzątamy. To przecież nie boli, to nie parzy w ręce!— zauważył.
— Po psach trzeba sprzątać, żeby było czysto na podwórku. Tylko nie każdy o tym wie. Albo o tym pamięta. Bo nie każdy sprząta — mówił Michał Wójcik na łamach "Naszego Olsztyniaka". — Pomyśleliśmy z kolegami, że trzeba tych ludzi jakoś zachęcić, żeby sprzątali po psach. Bo my, gdy wychodzimy ze swoimi zwierzakami, zawsze po nich sprzątamy. To przecież nie boli, to nie parzy w ręce!— zauważył.
Do tematu brudnych ulic wrócimy wkrótce.
Warto wiedzieć
• Singapur to przykład wschodnioazjatyckiego państwa, które wprowadziło drakońskie kary za śmiecenie w miejscach publicznych. Za wyrzucenie papierka na ulicy grozi mandat, który po przeliczeniu na naszą walutę sięga nawet kilku tysięcy złotych.
• Czas niezbędny na rozłożenie odpadów plastikowych może wynosić od stu do nawet ponad 1000 lat. Niepozorna foliowa reklamówka ulega degradacji w czasie pół tysiąca lat. Na rozłożenie butelki wykonanej z plastiku potrzeba tego czasu dwa razy więcej;.
• Odpady szklane potrzebują na rozkład nawet kilka tysięcy lat. Jednak można łatwo poddać je recyklingowi. I to wielokrotnie.
Paweł Snopkow
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
bob #3062457 13 mar 2021 11:23
jak zawsze obsrany
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Se Ba #3062452 13 mar 2021 07:50
Olsztyn jest brudny i zapuszczony jakby nie miał gospodarza. Ulice wołają o pomstę do nieba, dziura w dziurze dziurą dziurę pogania. Ulica Żołnierska nie można przejechać taka krzywa, zreszta inne ulice nie lepsze. Zapraszam wszystkich na łąki prowadzone do jeziora Skanda istne wysypisko śmieci. Takich przykładów z brudem i zniszczona infrastruktura można by wymieniać bez końca. Ale co tam ważne ze mamy nierentowne tramwaje które ciągną miasto na dno. Miasto nie ma kasy na podstawowe zadania a pcha się dalej w nierentowne inwestycje. A teraz po wycince drzew Olsztyn wyglada jak pustynia. Poczekajmy do lata jak będą mega upały i brak drzew które dają cień Olsztyn będzie betonowa pustynia z tureckimi tramwajami. Pozdrawiam wszystkich kochających Olsztyn.
Ocena komentarza: warty uwagi (27) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
pruskababa #3062446 13 mar 2021 07:08
Moim zdaniem są trzy elementy decydujące o tym, że Olsztyn jest brudny. Po pierwsze, myślę, że ludzie dostosowują się do estetyki otoczenia. Głupio byłoby rzucić papier na eleganckiej, czystej ulicy. Natomiast w zaniedbanych dzielnicach, z połamanymi chodnikami, krawężnikami zniszczonymi przez samochody, dziurawymi ulicami i brakiem koszy, śmieci wręcz "pasują" do klimatu. Po drugie - olsztyniacy są po prostu brudni. Niech ktoś spróbuje zwrócić uwagę śmieciarzom.. Ja spróbowałam i więcej tego nie zrobię. Nie chcę się narażać. Po trzecie - gdzie są miejskie służby? Normalnym widokiem są przepełnione kosze z wysypującą się zawartością, których nikt nie opróżnia. Czyli - jaki pan, taki kram.
Ocena komentarza: warty uwagi (26) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Kol Lega #3062442 12 mar 2021 17:38
No właśnie..gdyby kara była duża i egzekwowana to wtedy jeden z trzecim brudas by się zastanowił czy nie warto metr dalej wrzucić śmieć do kosza...ciekawe czy w domu też tak każdy rzuca gdzie popadnie?
Ocena komentarza: warty uwagi (40) odpowiedz na ten komentarz