Olecko: Spadło poczucie bezpieczeństwa

2021-01-29 14:00:00(ost. akt: 2021-01-29 14:44:39)

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Wpływ pandemii na rynek pracy w liczbach nie przedstawia się zatrważająco, ale na pewno przyczynił się do wielu decyzji o zaprzestaniu działalności i pogorszeniu sytuacji ekonomicznej wielu rodzin — mówi Celina Górska, dyrektor PUP w Olecku.
— Jak ocenia Pani rynek pracy w powiecie oleckim w 2020 roku?
— Jako zupełnie szczególny w zakresie gospodarczym i społecznym w skali świata i kraju, był też inny w powiecie oleckim. Poziom bezrobocia, mierzony stopą bezrobocia, wzrósł o 1,5 proc. W listopadzie 2019 roku wynosił 9,5 proc. a w listopadzie 2020 roku 11 proc., natomiast w liczbach bezwzględnych w okresie grudzień 2019 – grudzień 2020 wzrósł o 202 osoby. Najwyższy wzrost nastąpił podczas wiosennej fali pandemii o około 100 osób – w marcu 1321 osób, w kwietniu 1425 osób i utrzymywał się na podobnym poziomie do grudnia - 1475 osób. W ciągu całego roku odnotowaliśmy jedno zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. W sierpniu zgłoszono zwolnienie planowane na 225 osób. Większość wypowiedzeń przewidywało okres 3 miesięcy i znaczna część pracowników w tym okresie podjęła inne zatrudnienie. Do ewidencji urzędu zgłosiły się dotychczas 22 osoby. Po pewnym czasie zakład zaproponował powrót do pracy zwolnionym wcześniej pracownikom, a nawet ogłosił nowe nabory. Urząd oferował zarówno pracodawcy, jak i pracownikom, wsparcie w zakresie dotacji, szkoleń, pośrednictwa pracy, doradztwa zawodowego - zabezpieczono na ten cel środki finansowe. Większość pracowników podjęła jednak indywidualne decyzje w zakresie zmiany pracy jeszcze w okresie wypowiedzenia. Pozostałe firmy radziły sobie w okresie wiosennej fali pandemii w różny sposób. W zdecydowanej większości udało się im utrzymać ciągłość zatrudnienia i produkcji, chociaż wystąpiły ograniczenia płacowe, przerwy w zatrudnieniu, część umów terminowych nie została przedłużona.

— Zapewne nie bez znaczenia było wsparcie instrumentami tarczy antykryzysowej, gdzie głównym warunkiem było utrzymanie zatrudnienia przez okres 3 miesięcy.
— Powiatowy Urząd Pracy w Olecku w tym czasie wypłacił 1234 pożyczki po około 5000 zł na ogólną kwotę 6 134 387 zł oraz udzielił dofinansowań do utrzymania miejsc pracy na 1016 stanowisk. W okresie od kwietnia do grudnia 2020 roku wydatkowano na ten cel kwotę 4 524 710 zł. Wspieraliśmy w tym czasie nie tylko przedsiębiorców, ale również organizacje pozarządowe, parafie, kluby sportowe, jednak stanowiły one niewielki odsetek w stosunku do przedsiębiorców.

— Jak przedsiębiorcy oceniali pierwszą tarczę antykryzysową przygotowana przez rząd?
— Ocena społeczna „wiosennej tarczy” była różna, w zdecydowanej większości jednak pozytywna. Tarcza niestety była bardzo trudna do realizacji przez zespół pracowników urzędu ze względu na jej pokaźną skalę i krótki okres realizacji oraz olbrzymią ilość błędów we wnioskach. Mimo, iż borykaliśmy się też z ograniczeniami wynikającymi z COVID-19, pracownicy bardzo zaangażowali się w działanie i poradziliśmy sobie uzupełniając wnioski telefonicznie, przyjmując dokumenty za pomocą skrzynki podawczej i pracując po godzinach urzędowania oraz w soboty. Cały wysiłek przedsiębiorców w okresie pandemii skierowany był na utrzymanie istniejących miejsc pracy, w związku z tym, że w tym okresie liczba ofert pracy znacznie spadła - z 2125 ofert, którymi dysponowaliśmy w roku 2019, do 1483 ofert w roku 2020. Podkreślić należy, że około 30 proc. ofert - 587 w 2019 roku i 487 w 2020 roku, to oferty tzw. „subsydiowane”, czyli z dopłatą środków publicznych. Mimo, iż w roku 2020 nie brakowało nam środków, zapotrzebowanie ze strony pracodawców również znacznie spadło. Na podobnym, a nawet nieco zwiększonym poziomie wystąpiło zapotrzebowanie na środki w zakresie podjęcia działalności gospodarczej - 65 w 2020 roku, 53 w 2019 roku. Oznacza to, że mimo trudnych warunków i ograniczeń osoby bezrobotne starają się samodzielnie tworzyć swoje miejsca pracy, wyszukując nisze rynkowe i podejmując ryzyko.

— Jak Powiatowy Urząd Pracy przygotowywał się do drugiej fali pandemii, bo przecież wiadomo było, że musi ona nadejść? .
— Okres pomiędzy pierwszą i drugą falą pandemii pozwolił nam przygotować się organizacyjnie i technicznie do pracy w warunkach ograniczeń. Jesienią nie ograniczyliśmy już dostępu klientów, nie zamknęliśmy urzędu nawet na 1 dzień. Osoby bezrobotne korzystały w dużo większym stopniu z rejestracji elektronicznej - 22 osoby w 2019 roku i 187 osób w 2020 roku oraz korespondencji e-mail i kontaktów telefonicznych. W tym okresie wspieraliśmy też olecki szpital i sanepid zatrudnieniem subsydiowanym w zakresie wykonywania czynności technicznych i organizacyjnych. Ta forma wsparcia jest nadal utrzymywana w roku 2021. W imię społecznej solidarności osoby bezrobotne podjęły tam zatrudnienie lub pomagają w ramach stażu. Odnośnie nowej formy wsparcia w ramach kolejnej tarczy antykryzysowej - dotacji na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej mikro i małego przedsiębiorcy – przygotowani byliśmy do dystrybucji pomocy dla przedsiębiorców już od września ubiegłego roku. Niestety decyzje dotyczące uruchomienia wsparcia zapadły dopiero w drugiej połowie grudnia 2020 roku i objęły jedynie 41 form działalności na podstawie tzw. przeważającego kodu PKD, który nie zawsze był odzwierciedleniem rzeczywistego obrazu prowadzenia działalności przez firmy, a jedynie formalnym zapisem w ewidencji podmiotów. Od 20 grudnia do końca 2020 roku wypłaciliśmy 4 dotacje na łączną kwotę 20 tys. zł. W 2021 roku wypłaciliśmy już 32 dotacje na kwotę 160 tys. zł. Wnioski o dotacje można składać w terminie do 31 stycznia br., a wnioski o dofinansowanie wynagrodzeń do 10 czerwca. Przedsiębiorcy mogą też korzystać ze wsparcia związanego z regulacją zobowiązań wobec ZUS i tzw. tarczy Polskiego Funduszu Rozwoju oraz innych instrumentów, kierując wnioski bezpośrednio do tych podmiotów.

— Jak Pani podsumuje dotychczasowy wpływ pandemii na rynek pracy na terenie powiatu oleckiego?
— Ten wpływ był i nadal jest zauważalny. W liczbach nie przedstawia się on szczególnie zatrważająco, ale na pewno przyczynił się do wielu ograniczeń gospodarczych i indywidualnych decyzji o zaprzestaniu działalności, dużych ograniczeń finansowych i pogorszeniu sytuacji ekonomicznej wielu rodzin. Naruszone zostało poczucie bezpieczeństwa. Panuje ogólna atmosfera poczucia niesprawiedliwości społecznej, która moim zdaniem wynika w dużej części z nieprecyzyjnego, trudnego do zrozumienia i wytłumaczenia ograniczeń wprowadzanych na szczeblu centralnym. W ocenie społecznej wielu decyzjom brak jest logicznego uzasadnienia. Należy wziąć jednak pod uwagę fakt, że podejmowanie rozstrzygnięć w skali makro nie pozwala uwzględniać indywidualnych sytuacji poszczególnych regionów, powiatów, branż, firm, a już na pewno indywidualnych gospodarstw domowych. Ponadto przedłużający się okres pandemii i związanych z tym ograniczeń powoduje, że w przestrzeni publicznej jest tak dużo opinii, dyskusji z różnymi punktami widzenia, sposobów postępowania w najbliższym otoczeniu, występuje wiele osobistych tragedii, że powoduje to ogólny chaos, w warunkach którego trudno się odnaleźć

— Czy wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej miało wpływ na działalność naszych przedsiębiorców?
— Początek tego roku w skali przedsiębiorstw w powiecie oleckim, w którym dominują branże związane z obróbką drewna to również wpływ szeregu „zjawisk” zewnętrznych. Należą do nich między innym zmiany związane z brexitem, do których, jak twierdzą nasi przedsiębiorcy, Brytyjczycy są słabo przygotowani. Powoduje to opóźnienia w odprawach celnych, co znacznie podwyższa koszty związane z transportem. Do tego dochodzi wzrost cen energii, paliwa. Wzrost kosztów wynika też z wprowadzonej od stycznia podwyżki najniższych wynagrodzeń, które są obciążeniem dla firm, ale inflacja sprawia, że nie są realną pomocą dla gospodarstw domowych. Firmy nadal funkcjonują w okresie ograniczeń i zagrożeń pandemicznych, co powoduje, że każdego tygodnia około 10 proc. pracowników jest wyłączonych z bieżącej pracy. Celem sprostania realizacji zamówień wynikających z wcześniej zawartych kontraktów przedsiębiorcy starają się utrzymać ciągłość produkcji, uruchamiając też działania inwestycyjne i organizacyjne w celu obniżenia kosztów produkcji bez redukcji zatrudnienia. Nadal utrzymuje się też w naszym powiecie brak osób zainteresowanych podjęciem pracy na warunkach proponowanych przez miejscowych przedsiębiorców. Dlatego w okresie lipca i grudnia firmy zatrudniające cudzoziemców intensyfikowały działania związane z zapewnieniem ciągłości pracy dla większości z nich i pozyskaniem nowych pracowników.

— W 2021 rok patrzy Pani z optymizmem?
— Biorąc pod uwagę ograniczenia i trudności, na które w większości nie mamy wpływu, wszystkim którzy wnoszą swój wkład w utrzymanie stabilności na oleckim rynku pracy należą się słowa uznania. Miejmy nadzieję, że sytuacja zdrowotna zacznie się stabilizować, a to pozwoli na powrót do korzystnych trendów gospodarczych i powoli będziemy odzyskiwać tak ważne poczucie bezpieczeństwa społecznego i ekonomicznego.
— Dziękuję za rozmowę.

ZM