Ewa Zdrojkowska i jej literacka podróż po regionie [ROZMOWA]

2021-01-29 17:31:48(ost. akt: 2021-02-05 12:04:51)

Autor zdjęcia: MBP w Olsztynie

Ewa Zdrojkowska jest jedną z tych dziennikarek, na które kultura i jej twórcy mogą liczyć. Doświadczenia ze swoich intelektualnych podróży szlakiem literatury zamienia zwykle w dźwięki, ale tym razem wydała książkę: „Literacki atlas Warmii i Mazur”.
— „Literacki Atlas Warmii i Mazur” nabrał niedawno nowego kształtu, stając się książką.
— Ta historia zaczęła się od radia. „Literacki Atlas Warmii i Mazur” był cyklem reportaży, który zaproponowałam do tzw. letniej ramówki w Radiu Olsztyn. Pomyślałam wtedy, że nasz region to nie tylko lasy i jeziora, ale także kultura. Miałam więc pomysł, by zachęcać do odwiedzin miejsc, w których urodzili się lub żyli pisarze. Kiedy reportaże były nagrane i dałam je do odsłuchania koledze, ten powiedział mi wtedy: „Masz drugą książkę”. Parsknęłam śmiechem, ale… coś zakiełkowało: może faktycznie dobrze byłoby przełożyć te dźwięki na język pisany?

— Pomysł kiełkował, ale żeby dał plon w postaci książki, musiało się pewnie zadziać coś więcej. Co to było?
— Dwa lata później znów przyszło lato, a wraz z nim lektura artykułu „Polityki”, w którym przedstawiano 10 ciekawych muzeów w Polsce. Zaznaczono je na mapie. W oczy rzuciła mi się biała plama. W trójkącie między Gdańskiem, Suwałkami a Płockiem nie zaznaczono ani jednego punktu. Czyli u nas, jak zawsze, tylko lasy i jeziora. Co ciekawe, na mapie znalazło się za to miejsce dla Muzeum Bimbrownictwa w Jurowcach…

— Ta niezgoda na pomijanie kultury Warmii i Mazur, zaowocowała potrzebą „pogodzenia” dwóch różnych światów, bo dźwięki, z których budowała pani reportaże radiowe, trzeba było przełożyć na słowo pisane.
— To było trudne. Moi rozmówcy mówili świetnie, zaznaczając swoje emocje intonacją, pauzowaniem… Jak to przełożyć na tekst, kiedy ja mam w uszach „ten” dźwięk, „ten” głos? Pamiętam swoją pracę nad „Rozmówkami polsko-polskimi”, kiedy zapisywałam rozmowę z Moniką Żeromską. Powiedziała mi wtedy: „Namawiali mnie: ta pisz pani, ta pisz”. Brzmiało świetnie, ale zapisane… nie było tym „czymś”. Dźwięk nie pozostawia wątpliwości, a w tekście ostateczny kształt nadaje wypowiedziom dziennikarz. Czy udało mi się oddać wszystkie emocje moich rozmówców? Moje emocje? Nie wiem. Ale… to już zostało zamknięte. Kropka.

— Zanim postawiła pani tę ostatnią kropkę, ruszyła pani w nową podróż śladami pisarzy regionu, by uzupełnić, dopowiedzieć coś, co nie znalazło się w reportażach radiowych?
— Tak. Kiedy w 2013 roku byłam w Ogródku, w muzeum Kajki trwał remont. Żeby móc opowiedzieć o tym, jak piękne jest to odrestaurowane miejsce, musiałam pojechać tam ponownie.

— Koncepcyjnie „Atlas…” jest zbudowany na triadzie…
— Człowiek – miejsce – tekst. Pokazuję miejsca znane z twórczości autorów Warmii i Mazur oraz związki, jakie zachodzą między życiem oraz działaniem pisarzy w przestrzeni kultury i tworzoną przez nich literaturą.

[...]

Czytaj e-wydanie
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w piątkowym (29 stycznia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Czytacz #3055551 | 213.73.*.* 1 lut 2021 11:08

    Świetna książka wspaniałej dziennikarki, proponuję zgłosić do nagrody Wawrzynu Warmii i Mazur.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. :)))) kasuj c welku #3054722 | 5.173.*.* 31 sty 2021 12:12

    Uwaga cenzor z Gazety Olsztyńskiej kasuje komentarze, dotyczące zaleceń producenta szczepionek firmy Pfizer i Moderny, które opisują jak mają być przetrzymywane szczepionek i tj. w odpowiedniej temperaturze "Uwaga!! Zalecenia szczepionek producenta Pfizer: Szczepionki powinny być przetrzymywane od -90 do -60, szczepionka która przebywała 2 godziny w temperaturze +25 nie nadaje się do użytku, nie wolno jej podawac pacjentom i nie wolno jej ponownie zamrażać! Ciekawę co się dzieje ze skradzionymi szczepionkami, które zostały odzyskane. Z automatu powinny być utylizowane. To jeszcze nic przy dostarczaniu szczepionek do miejsc szczepieć m.in przychodni, gdzie dostawą zajmują się.... firmy kurierskie, więc tak naprawdę te szczepionki można wyrzucić"

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz