Bez Porozumienia nie ma podatku

2021-02-12 12:48:41(ost. akt: 2021-02-12 13:05:23)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Bez posłów Porozumienia projekt ustawy o podatku od reklam trafi do kosza. A część z nich już zapowiada, że nie poprze nowej daniny obciążającej media.
Losy podatku od reklam, nowej daniny, którą rząd chce obciążyć portale internetowe, radia, telewizję, prasę zawisły na włosku. Żeby ustawa przeszła w Sejmie, PiS potrzebuje większości, głosów posłów Solidarnej Polski i Porozumienia. A z tym może być problem, bo politycy Porozumienia zapowiadają, że nie poprą nowego podatku.

Wśród przeciwników nowej daniny obciążającej media jest m.in. prof. Wojciech Maksymowicz, poseł Porozumienia z Olsztyna.

— Zdecydowanie jestem przeciw — mówi nam prof. Wojciech Maksymowicz. — W ogóle jestem przeciwny zwiększaniu opodatkowywania akurat tego obszaru. Dziś zbiera się zarząd Porozumienia, który przyjmie stanowisko w tej spawie. Nie sądzę, żeby opinia większości kolegów była inna niż moja.

Zdaniem mediów komercyjnych nowy podatek uderzy w odbiorców, a wiele nich może doprowadzić do upadku, bo dochody z reklam, to ich jedyne źródło utrzymania. Rząd chce uzyskać z tego podatku rocznie około 800 mln zł. Nowa danina miałby zacząć obowiązywać już od lipca tego roku. Na co trafią pieniądze z podatku od reklam? Według projektu ustawy 50 proc. wpływów zasili Narodowy Fundusz Zdrowia,15 proc. zasili Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków, a 35 proc. przeznaczone zostanie na nowy Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Nowy podatek od wpływów reklamowych w mediach byłyby dodatkowym obciążeniem dla firm, które przecież ponoszą takie same daniny dla państwa, jak inni przedsiębiorcy. Według wielu ekspertów nowa danina, to zamach na wolność mediów, próba kneblowania niezależnych mediów

Sam Jarosław Gowin na razie milczy w sprawie podatku, jak też konfliktu w łonie Porozumienia. W ubiegły piątek decyzją krajowego sądu koleżeńskiego europoseł Adam Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia. Jako powód podano wielokrotne łamanie statutu partii. Bielan kwestionuje przywództwo Gowina w Porozumieniu. Jego zdaniem trzyletnia kadencja Gowina upłynęła w kwietniu 2018 roku. Twierdzi, że jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia, przejął obowiązki prezesa partii.
am