Co z naszą tolerancją?
2021-01-17 17:40:50(ost. akt: 2021-01-16 14:06:58)
Zarzekamy się, że jesteśmy tolerancyjni. Że kochamy bliźnich i nie zwracamy uwagi na kolor skóry, kulturę, narodowość czy religię. Naprawdę? Naprawdę akceptujemy drugiego człowieka i potrafimy szanować jego odmienność? Bo rzeczywistość za oknem zbyt często przeczy takiemu samopostrzeganiu się, takiemu myśleniu o sobie.
Jesteśmy krajem ksenofobicznym. Zamkniętym na obce narodowości i w dużej mierze nietolerancyjnym — tak widzi nas zachód Europy.
Pytamy: a gdzie dowody?
Odpowiedź brzmi: wystarczy wyjść na ulicę i zwrócić uwagę na zachowanie przechodniów. Jeżeli chodnikiem będzie szedł obcokrajowiec, większość z nich będzie na niego patrzyła (gapiła?).
Kiedy w sklepie czy kawiarni słyszymy obcy akcent, też przyglądamy się „komuś takiemu”.
Pytamy: a gdzie dowody?
Odpowiedź brzmi: wystarczy wyjść na ulicę i zwrócić uwagę na zachowanie przechodniów. Jeżeli chodnikiem będzie szedł obcokrajowiec, większość z nich będzie na niego patrzyła (gapiła?).
Kiedy w sklepie czy kawiarni słyszymy obcy akcent, też przyglądamy się „komuś takiemu”.
Bo ja jestem w swoim
Do Polski przyjechała z rodziną. Z Kazachstanu. W 1998 roku. Razem z mężem i dziećmi postanowili zacząć nowe, lepsze życie tu, w Polsce. Dlaczego?
— Moi dziadkowie byli Polakami, mówili po polsku i dużo opowiadali mi o kraju. Kiedy trafiła się możliwość przyjazdu do Polski, postanowiliśmy przyjechać — opowiada pani Lena. — Mieliśmy z mężem po trzydzieści kilka lat i dwójkę dzieci. Chcieliśmy dać im to, czego my nie mogliśmy mieć: szansę na lepsze jutro — podkreśla.
Do Polski przyjechała z rodziną. Z Kazachstanu. W 1998 roku. Razem z mężem i dziećmi postanowili zacząć nowe, lepsze życie tu, w Polsce. Dlaczego?
— Moi dziadkowie byli Polakami, mówili po polsku i dużo opowiadali mi o kraju. Kiedy trafiła się możliwość przyjazdu do Polski, postanowiliśmy przyjechać — opowiada pani Lena. — Mieliśmy z mężem po trzydzieści kilka lat i dwójkę dzieci. Chcieliśmy dać im to, czego my nie mogliśmy mieć: szansę na lepsze jutro — podkreśla.
Jakie były początki?
— Podjęliśmy pracę, bo nie przyjechaliśmy tu żyć na koszt państwa polskiego — odpowiada. — Kilka lat po przyjeździe przyszła na świat nasza córka. Żyjemy uczciwie, kiedy możemy pomagamy innym. Wychowaliśmy dzieci na mądrych i dobrych ludzi. Niestety czasami spotykają nas przykre sytuacje ze strony Polaków. Słysząc nasz akcent, przyglądają się nam, czasem komentują: „O, Ruskie”. To bardzo przykre, bo Polska to NASZ kraj, w którym tak bardzo chcieliśmy mieszkać i żyć. Oczywiście nie jest to notoryczne, ale gdy się zdarza, to na długo rani.
[...]
Czytaj e-wydanie
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w weekendowym (16-17 stycznia wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Nick #3048942 | 37.201.*.* 25 sty 2021 23:01
Moja tolerancja wyparowala w 2014-2015 roku zyjac za zachodnia granica. Europa Zach. popelnila najwiekszy polityczny blad od czasu zakonczenia 2 wojny swiatowej przyjmujac miliony t.zw. uchodzcow do Europy. Polsko- badz madra.
odpowiedz na ten komentarz
Nick #3044041 | 37.201.*.* 18 sty 2021 22:56
Panowie z rzadu -wezcie sie w koncu za tych ludzi ktorzy bawia sie w komunistycznych cenzorow. Jeden z nich pracuje w tej gazecie.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Witam #3043510 | 37.248.*.* 18 sty 2021 11:42
Największymi rasistami są i tak murzyni
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Wentyl #3043354 | 178.235.*.* 18 sty 2021 08:49
Europa i święta powinny być białe
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
Z"ukosa" #3043271 | 95.49.*.* 17 sty 2021 23:31
Nie ma czegoś takiego jak "tolerancja"..w pojęciu normalnych ludzi .....zaznaczam "Normalnych"..szanujących drugiego człowieka i środowisko ...naturę w której żyją. To jest po prostu normalność.....każde inne zachowanie to dewiacja ...tak jak złodziej ...hipokryta ...obłudnik ..kłamca ...itp.itd. Czy takie "osobistości" można tolerować ?????ps. a narodowość i wyznanie ...poglądy nie maja tu nic do rzeczy ....ważne jest współistnienie w zgodzie i harmonii. Marzenie o takim świecie to obecnie utopia...niestety.!
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz