Odkryliśmy, że potrzebujemy mniej, niż kupujemy

2021-03-04 13:10:30(ost. akt: 2021-03-04 12:38:35)

Autor zdjęcia: freepik

Pandemia i lockdown okazały się dla wszystkich wyzwaniem. Konieczna izolacja i zwrot w dotychczasowym trybie życia sprawiły, że w naszej świadomości zaczęły zachodzić zmiany, które prawdopodobnie zostaną z nami na dłużej.
Staliśmy się rozsądniejsi i uważniejsi. Bardziej dbamy o siebie i naszych bliskich. Niepewna sytuacja na rynku pracy sprawiła, że ostrożniej podejmujemy decyzje związane z pracą. Zaczęliśmy się zastanawiać nad naszym codziennym życiem i koniecznością zmiany niektórych nawyków.

Pierwsza kwestia, istotna i dla nas, i naszych portfeli, dotyczy świadomego podejścia do konsumpcjonizmu. Początkowa fala masowych zwolnień i braku ofert pracy przez kilka tygodni oraz zamknięcie galerii handlowych sprawiły, że rozsądniej podchodzimy do zakupów. Okazało się, że mnóstwo rzeczy regularnie przez nas kupowanych jest zwyczajnie zbędna. Doskonale radzimy sobie bez kolejnej pary butów czy nowych spodni, a kupno dodatkowej marynarki nagle straciło sens. Brak konieczności i psychologicznej potrzeby kupowania odzieży (bo przecież gdzie ja pokażę się w tej nowej kiecce! A na telekonferencji widać mnie tylko od pasa w górę, więc rozciągnięte spodnie od piżamy idealnie zastąpią niewygodne jeansy...) pozwolił nam zaoszczędzić sporo pieniędzy w tym niepewnym czasie.

Fot. Alina Laskowska

Nasza świadomość w tej kwestii zwiększyła się. Zanim kupimy kolejne rzeczy, kilka razy zastanowimy się, zadamy sobie pytanie, czy rzeczywiście jest nam to potrzebne do szczęścia i niezbędne w życiu codziennym. Coraz chętniej spoglądamy w stronę second handów. Zdaliśmy sobie sprawę, że kupno dresów i wygodnej bluzy z kapturem, niezbędnych do pracy zdalnej, nie musi wynosić kilkudziesięciu czy nawet kilkuset złotych. W sklepach z odzieżą używaną dostaniemy ubrania, które jakościowo na ogół nie różnią się niczym od tych sklepowych. I będą kosztowały grosze.

Coraz większą popularnością cieszą się różne aplikacje i portale społecznościowe umożliwiające sprzedaż i zakup odzieży używanej. Czas, który spędziliśmy w domach, był idealną okazją do zrobienia gruntownych porządków, w trakcie których odnaleźliśmy mnóstwo niepotrzebnych ubrań i przedmiotów domowego użytku. Część nadawała się wyłącznie do wyrzucenia, inne oddaliśmy potrzebującym, a reszta pozwoliła nam zarobić parę złotych. Kupowanie przedmiotów użytkowych, mebli i innych akcesoriów domowych z drugiej ręki, pozwoliło nam na całkowitą zmianę naszych wnętrz za niewielką kwotę. „Handel wymienny” oszczędza nasze pieniądze i działa korzystnie dla środowiska.

Fot. archiwum

Coraz częściej decydujemy się na samodzielne wykonywanie prac remontowo-ogrodowych i naprawczych. Pierwszy okres izolacji pozwolił odnaleźć nam naszego wewnętrznego Boba Budowniczego i uświadomił nam, że samodzielny remont może przynieść sporo frajdy i pozwoli zaoszczędzić trochę pieniędzy. Świadczy o tym duża popularność sklepów i marketów budowlanych, w których niezależnie od pory oraz dnia tygodnia jest sporo osób.

Rezygnacja z niektórych usług umożliwiła nam rozwinięcie nowych umiejętności. Jedni zajęli się doskonaleniem umiejętności kulinarnych, innych pochłonęła fascynacja DIY, czyli po naszemu „zrób to sam”, a niektórzy stracili głowę dla tutoriali i filmików instruktażowych dotyczących szydełkowania ekstremalnego. Lockdown odkrył nasz długo skrywany potencjał, rozwinął naszą kreatywność i udoskonalił umiejętności. Czas zamknięcia w domu, niepewna sytuacja na ryku pracy oraz nadmiar wolnego czasu zmusiły nas do zastanowienia się nad naszą ścieżką kariery.

Fot. Annie Spratt/ Unsplash

Niestety, wiele branż z powodu koronawirusa ucierpiało, mnóstwo osób straciło posady, a inni zmuszeni byli do zmiany pracy. Niektóre firmy musiały wykazać się nadzwyczajną kreatywnością, żeby utrzymać zainteresowanie klientów, a wielu pracowników musiała zdobyć nowe umiejętności, by zachować stanowisko. Ta sytuacja została wykorzystana przez instytucje prowadzące rozmaite kursy, webinary oraz uniwersytety. Przejście na nauczanie zdalne umożliwiło wielu osobom podwyższenie kwalifikacji zawodowych czy całkowite przebranżowienie wyłącznie online. Choć wiele osób narzeka na taką formę nauczania, to trzeba przyznać, że nic nas teraz nie powstrzymuje przed zdobyciem pożądanych na rynku kwalifikacji. Bez wychodzenia z domu.

Lidia Wieczorek