Zwolnienia z kapslowego na razie nie będzie, ale...
2021-02-17 08:40:00(ost. akt: 2021-02-17 08:36:37)
W piątek pisaliśmy o elbląskim sposobie na pomoc przedsiębiorcom — tamtejszy ratusz zdecydował się na obniżenie „kapslowego”. Zapytaliśmy, czy byłoby to możliwe w Olsztynie, ale na razie temat nie trafił nawet na komisję. Jest jednak nadzieja...
Kapslowe jest obowiązkową opłatą dla każdego przedsiębiorcy otrzymującego zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Pieniądze powinny być przeznaczane na walkę ze skutkami alkoholizmu.
Przypominamy, że Olsztyn ma własne inicjatywy — to np. olsztyński pakiet pomocowy (m.in. ulga w wysokości czynszu najmu i dzierżawy gruntu, ulgi w podatkach od nieruchomości, a także środków transportu — red.), czy zmniejszenie opłat za ogródki restauracyjne. Na tę chwilę stanowisko ratusza jest jasne:
— Każdy samorząd pomaga przedsiębiorcom na tyle, na ile ma możliwości, warunki budżetowe. Nasz budżet jest bardzo napięty. Wprowadziliśmy olsztyński pakiet pomocowy dla przedsiębiorców i na razie on jest tym obowiązującym — mówiła nam poprzednio Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie.
Oprócz tego — w przypadku terenów dzierżawionych bezpośrednio od gminy — stawki za ogródki restauracyjne są o połowę niższe. Zamiast 16 zł za mkw. gruntu w ścisłym śródmieściu i części terenów położonych za torami, jest to 8 zł. Natomiast na pozostałym obszarze — zamiast 12 zł, obowiązująca stawka to 6 zł. Sezonowe ogródki najczęściej powstają jednak w pasie drogowym na Starym Mieście. I tam — po podjęciu odpowiedniej uchwały przez Radę Miasta oraz wejściu jej w życie — opłata wynosi 26 groszy zamiast dotychczasowych 40 groszy za mkw. Ale propozycja z Elbląga też mogłaby pomóc restauratorom i właścicielom pubów.
Przypominamy, że Olsztyn ma własne inicjatywy — to np. olsztyński pakiet pomocowy (m.in. ulga w wysokości czynszu najmu i dzierżawy gruntu, ulgi w podatkach od nieruchomości, a także środków transportu — red.), czy zmniejszenie opłat za ogródki restauracyjne. Na tę chwilę stanowisko ratusza jest jasne:
— Każdy samorząd pomaga przedsiębiorcom na tyle, na ile ma możliwości, warunki budżetowe. Nasz budżet jest bardzo napięty. Wprowadziliśmy olsztyński pakiet pomocowy dla przedsiębiorców i na razie on jest tym obowiązującym — mówiła nam poprzednio Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie.
Oprócz tego — w przypadku terenów dzierżawionych bezpośrednio od gminy — stawki za ogródki restauracyjne są o połowę niższe. Zamiast 16 zł za mkw. gruntu w ścisłym śródmieściu i części terenów położonych za torami, jest to 8 zł. Natomiast na pozostałym obszarze — zamiast 12 zł, obowiązująca stawka to 6 zł. Sezonowe ogródki najczęściej powstają jednak w pasie drogowym na Starym Mieście. I tam — po podjęciu odpowiedniej uchwały przez Radę Miasta oraz wejściu jej w życie — opłata wynosi 26 groszy zamiast dotychczasowych 40 groszy za mkw. Ale propozycja z Elbląga też mogłaby pomóc restauratorom i właścicielom pubów.
Kto za, a kto przeciw?
Dokładnie 26 stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy covidowej, która pozwoliła samorządom na zwalnianie z opłat za sprzedaż alkoholu na miejscu. Elbląg zadziałał więc bardzo szybko, bo nadzwyczajną sesję Rady Miasta zwołano tam już 29 stycznia. W przypadku Olsztyna droga jest jednak inna, bo najpierw temat musiałby trafić na komisję. Przypomnijmy, że inicjatywę chwalą niektórzy radni:
— Uważam, że to rzecz interesująca i godna uwagi — mówił Radosław Nojman, szef klubu PiS w olsztyńskiej Radzie Miasta. — (...) W mojej ocenie, możliwa jest dyskusja nie o całkowitym zwolnieniu, lecz sięgającym 1/3 lub połowy opłaty, ale inicjatywa leży po stronie prezydenta i koalicji zarządzającej naszym miastem — przypomniał radny.
O takie rozwiązanie zapytaliśmy więc przewodniczącego miejskiej Komisji Budżetu i Finansów .
— To jest teoria krótkiej kołdry, choć oczywiście rozwiązanie ma swoje plusy. Ulży sytuacji właścicieli pubów i restauratorów. Minus jest taki, że pieniądze z „kapslowego” pełnią pożyteczne cele — przypominał prof. Mirosław Gornowicz. — Z okazji ostatnio przyjętego przez Radę Miasta budżetu to na rekreację, sport czy cele kulturalne, poszły właśnie pieniądze z kapslowego. Gdy szukaliśmy pieniędzy, to ten fundusz był źródłem finansowania różnych ważnych przedsięwzięć. Chcąc poprawić sytuację restauratorów, pewnie postąpilibyśmy słusznie, ale dlatego właśnie wspomniałem o teorii krótkiej kołdry. Gdy ją naciągniemy pod brodę, to stopy marzną, a jak zakryjemy stopy, to marznie tułów — wyjaśnił prof. Gornowicz. — Kapslowe pełni też inne funkcje. Ma przeciwdziałać nadmiernej sprzedaży alkoholu. Ta funkcja uległaby osłabieniu. To inicjatywa warta zastanowienia, ale nie na gorąco. Oczywiście, że ten pomysł ma duże plusy, ale nie zapominajmy też o negatywnych aspektach. Samorząd jest w ciężkiej sytuacji. Brakuje na wiele rzeczy i musimy skądś brać pieniądze — podkreślał.
— W sprawie zwolnienia przedsiębiorców z płacenia części „kapslowego” jestem zdania, że w pierwszej kolejności musimy brać pod uwagę ich rzeczywistą możliwość działania na rynku. Przedsiębiorcy serwujący alkohol w swoich lokalach są bowiem od wielu miesięcy bardzo ograniczeni w prowadzeniu swoich firm — podkreślał Mirosław Arczak, radny niezrzeszony. — A przecież wiele pubów pełni rolę miejsca spotkań czy rozrywki, a ich przetrwanie ma duże znaczenie dla mieszkańców Olsztyna. To przecież także miejsca pracy. W ramach jednej z „tarcz” dla przedsiębiorców pojawiła się możliwość zastosowania takich zwolnień, dlatego uważam to za jeden z tematów do pilnego przedyskutowania w naszym mieście — mówił radny.
Jednocześnie zapewnił, że wywoła ten temat na posiedzeniu Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Tak się jednak nie stało.
— Niestety nie udało się zaproponować tego tematu pod obrady. To było specyficzne spotkanie, bo nie uczestniczyła w nim cała komisja, a tylko ci, którzy chcieli brać udział w rozmowach z MOK. To spotkanie było poświęcone sprawie przekazania pieniędzy z „kapslowego”, które ma być przeznaczone na działania kulturalne — wyjaśnia Mirosław Arczak.
Dlaczego nie możemy zastosować schematu z Elbląga?
— W celu wywołania tematu trzeba go zgłosić na komisji, żeby mógł trafić na obrady podczas sesji Rady Miasta. Jeszcze nie wiem, która komisja będzie do tego właściwa, ale na pewno zachęcę do dyskusji, gdy ustalę szczegóły — mówi radny Arczak.
— Do sesji mamy jeszcze trochę czasu, ale mogę powiedzieć, że myślimy o tej kwestii — zdradza Łukasz Łukaszewski, radny KO. Poza tym odpowiada enigmatycznie. — Z tych pieniędzy wspieramy różne działania profilaktyczne, więc musimy się zastanowić, jak to rozwiązać. Na razie to wstępny temat — podkreśla.
Czy nawet 30-procentowa obniżka pomogłaby przedsiębiorcom?
— W tej chwili, gdy jesteśmy zamknięci i działamy tylko na wynos oraz w dostawie, to każda pomoc — czy to ze strony państwa, czy miasta — jest mile widziana — mówi Sebastian Ziółkowski, właściciel restauracji Tabasco z Olsztyna. — Jak wiemy, nie możemy sprzedawać alkoholu, a u mnie stanowi to dosyć duży procent w obrotach. Gdyby nas otworzyli i moglibyśmy działać w miarę normalnie, to takie 30 proc. zniżki byłoby symboliczną kwotą. Ale symbole mają w takich sytuacjach większe znaczenie, bo widać wtedy, że miasto dba o swoich przedsiębiorców, o ludzi, miejsca pracy. To bardzo ważne — podkreśla. — W tej chwili nie korzystamy z żadnej pomocy od miasta. Nie wynajmujemy lokalu od miasta, więc nie mogli nas np. zwolnić z czynszu.
PJ
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
magda #3060630 17 lut 2021 10:31
GO niepotrzebnie zmieniliście szatę portalu, stara forma była ok.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz