Makulatura z UWM ratuje życie psom i kotom

2021-02-05 16:30:20(ost. akt: 2021-02-05 14:27:28)
Zbiórka dla na rzecz „Przytuliska dla Psów” w Jezioranach przy bibliotece UWM

Zbiórka dla na rzecz „Przytuliska dla Psów” w Jezioranach przy bibliotece UWM

Autor zdjęcia: Paweł Snopkow

Zima w tym roku okazała się i śnieżna, i mroźna. A to niełatwy czas dla bezdomnych zwierząt. Z myślą o nich Biblioteka Uniwersytecka UWM zorganizowała specjalną zbiórkę. Czy akcja spotkała się ze społecznym odzewem?
Kwesta ruszyła w połowie stycznia. Pracownicy biblioteki zbierają mokrą karmę dla psów, przysmaki, kocyki, kołdry (bez pierza), ręczniki, miękkie tkaniny na posłania, miski, obroże, smycze, szelki, zabawki, gryzaki. Chętni zostawiają datki w koszu wystawionym przy wejściu do Biblioteki Uniwersyteckiej od strony przystanku MPK. Pojemnik czeka na ludzi dobrego serca w godzinach pracy biblioteki (poniedziałek-piątek w godz. 8-18, sobota 8-15). Zbiórka ma wspomóc „Przytulisko dla psów” w Jezioranach.


Pomagają schroniskom i przytuliskom


Przedsięwzięcie jest częścią szerszego cyklu akcji, które pracownicy biblioteki UWM prowadzą od trzech lat. O szczegółach opowiedziała nam Beata Bojarska, kierowniczka Oddziału Magazynów.

— Prowadzimy akcje zbiórkowe, w których wspomagamy nie tylko zwierzęta, ale też bezdomnych czy chorych — wyjaśnia. — Zbieramy także makulaturę, a z uzyskanych pieniędzy dofinansowujemy wybrane schronisko albo przytulisko. Organizowaliśmy „Bieg makulaturowy na sześć łap”. Współpracowaliśmy z olsztyńskim schroniskiem, żeby zebrane środki przekazać na ten cel. Wykorzystujemy makulaturę w postaci starych czasopism, podręczników, książek, które nie są już aktualne. Dzięki kooperacji z olsztyńską firmą współpracującą z papiernią pozyskujemy pieniądze. Co więcej, oddawane w ten sposób książki są ponownie wykorzystywane i dostają drugie życie — dodaje.

W 2020 roku pracownikom biblioteki przeszkodził COVID. Ograniczenia sanitarne uniemożliwiły start cyklicznej kwesty, która zwykle zaczynała się w październiku i trwała do końca roku. Organizowano wtedy zbiórki na konkretne schronisko (np. ośrodek w Tomarynach). Pojawił się też problem ze zbyciem makulatury.
— Papiernie stanęły na początku roku — przypomina Beata Bojarska.

I dodaje: — Nie mogliśmy zutylizować zgromadzonych zbiorów. Ale w połowie roku papiernie ruszyły ponownie. Kwota okazała się mniejsza niż rok wcześniej, kiedy mieliśmy siedem i pół tony. Tym razem osiągnęliśmy wynik trzy i pół tony. Uzyskane pieniądze zostały przekazane stowarzyszeniu „Miasto dobre dla zwierząt”. Aktywistki tej grupy miały bowiem problem z zapłaceniem rachunków za zabiegi dla zwierząt.

Zbiórka dla na rzecz „Przytuliska dla Psów” w Jezioranach przy bibliotece UWM. Kosz na darowizny.

Pomimo pandemii zbiórki makulatury nie ustawały.
— Pod koniec 2020 roku zebrałyśmy 4200 kilogramów — cieszy się organizatorka. — Za część kwoty pomogłyśmy osobie, która w Barczewie przeprowadza sterylizację kotów. W tym czasie dowiedziałyśmy się o przytulisku w Jezioranach, które nie jest dotowane z samorządów, jak Tomaryny czy olsztyńskie schronisko.

Prowadzone przez wolontariuszy przytulisko powstało przy Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Jezioranach. Na tę chwilę jest tam około 18 psów. Potrzebują tak naprawdę wszystkiego. Przytulisko w Jezioranach nie ma konta bankowego, na które można by przekazać pieniądze. Po uzgodnieniu z pracownicą, która karmi te psy, kupiłyśmy mokrą karmę. To psy z łańcucha, one są inaczej żywione. Nie są przyzwyczajone do wyprowadzania, muszą się socjalizować, przysposabiać się do normalnego życia, jakie powinny prowadzić.


Obok wrzutni na książki


Zbiórka na rzecz „Przytuliska dla psów” w Jezioranach została przesunięta z października na styczeń. Ze względu na obostrzenia sanitarne należało ją zorganizować na innych zasadach. Liczba osób mogących przebywać w gmachu biblioteki jest bowiem ograniczona.

— Zdecydowałyśmy się na kontener stojący przed wejściem do biblioteki, tuż obok wrzutni na książki. Ludzie widzą to z przystanku. Odbieramy te rzeczy, dezynfekujemy je, a potem przetrzymujmy w magazynach. Na chwilę obecną nazbierałyśmy niemało. Odkąd akcja ruszyła, odzew jest naprawdę duży. Ludzie oddają różne rzeczy, codziennie znajdujemy coś w tym koszu. Ręczniki, kołdry, smycze, artykuły spożywcze. Darczyńcy przynoszą kaszę, makarony — wylicza.

Kwesta potrwa do końca lutego. Tymczasem organizatorka planuje większą akcję.
— Jako Biblioteka UWM możemy zebrać sporą ilość makulatury — zauważa. — Niby dużo z tego nie uzyskaliśmy, ale to naprawdę może pomóc zwierzętom przetrwać zimę. Na pewno w Kortowie są budynki, w których zalega wiele niepotrzebnych papierów. Gdyby zorganizować akcję zebrania makulatury z całego UWM, to moglibyśmy wesprzeć finansowo wiele takich schronisk i przytulisk — przekonuje.

Pamiętajmy!
Zima to bardzo trudny czas dla zwierząt, zarówno dla gatunków dzikich, jak i udomowionych. Mogą one cierpieć z powodu hipotermii wywołanej przez długotrwałe przebywanie w niskiej temperaturze. Jeżeli pies całą dobę przebywa głównie na dworze, to należy zapewnić mu odpowiednie schronienie. Jego buda powinna być ocieplona i szczelna, żeby nie przepuszczała wiatru oraz deszczu.
Koty są słabo odporne na mrozy i w niskich temperaturach giną. Nie należy pozostawiać ich na zewnątrz. Zapewniając wejście do cieplejszych pomieszczeń, takich jak piwnica lub stodoła, możemy uratować im życie. Pamiętajmy! Koty wolno bytujące w miastach to nasi naturalni sprzymierzeńcy w walce z gryzoniami.

Paweł Snopkow