Ile euro dla Warmii i Mazur?

2021-02-05 17:40:30(ost. akt: 2021-02-05 19:33:03)
Ile euro dla Warmii i Mazur?

Ile euro dla Warmii i Mazur?

Autor zdjęcia: pixabay

Batalia ruszyła. Według propozycji rządu Warmia i Mazury mają dostać w latach 2021-2027 pół miliarda euro mniej niż mieliśmy do dyspozycji w minionych siedmiu latach. Czy mamy szanse na większe pieniądze?
Na razie na stole leży 1,228 mld euro. Tyle daje nam rząd na Regionalny Program Operacyjny na kolejne siedem lat. To dużo pieniędzy, ale też aż pół miliarda euro mniej niż mieliśmy do dyspozycji w poprzedniej perspektywie finansowej. Wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła, żeby zobaczyć, jak jest to ważne.

Fundusze unijne zmieniły region, ale bez dalszej pomocy z Unii Europejskiej, trudno nam będzie dogonić bogatsze regiony, a te nożyce między bogatymi a biednymi województwami dalej będą się rozwierały. Zwracał na to uwagę marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin podczas dzisiejszych konsultacji społecznych projektu Umowy Partnerstwa przygotowanego przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Umowa Partnerstwa, która potem rzad będzie negocjował z Komisję Europejską, mówi o tym jak chcemy wydatkować środki unijne, zarówno na poziomie krajowym, jak i regionalnym. Dlatego konsultacje w trybie online Regionalnych Programów Operacyjnych odbywają się we wszystkich województwach.

Z puli 76 mld euro, które otrzyma Polska w latach 2021-2027 w ramach unijnej polityki spójności i Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji ok. 60 proc. funduszy trafi do programów realizowanych na poziomie krajowym. Natomiast pozostałe 40 proc. pójdzie na programy regionalne, którymi zarządzają samorządy wojewódzkie. Pieniądze na programy regionalne podzielono według algorytmu opartego między innymi na liczbie ludności i PKB na mieszkańca.

Według propozycji przygotowanej przez MFiPR Warmia i Mazury mają otrzymać 1,228 mld euro.

— Ważny moment dla Warmii i Mazur, ponieważ nie tylko turystyką i pięknym krajobrazem jezior region stoi — mówił podczas konsultacji Waldemar Buda, sekretarz stanu w MFiPR. — Chcielibyśmy, aby również stał silną gospodarką. Nowymi inwestycjami.

Podział funduszy na programy regionalne, obejmuje tylko 75 proc. środków. Pozostałe 25 proc. (7 mld euro) przeznaczono bowiem na rezerwę programową do podziału na późniejszym etapie programowania w czasie negocjacji kontraktu programowego. Na co trafią pieniądze rezerwy? To będzie przedmiotem negocjacji z marszałkami: na jakie pójdą konkretne projekty, zadnia, priorytety — mówił wiceminister Buda dodając, że z tego nasz region może się spodziewać kolejnych kilkuset milionów euro.

Do tego ma dojść ok. 418 mln euro z Programu Operacyjnego Polska Wschodnia, który obejmie nie pięć, ale sześć regionów. Do dotychczasowej piątki (w której są też Warmia i Mazury) dołączy bowiem jeszcze województwo mazowieckie (bez Warszawy i otaczających stolicę 9 powiatów). Pula pieniędzy w programie ma opiewać na 2,5 mld euro, to o 500 mln euro więcej niż w poprzedniej perspektywie.

— Warmia i Mazury w tej podstawowej alokacji są w bardzo dobrej pozycji, jak dołożymy do tego środki, które proporcjonalnie spłyną z krajowego programu odbudowy, to łącznie są to pokaźne środki, sporo większe niż w obecnie perspektywie — podkreślił wiceminister Buda.


— Dzisiaj przedstawiamy dobrą perspektywę dla Warmii i Mazur, która każe się spodziewać, że region będzie bardzo dobrze się rozwijać — dodał wiceminister. — Bardzo będziemy zachęcali zarząd województwa do skoncentrowania się na rzeczy, która w poprzedniej perspektywie była najsłabsza, to znaczy inwestowania w badania i rozwój oraz w nowe technologie. Tutaj będziemy nie ugięci, bo środki zainwestowanie w te segmenty dają gospodarce najlepsze efekt.

Nieugięty chce być też zarząd województwa, gdy chodzi o podział funduszy dla Warmii Mazur, bo ofertę rządu uważa za delikatnie mówiąc zbyt skromną, patrząc na potrzeby regionu.

— Wyzwaniem dla polityki regionalnej jest zmniejszenie dysproporcji w poziomie rozwoju społeczno-gospodarczego regionów i przeciwdziałanie kumulacji problemów społeczno-gospodarczych, szczególnie na obszarach peryferyjnych — przypomniał założenia krajowej strategii rozwoju regionalnego do 2030 roku marszałek Gustaw Marek Brzezin — Propozycja konsultowanej dziś umowy partnerstwa odbiega od tych założeń.

Tu marszałek przypomniał, że Warmia i Mazury od lat mają najwyższą stopę bezrobocia. Przyrost PKB na jednego mieszkańca od naszej akcesji do UE jest najniższy Polsce. A pod względem wielkości PKB na jednego mieszkańca jesteśmy na przedostatnim miejscu w Polsce, za nami jest tylko Lubelskie. Marszałek wskazał też na dużo mniejsze wsparcie z programów krajowych dla regionu w porównaniu z innymi województwami. W latach 2014-2020 do regionu trafiło 6,8 mld euro (bez programu Polska Wschodnia), co daje nam czwarte miejsce od końca.

—Tym bardziej boli tak niska propozycja dla naszego RPO — mówił marszałek. — Nasz region jest jedynym, który traci środki w tak ogromnej skali w stosunku do lat 2014-2020 — podkreślił.

Odniósł się też do PO Polska Wschodnia. Zdaniem marszałka Brzezina ten powinien zostać zdecentralizowany, programem powinny zarządzać zarządy województw, a pieniądze w programie podzielone według kopert regionalnych. Wszystkie te uwagi, argumenty zarząd województwa przedstawi MFiPR już w oficjalnym stanowisku.

Wiceminister Buda zapewnił, że rząd bardzo poważnie traktuje konsultacje. Do 22 lutego można kierować swoje uwagi za pomocą formularza dostępnego na stronie www.funduszeeuropejskie.gov.pl

Przeciwko zmniejszeniu środków na RPO, ale też marginalizacji Warmii i Mazur zaprotestowali ostatnio politycy opozycji. Wraz z samorządowcami wystosowali list otwarty w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego. W ich ślady może pójść każdy, bo list można podpisać pod adresem: www.petycjeonline.com. Do tej pory pod listem popisało się prawie 450 osób.

Politycy opozycji powołali też koalicję „Tak dla Warmii i Mazur”, która ma działać na rzecz równego traktowania naszego regionu.

Andrzej Mielnicki
a.mielnicki@gazetaolsztynska.pl

Źródło: Gazeta Olsztyńska