Motocyklista, który potrącił dziewczynkę na rondzie w Olsztynie usłyszał wyrok

2021-02-25 14:58:48(ost. akt: 2021-02-25 15:25:10)
Grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 10 miesięcy — taki wyrok usłyszał motocyklista,, który potrącił dziewczynkę na przejeździe dla rowerzystów. Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Olsztynie.
Przypomnijmy, 3 sierpnia 2020 r. do Sądu Rejonowego w Olsztynie wpłynął wniosek Komendanta Miejskiego Policji w Olsztynie o ukaranie Krystiana Z. w związku ze zdarzeniem drogowym, do którego doszło 25 czerwca 2020 r. na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Olsztynie, a konkretnie na skrzyżowaniu ul. Bałtyckiej z al. Schumana.

— Krystian Z. został obwiniony o to, że tego dnia, nie posiadając odpowiednich uprawnień, kierował na skrzyżowaniu ul. Bałtyckiej z al. Schumana niedopuszczonym do ruchu motocyklem Suzuki, a następnie nie ustąpił pierwszeństwa kilkuletniej dziewczynce znajdującej się na oznakowanej drodze dla rowerów. W rezultacie obwiniony miał doprowadzić do potrącenia dziewczynki oraz zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym — informuje Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Wraz z wnioskiem o ukaranie policja złożyła także wniosek o skazanie obwinionego bez przeprowadzenia rozprawy (w trybie uproszczonym) i wymierzenie mu kary grzywny w kwocie 800 zł.

— Sąd Rejonowy w Olsztynie na posiedzeniu 15 września 2020 r. uznał, że kara zaproponowana przez oskarżyciela publicznego wydaje się rażąco niska, dlatego postanowił uzależnić uwzględnienie wniosku Komendanta Miejskiego Policji w Olsztynie od dokonania w nim zmian poprzez wymierzenie obwinionemu surowszej kary oraz orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych — dodaje Olgierd Dąbrowski-Żegalski,

W październiku przed Sądem Rejonowym w Olsztynie odbyło się kolejne posiedzenie, którego przedmiotem był wniosek oskarżyciela publicznego o ukaranie Krystiana Z. bez przeprowadzenia rozprawy. Oskarżyciel zmodyfikował swój wniosek i zaproponował wymierzenie surowszej grzywny oraz dodatkowo zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu lądowym. Jednak obwiniony i jego obrońca nie zgodzili się na orzeczenie surowszego wymiaru kary. W takiej sytuacji Sąd skierował powyższą sprawę na rozprawę, aby rozpoznać ją w trybie zwyczajnym.

Proces Krystiana Z. rozpoczął się 21 grudnia 2020 r. przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Krystian Z. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

Wyrok w tej sprawie zapadł 25 lutego 2021 r. Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał Krystiana Z. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazał go za to na karę grzywny w kwocie 1,5 tys. zł. Sąd orzekł wobec obwinionego także zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 10 miesięcy, jak również obciążył go kosztami postępowania.

Miał obowiązek zachować szczególną ostrożność

Sąd podając ustne motywy wyroku wskazał, że Krystian Z. zbliżając się do przejścia dla pieszych miał obowiązek zachować szczególną ostrożność. — Tymczasem obwiniony nie prowadził pojazdu w sposób ostrożny, który umożliwiałby mu prawidłową obserwację jezdni, bez narażania kogokolwiek na szkodę. Podjął decyzję, aby poruszać się pomiędzy dwoma szeregami samochodów jadących w tym samym kierunku. Zbliżając się do przejścia dla pieszych widział, że po prawej stronie jedzie autobus MPK, który z uwagi na swoje duże rozmiary utrudnia mu prawidłową obserwację drogi. Mimo to motocyklista nie zatrzymał się, choć uczyniły to inne jadące obok pojazdy i doprowadził do potrącenia dziewczynki. Sąd podkreślił, że obwiniony miał obowiązek zaniechać wyprzedzania pojazdem przed przejściem, jak również miał obowiązek zatrzymać się, aby ustąpić pierwszeństwa pieszym — wyjaśnia Olgierd Dąbrowski-Żegalski.

"Nic się nie stało"

Sąd zwrócił także uwagę na zachowanie Krystiana Z. bezpośrednio po zdarzeniu. Obwiniony co prawda podniósł leżący na jezdni rower i oddał go matce dziewczynki, zapytał czy dziecku nic się nie stało, ale zaraz odjechał, nie pozostawiając żadnych swoich danych. Pomocy dziecku i matce udzieliły natomiast inne osoby, które były na miejscu zdarzenia. Tymczasem, jak podkreślił sąd, była to sytuacja o tyle szczególna, że pokrzywdzone zostało dziecko, które było tym wszystkim przerażone, podobnie jak jego matka. — Dlatego, w ocenie sądu, poprzestanie obwinionego na stwierdzeniu, że „nic się nie stało” w tych okolicznościach było co najmniej wątpliwe etycznie i niewystarczające — mówi rzecznik sądu.

Sąd dodatkowo wziął pod uwagę uprzednią wielokrotną karalność obwinionego, w tym za wykroczenia drogowe. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Marta #3061396 26 lut 2021 07:39

    A krawężniki tydzień temu w Łodzi stojąc na przejściu dla pieszych oznakowanym radiowozem potrącili 69 letniego mężczyzne i krawężnik otrzymał tylko pouczenie. Więc czego wy się spodziewacie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3061381 25 lut 2021 16:46

    Czegoś tu nie rozumiem. Facet - jak pisały media - spowodował wypadek bez prawa jazdy, motocykl nie zarejestrowany, bez OC i przeglądu i tylko "mandat" 1500zł i 10 miesięcy "zakaz" prowadzenia pojazdu którym i tak mu nie wolno jeździć? Skąd taka łaskawość? Czyżby prawdą jest że gość jest pod policyjnym parasolem bo jest policyjnym kapusiem jak pisali internauci?

    Ocena komentarza: warty uwagi (40) odpowiedz na ten komentarz