Motor sparuje. Kadra tylko minimalnie uszczuplona, ale jest też powrót

2021-02-09 12:51:03(ost. akt: 2021-02-09 14:50:57)
Paweł Ewertowski (tu jeszcze w stroju GKS-u Wikielec) wraca do Motoru Lubawa

Paweł Ewertowski (tu jeszcze w stroju GKS-u Wikielec) wraca do Motoru Lubawa

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

— Muszę przyznać, że konkurencja do gry w pierwszym składzie jest naprawdę duża. Obecnie mam do dyspozycji łącznie 24. zawodników w kadrze. Nie przypominam sobie takich czasów w Motorze — mówi trener IV-ligowca z Lubawy, Krzysztof Malinowski.
W połowie stycznia na naszym portalu informowaliśmy w artykule "Lubawski Motor wraca do treningów. Zaczynamy bez ubytków i wzmocnień" o rozpoczęciu przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2020/21. Od tego momentu zespół trenera Malinowskiego rozegrał trzy sparingi, w związku z tym nadrabiamy zaległości.

Ze spraw najważniejszych, czyli kadrowych, bez wątpienia wart odnotowania jest powrót do Motoru wychowanka lubawskiego klubu, Pawła Ewertowskiego.
— To 21-letni piłkarz, który może grać praktycznie na każdej pozycji w linii obrony, choć nominalnie podaje się, że to stoper. Dla mnie to jednak żołnierz uniwersalny i bardzo cieszę się z jego powrotu do macierzystego klubu — mówi szkoleniowiec drużyny z forBET IV ligi.

Ewertowski w wieku 18 lat przeniósł się do Sokoła Ostróda, następnie reprezentował barwy: Gryfa Wejherowo, Olimpii Grudziądz (w tym czasie odniósł poważną kontuzję), a ostatnio III-ligowego GKS-u Wikielec.
— W klubie z gminy Iława miał odbudować formę, co się jednak nie udało. W Lubawie postawimy go do sportowego pionu i będzie ważnym ogniwem naszego zespołu — zakłada już Malinowski.

Dla kibiców Motoru równie ważny, a pewnie i ważniejszy od przyjścia Ewertowskiego jest fakt, że w drużynie pozostaje najlepszy snajper Cezary Sobolewski.
— Z kadry jesiennej odejdzie tylko Szymon Longosz, który wraca do Kormorana Zwierzewo. Poza tym mam do dyspozycji 24 zawodników. Konkurencja do gry w naszym składzie jest naprawdę duża. Nie przypominam sobie takich czasów w Motorze — dodaje szkoleniowiec IV-ligowca z Lubawy.

Dotychczas Motor grał trzy test-mecze — jeden (pierwszy) w Olsztynie i dwa w Iławie. Do najbliższego ma dojść w sobotę 13 lutego, także na sztucznej płycie stadionu miejskiego przy ul. Sienkiewicza w Iławie, jednak wciąż nie wiadomo, czy sparing się odbędzie.
— Zagramy, jeśli warunki pogodowe na to pozwolą. Nie chcemy, aby nasi piłkarze, zamiast szlifować formę przed rundą wiosenną, leczyli kontuzje, których mogą nabawić się grając na śliskim, pokrytym lodem boisku. A prognozy pogodowe mówią wyraźnie, że w najbliższych dniach temperatura jakoś mocno nie wzrośnie, a śnieg i lód nie zniknie — mówi Malinowski.

>>> W pierwszym sparingowym pojedynku Motor zremisował w Olsztynie ze Stomilem II Olsztyn 1:1 (bramka dla Motoru: gol samobójczy).
— W naszej drużynie zabrakło Przemka Józefowicza, Łukasza Goździejewskiego, Igora Szczepańskiego, Miłosza Olejniczaka, Romka Śnieżawskiego, Mateusza Szymańskiego oraz Radka Gajewskiego, którym dałem wówczas wolny weekend. Szansę dostała więc nasza zdolna młodzież — tłumaczy trener Motoru.

— Średnia wieku naszego składu w sparingu ze Stomilem II to pewnie niecałe 20 lat, a mimo to zwłaszcza w drugiej połowie prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Jestem zadowolony z naszej młodzieży, która wsparta kilkoma doświadczonymi zawodnikami pokazała, że potrafi grać w piłkę — powiedział trener Malinowski.

Skład: Olejniczak (46 Kościński) — Gerka (46 Ruciński), Sobótka (46 Gerka), Zasuwa (65 Chmielewski), zawodnik testowany (46 Zelmański), Sobolewski (65 Rykaczewski), Demishew (46 zawodnik testowany), Chmielewski (46 Ewertowski), Rogożyński (46 Złotowski), Rykaczewski (46 Kuczyński), zawodnik testowany (46 Januszewski)

>>> W kolejnym test-meczu seniorzy lubawskiego Motoru zwyciężyli 3:2 z Delfinem Rybno. Pojedynek odbywał się na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Iławie, w zimowej scenerii. Bramki dla Motoru strzelili: Roman Śnieżawski, Piotr Rykaczewski i Denis Demishew. W tym sparingu zagrał już Ewertowski.

Skład: Kościński (46 Olejniczak J.) — Zelmański (46 Chmielewski), Józefowicz (65 Śnieżawski), Gerka (46 Sobótka), Zasuwa (46 zawodnik testowany), Szczepański (46 Goździejewski), Śnieżawski (46 Sobolewski), Rykaczewski (46 Ewertowski), Olejniczak M. (46 zawodnik testowany), Szymański (65 Zasuwa), Gajewski (46 Demishew)

>>> W sobotę (6 lutego) piłkarze lubawskiego zespołu zwyciężyli w meczu kontrolnym z Unią Susz 3:0. Bramki dla Motoru zdobyli: Sobolewski (dwie) i Śnieżawski.

— Pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu naszych zawodników, którzy stworzyli kilka ciekawych sytuacji. Oprócz bramek mieliśmy jeszcze kilka niewykorzystanych akcji: Bartek Kuczyński strzelił w poprzeczkę, dobrych sytuacji nie wykorzystali też Sobolewski, Demishew i Złotowski. Graliśmy bardzo szybko w tej części meczu i mieliśmy dużą przewagę — czytamy w relacji zamieszczonej w klubowych mediach internetowych.

— Po przerwie lubawianie nie poprawili skuteczności, dobrych sytuacji nie wykorzystali Gajewski, Szymański czy Rykaczewski. W końcówce bramkę zdobył Roman Śnieżawski po akcji Piotra Rykaczewskiego — czytamy na facebooku MLKS-u.

— Bardzo dobra gra w mega ciężkich warunkach, zdobyliśmy trzy bramki nie tracąc żadnej, a to cieszy. Na skuteczność jeszcze przyjdzie czas — mówi Malinowski. — Został miesiąc do ligowego, zaległego meczu w Braniewie i wszystko idzie tak jak sobie zakładałem. Szeroki, młody, stabilny i jakościowy skład może być naszą siłą. W pierwszej połowie wyglądaliśmy troszkę lepiej, bo na boisku przebywali zawodnicy o niższym wzroście i było im łatwiej grać na tym ciężkim placu. Przez cały mecz mieliśmy pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku — dodaje trener Motoru.

Skład: Olejniczak (46 Kościński) - Zelmański (46 Ewertowski P.), Józefowicz (46 Gerka), Ruciński (60 Sobolewski), Sobótka (60 Józefowicz), Goździejewski (46 Szczepański), Sobolewski (46 Rykaczewski), Demishew (46 Śnieżawski), Złotowski (46 Rogożyński), Ewertowski G.(46 Szymański), Kuczyński (46 Gajewski)

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl